Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist (PC)

Przez ten widok jakby rentgenowski rozgrywka staje się mocno ułatwiona. I czemu Fisher chodzi cały czas ze spluwą w ręce?

Czyżbym w 6:11 słyszał kawałek pożyczony z Legacy of Kain: Soul Reaver?
Jest dużo lepiej, niż w Conviction, ale to nadal nie jest to, co kiedyś tak frapowało. Nowe gogle (rozwinięcie sonarowych z Conviction) są przesadzone, zaś ilość możliwych interakcji została zmniejszona - albo kogoś zabijasz, albo omijasz. A gdzie przesłuchania? Wyciąganie istotnych informacji dotyczących lokacji? Gadżety? Wreszcie - gdzie małpka?!
No tak, małpki nie będzie bo nie ma Ironside'a i Baki pewnie też nie.

@UP Szkoda właśnie tej zubożałej interakcji i legendarnej właśnie małpki.

Bo we wcześniejszych Splinterach była likwidacja po cichu, a tutaj po prostu omijasz jeden błąd i zaraz wszyscy się zlecą. Tak jest zaprojektowana ta misja, jak będzie z innymi zapewne tak samo, co do gogli to faktycznie za bardzo ułatwiają rozgrywkę.

Dla mnie to szału nie robi ominąć omijać mogę nawet w Conviction udawało mi się to robić(nie w każdej misji ale udawało ). Więc czy to jakaś nowość jest według mnie nie.

No coś w tym jest, faktycznie dosyć podobne. Swoją droga motyw muzyczny z LoK:SR był świetny, więc też nie ma co się dziwić, że ktoś chciałby go usłyszeć w swojej grze. Inna sprawa, że cała seria LoK jest już tak stara, że duża ilość graczy nie ma zielonego pojęcia co to w ogóle jest, więc i większość tego z LoK'iem nie skojarzy.

Co do samej gry, przyznam się, że miałem okazję w kilka wcześniejszych części SC chwilkę pograć gdzieś u znajomych, ale nigdy jakoś ta gra mnie nie wciągnęła, w związku z czym nigdy nie zdecydowałem się na zakup żadnej gry z tej serii, no i adekwatnie do tego nigdy żadnej nie ukończyłem. I to nie dlatego, że nie lubię "skradanek", po prostu coś mi tam nie pasuje. Zdecydowanie wolę serię Hitman od Splinter Cell'a.
Jeżeli zaś chodzi o powyższy filmik, to samo skradanie, wydawało się być nudne jak falki z olejem. Bardzo efektownie wyglądała za to scenka strzelania (w tym małym alternatywnym okienku) i szczerze mówiąc gdybym miał grać w tę grę, pewnie bym z niej skorzystał, bo po prostu mam wrażenie, że skradając się w tej grze odbieramy sobie jakieś 70% zabawy, co mnie nie przekonuje i do skradania specjalnie nie zachęca.

Kiedyś te proporcje były inne, a największą satysfakcję dawało ominięcie wszystkich wrogów, zrobienie swojego i ulotnienie się niczym duch... Gra sama do tego zachęcała i karała za brawurę, bo kto ma uwierzyć, że praca jednego tajnego agenta to akcje w stylu Blacklist? Bez przesady...

Niestety ale po tym jak zobaczyłem nowe MGS to mogę powiedzieć: Dziękuję nie skorzystam. Taka fajna seria była, a teraz to takie sam nie wiem co.

Szczerze to wolę rozgrywkę z tego małego okienka na filmiku rozwałka jest bardziej efekciarska.

No no no całkiem fajnie to wygląda jak widać SC zostaje nadal taki jaki był i dobrze, bo już myślałem, że będzie krap.

Jak dla mnie to jest jeszcze crap. Jest progres w dobrym kierunku ale powinni przestać te eksperymenty rodem z Conviction.