Co do kierowania na przykład Kroganinem, to ten pomysł bardziej pasuje pod grę MMO.
MMO w uniwersum Mass Effect... jak dla mnie hicior murowany. Gdyby BioWare postanowiło się za to wziąć, to zapewne mieliby z tego większe dochody niż ze SWTOR. Choć z drugiej strony przebicie wspomnianego The Old Republic nie będzie takie łatwe. Fanów ME w porównaniu do wielbicieli Gwiezdnych Wojen jest raptem garstka.
Pojawiły się też wątpliwości co do prequela. Przemyślałem to trochę i w sumie muszę się z wami zgodzić. Technicznie jest to jak najbardziej możliwe, ale wtedy praktycznie znamy zakończenie/najważniejszy fragment gry (niepotrzebne skreślić), co mogłoby weteranom serii zepsuć całą zabawę. Pomysł dobry tylko dla tych, którzy z ME nigdy wcześniej nie mieli styczności.