Alan Wake (PC)

Oj Febra... czepiasz się. Dla mnie do horror, nad horrory Pikawa bije jak na najlepszym dreszczowcu w kinie

Może za dużo kawki? Czy tam innego specyfiku.

Tu jedyne co jest straszne to kiedy mamy mało życia, a save dopiero przed nami

Życia jak życia... ale jeszcze bateria na wyczerpaniu, naboje na wyczerpaniu a i na przeładowanie brak czasu
Chyba se zagram

No jak występują to to nie jest thriller polityczny....chyba.

Na średnim poziomie trudności nie brakuje ani baterii, ani amunicji.

Proponuje zaliczyć koszmarny poziom, wtenczas (jak już mówiłem) zaczyna się robić ciekawie. Mamy wtedy prawdziwą walkę o przetrwanie. Suma summarum nie jest wtedy aż tak trudno żeby nie dało się komfortowo grać, ale czasami potrafi dogryźć, ja miałem spoiler

problem np z cholernym kombajnem, podchodziłem do tego etapu chyba z 15 razy

Hehe Alan Wake i ci bossowie w postaci kombajnu, koparki czy innej opony.

Jakby kto nie wiedział, Alan Wake powstawał cztery lata. W 2006 była jej pierwsza zapowiedź na konferencji Xboxa 360,ale z tego słynie Remedy z długiego tworzenia gry. Max Payna też tworzyli coś koło czterech lat, ciekawe jak im wyjdzie ich najnowsza gierka Quantum Break oby była doceniona przede wszystkim przez graczy, bo to ostatecznie oni mają finalny wpływ na X markę.

Gram już 9h, ostatni odcinek przede mną. Trochę się pochorowałem i musiałem zrobić sobie przerwę. Emocjonalno - nerwowe napięcie już trochę zelżało (pewnie dlatego, że mam większą wprawę w walce i już nie daję się tak łatwo zaskoczyć). Mimo to nadal twierdzę, że gra jest wykonana świetnie. A ten świat, ta roślinność, lasy, wzgórza, wąwozy... aż by się prosiło wykorzystać do jakiegoś Snipera