Cytat: Uxon
Ciężko jest połączyć chęć eksploracji i podążania za scenariuszem, ale jakiś złoty środek trzeba znaleźć. I jeśli te wydzielone mapy będą odpowiednio duże, i będzie co na nich robić, to pomysł mi się podoba.
Świetnie zrobiono to w Gothicach. Zapowiada się na to, iż w trzecim Wiedźminie będzie podobnie z czego się cieszę. Gothiki stanowią taki kompromis między eksploracją a przywiązaniem gracza do fabuły. Mamy otwarty świat (co prawda niezbyt duży, ale nie rozmiary się liczą), który możemy eksplorować do woli. Jednak są też naturalnie zablokowane obszary (np. Górnicza Dolina i Jarkendar w G2) do których dostęp otrzymamy gdy ruszymy główny wątek. Wg mnie to świetny kompromis, który nie pozwala zapomnieć o głównym wątku, ale też umożliwia eksplorację świata i wykonywanie zadań pobocznych.
Cytat: Uxon
Morrowind miał fabułę prostą jak drut. Eksploracja była tam na pierwszym miejscu, a gra jest tak popularna chyba dzięki temu, że nikt inny wcześniej się na taki rozmach nie odważył. Ogólnie TES to nuda powtarzalna, bo nawet jak masz pełno eventów, to wszystkie sub-questy się sprowadzają albo do ubicia kogoś, albo znalezienia jakiegoś przedmiotu.
Akurat Morrowind, w przeciwieństwie do Obliviona czy Skyrima, miał w miarę angażującą fabułę. Jakoś nie traktowałem jej jako dodatku a główne danie gry. Dodatkiem były dla mnie te wszystkie misje poszczególnych gildii. Dopiero w Oblivionie Bethesda postawiła na wątki poboczne a główny wątek został tak skrócony by można było go ukończyć w ciągu kilku posiedzeń.