Crysis 2 - już widzieliśmy! (XBOX 360)
Pierwszy Crysis, podobnie jak Far Cry podniósł poprzeczkę grafiki komputerowej o co najmniej kilka oczek w górę. Tytuł przeznaczony był tylko dla komputerów PC i do dnia dzisiejszego żadna inna produkcja nie oferuje doznań wizualnych na jego poziomie. Konkurencji próżno szukać pośród gier konsolowych, nawet największe hity pokroju Killzone 2, Gears of War czy Uncharted 2 nie są w stanie zawalczyć z dziełem studia Crytek. Mimo graficznego splendoru, Crysis posiadał jednak różne drobne ułomności, a jedną z nich jest dość przeciętnie opowiedziana fabuła oraz stosunkowo mało otwarty świat, jak na projekt promujący koncept tzw. sandboxu. Właśnie między innymi te słabości ma zlikwidować kontynuacja, która w przeciągu najbliższych kilku miesięcy winna trafić na półki sklepowe. To, czy rzeczywiście tak się stanie w tym momencie określić trudno, pewne jest natomiast, że Crytek zamierza powalczyć o koronę króla FPS-ów nie tylko na PieCach, lecz również, a może przede wszystkim, na konsolach obecnej generacji. Produkcja powstaje bowiem zarówno dla Xboxa 360, jak i PlayStation 3, a silnikiem odpowiedzialnym za wszelakie ekranowe bajery jest najnowsza edycja CryEngine, oznaczona numerkiem 3.0.
W związku z tym, że gra jest jedną z najbaczniej obserwowanych premier bieżącego roku, podczas zorganizowanej w Londynie imprezy EA Games Showcase, w której mieliśmy okazję uczestniczyć, nie mogło zabraknąć ekipy Crytek prezentującej nowego Crysisa.
Prowadzący na wstępie wyjaśnił co dokładnie przyczyniło się do tego, że zdecydowano się nieco okroić możliwości Nano kombinezonu. Okazało się, że z przeprowadzonych przez EA badań wynikło, iż gracze korzystali ze wszystkich wspomagaczy w swego rodzaju grupach. Dlatego zdecydowano się połączyć dostępne pierwotnie opcje, zmniejszając ich ilość, ale jednocześnie nie ograniczając przyjemności towarzyszącej zabawie. Pierwszy typ graczy lubujący się w cichej eksterminacji podchodził do swoich oponentów robiąc użytek z kamuflażu oraz szybkiego poruszania się. Nie przywiązywali tak dużej uwagi do dodatkowej siły tudzież wzmocnionego pancerza. Te dwie możliwości interesowały natomiast drugą grupę graczy, którzy woleli bezpośrednie starcia. Dlatego Crytek połączył owe opcje, oferując tylko dwa tryby pracy kombinezonu. Choć operacja wydaje się być bezcelowa, proces „kastracji”, według dewelopera, ma sens. Jego najważniejszym zadaniem jest uczynienie zabawy płynniejszą, bardziej wciągającą. Gracz nie będzie musiał zbyt często przeskakiwać pomiędzy trybami poruszania się, a zatem więcej uwagi poświęci czystej rozwałce. Po obejrzeniu prezentacji nie jestem w stanie określić, czy rzeczywiście tak jest, nie uważam też, że wcześniej dostępne pięć trybów funkcjonowania kombinezonu sprawiały jakiekolwiek problemy. Mam zatem mieszane uczucia i póki nie dorwę w swoje ręce jakiejś edycji "preview" tudzież finalnej do recenzji, nie mogę z przekonaniem określić, czy podjęta przez producenta decyzja była słuszna, czy nie.
Po krótkim wstępie i obejrzeniu trailera, który widzicie powyżej, rozpoczęła się główna faza prezentacji, w której zobaczyliśmy dwa fragmenty wyciągnięte bezpośrednio z rozgrywki. Pierwszy przenosi gracza na ostatnie piętra nowojorskiego drapacza chmur. Grający niepewnym krokiem podszedł swym wirtualnym ego do spowitego światłem okna, jego wizja się wyklarowała, a przed oczami stanęła dżungla – betonowa oczywiście. By ukazać piękno wykreowanego na potrzeby gry świata, zatrzymał się na chwilę przy samej krawędzi i pokręcił głową. Pierwsze wrażenie niewątpliwie bardzo dobre. Tekstury wyglądają w porządku, efektów specjalnych nie brakuje, a całość działa płynnie, i to na Xboksie 360. Przyznam byliśmy trochę zaskoczeni, że prezentacja odbywała się na konsoli, niemniej niestety nie mieliśmy na to wpływu. Ciężko określić, dlaczego EA nie zdecydowało się pokazać najładniejszej, pecetowej edycji, a zatem musieliśmy się zadowolić tym, co było. Deweloper skutecznie wymigiwał się też od odpowiedzi na pytania dotyczące wersji dla blaszaków, twierdząc, że więcej szczegółów poznamy już wkrótce, ale na ten moment nie jest w stanie podzielić się żadnymi konkretami.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler