R.U.S.E. (PC)

ObserwujMam (75)Gram (13)Ukończone (10)Kupię (5)

R.U.S.E. - beta test (PC)


Kawira @ 11:39 20.03.2010
Maciej "Kawira" Domański



Po zebraniu pewnych funduszy wypada zabrać się za masakrowanie oponentów. Nie zaprzeczę, możliwości strategiczno-taktycznych mamy tu od groma. Do tego co minutę nabija się nowy Ruse, a super mocy trochę się czasami używa (głównie szpieguje lub ukrywa bazy). Mapy podzielono na sektory i czarowanie ogranicza się do danego obszaru. Ponadto wszechmocni generałowie nie są aż tak wszechmocni, bo ogranicza ich jeden podstęp na strefę. Ma to zapewne uniemożliwić zagrania typu: niewidzialność jednostek + fanatyzm (walka do upadłego bez uciekania) + przyspieszenie. Muszę jednak przyznać, że te tajemnicze rytuały g...uzik dają i ich wpływ na los partii jest bardzo marginalny. Udawane ofensywy wyglądają naprawdę udawanie, a nikt nie jest na tyle ślepy, by nie zauważyć nagle znikających jednostek po wejściu w daną sferę. To wszystko przez to, że widać pozycje każdej, nieukrytej w lesie jednostki. Wystarczy wyczarować szpiega, by cieszyć się Palantirem Drugiej Wojny Światowej. Tolkien pisał "Władcę Pierścieni" po oberwaniu na wojnie, więc niewykluczone, iż to było częściowo oparte na faktach! Wracając jednak do zabi... tzn. dowodzenia, wygrywa zawsze lepszy strateg, nie czarodziej. Rzekoma rewolucja okazała się drobnym picem na wodę, ale jak już mówiłem, gra nadrabia bardzo szerokim wachlarzem możliwości. Można przejąć bazy piechotą (zarówno z buta jak i podniebnym taxi), rozwalić z czołgu, artylerii, bombowców, podpalić, a w obronie obstawić lasy działami itd. Jest tego dużo, a gracza ogranicza tylko własna pomysłowość. Wyłapanie słabości obrony połączone z dobrym wykonaniem gwarantuje pewien sukces. Jeżeli chodzi o balans jednostek, to nie ma zbytnio co narzekać. Trochę irytuje ciężka artyleria, która ma zasięg prawie niczym pociski V2, ale balans ratuje siatka kamuflująca na budynki. Gdyby nie to, walki mogłyby się toczyć wyłącznie na armaty.



Grafikę ciężko będzie mi ocenić, bo oczywiście nie można było uruchomić gry w najwyższych detalach. Z tego co widziałem, jest nawet przyjemnie, ale tak naprawdę tylko z daleka. Na maksymalnym oddaleniu siedzimy nad planszą w pokoju generalicji, co wygląda naprawdę bajerancko. Po zbliżeniu kłuje w oczy kulawa animacja i brak większych szczegółów, ale uwierzcie - nie ma czasu, by dokładnie się temu przyjrzeć. Interfejs jest całkiem intuicyjny i przyjemny dla oka, choć trochę minimalistyczny, gdyż ogranicza się do wielokrotnie złożonego menu w lewym górnym rogu. Widać, że ukłon w stronę konsol, wszak śmiganie padem po całym ekranie i do tego dodatkowo wysyłanie osobno jednostek (a to już wymaga latania po ekranie) na pewno nie byłoby ani wygodne, ani szybkie.

Podsumowując, nie ma co oczekiwać rewolucji, ale w R.U.S.E. gra się naprawdę przyjemnie. Duże pole do popisu oraz świetna plansza to zdecydowanie największe plusy. Do tego muszę przypomnieć, że gra ma bardzo niskie wymagania sprzętowe, co było zresztą powodem przemilczenia płynności obrazu. Bety jednak nie polecam, mimo że jeszcze trwa - oczko w dół za nieznośne bugi. Wysypy w parze z lagami naprawdę bolą.

Podsumowanie:
Nie szykuje się żadna rewolucja w gałęzi RTSowej, a przynajmniej nie za sprawą R.U.S.E.. Jeśli ktoś jednak szuka solidnej strategii z dużym wachlarzem strategicznym, nie będzie rozczarowany.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z R.U.S.E. (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBystrzaQ   @   13:18, 20.03.2010
Bardzo dobra gra! Choć ciekawy jestem jak wypadnie na konsolach... Rozgrywka jest bardzo dynamiczna, a na uwagę zasługuje znakomita optymalizacja.
0 kudosmatenol   @   22:21, 25.03.2010
Miałem możliwość zagrania w R.U.S.E i powiem szczerze gra może być ciekawa, ale tylko i wyłącznie w trybie multiplayer, w dodatku grając na AOI lub tablecie z dotykowym ekranem. Standardowe sterowanie mysz + klawiatura nie jest już tak efektowne. Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego, ale mówi się trudno. Nie kupię tego i już.