NecroVisioN: Przeklęta Kompania (PC)

ObserwujMam (32)Gram (5)Ukończone (11)Kupię (5)

NecroVisioN: Przeklęta Kompania - beta test (PC)


Raaistlin @ 18:55 29.01.2010
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Chyba każdy się ze mną zgodzi, iż kiedyś gry robiło się całkiem inaczej. Ich późniejsze przejście nie raz, nie dwa sprawiało wiele kłopotów, przy okazji pozbawiając naszej głowy kilku wyrwanych włosów.

Chyba każdy się ze mną zgodzi, iż kiedyś gry robiło się całkiem inaczej. Ich późniejsze przejście nie raz, nie dwa sprawiało wiele kłopotów, przy okazji pozbawiając naszej głowy kilku wyrwanych włosów. Aż łezka w oku się kręci, gdy przypominam sobie takie produkcje, jak pierwszy Doom czy chociażby Wolfenstein. Na całe szczęście polskie studio The Farm 51 pozwala nam choć na chwilę cofnąć się w czasie i zasmakować „old-school’owej” strzelanki. Dobrze bawiliście się przy NecroVisioN? W najbliższych tygodniach na sklepowych półkach pojawi się prequel, przedstawiający znaną nam już historię z perspektywy innej osoby.



NecroVisioN: Lost Company pozwoli nam wcielić się w podstarzałego już niemieckiego naukowca. Oczywiście areną działań znów są miejscówki charakterystyczne dla I Wojny Światowej – jednak naszym przeciwnikiem nie będą Francuzi czy Anglicy – zamiast nich, poszatkujemy tony zombie i różnego rodzaju demonów. Warto nadmienić, iż podczas walki zbratamy się z potencjalnym przeciwnikiem – naszymi towarzyszami będą zarówno niemieccy żołnierze, jak i wojacy reprezentujący stronę przeciwną. Tak więc przez sporą część gry będziemy biegać z wymieszaną narodowościowo drużyną, co dodaje specyficznego klimatu.

Build, z którym miałem do czynienia, pozwolił mi dość dogłębnie sprawdzić, co w trawie piszczy. Rozgrywka nadal trzyma survival’owy klimat poprzednika, rzucając na nas masę żywego mięcha do rozwalenia. Zombie nacierają z każdej strony, skutecznie zmuszając nas do ciągłego biegania na wstecznym. No właśnie – przeciwników jest tu tyle, że w miejscu po prostu stać się nie da, chyba że preferujecie masochistyczną sjestę z umarlakami w roli głównej. Co najważniejsze – eksterminowanie masy tałatajstwa daje niebywałą frajdę i wcale się nie nudzi.



Z pewnością przyczynia się do tego system combosów, który poniekąd znać możecie z poprzedniczki. Twórcy nie omieszkali zaimplementować kilka usprawnień oraz nowości. Combosy można wykonywać na wszelaki sposób, w zależności od tego, jaki styl gry preferujemy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby szatkować wrogów skromną szabelką, by później dobić biedaka z pistoletu trzymanego w drugiej dłoni. Dla preferujących większy dystans czekają celne, pozbawiające głowy strzały ze snajperki czy chociażby szybka seria z karabinu, sprowadzająca większość żywego mięsa do parteru. Już nie wspomnę o potężnej strzelbie, wywołującej efektowne rozbryzgi krwi oraz ogólne rozczłonkowanie nacierającego, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi. Ach, byłbym zapomniał – gdy zrobi się naprawdę gorąco, z pomocą przyjdzie swoisty granatnik. Co jak co, ale o efekcie jego działania specjalnie pisać chyba nie muszę, prawda? Ogrom uzbrojenia sprawia, iż każdego przeciwnika ubić możemy w inny sposób, co oczywiście pozytywnie wpływa na satysfakcję płynącą z gry. Podchodząc do kolejnych bestii, zastanawiamy się, cóż chamskiego by jej zrobić. Wybaczcie, ale taka właśnie jest Przeklęta Kompania i inaczej o niej pisać nie sposób.

Oczywiście ciągła eksterminacja bezmózgich brzydali po jakimś czasie może się znudzić każdemu. Z pomocą przychodzą tu programiści z The Farm 51, znacznie urozmaicając rozgrywkę. Kolejne etapy przygody oferują nam zupełnie odmienne doznania. Ot daleko nie szukać, w przerwie między pieszą wędrówką polatamy dwupłatowcem, ubijając przy okazji wielkiego smoka z jego wesołą kompanią na czele. Zasiądziemy także za sterami francuskiego czołgu, by zrobić miazgę z wkręcającego się w gąsienicę tałatajstwa. Na dokładkę obronimy zabitą dechami chatkę przed hordą zombie, niczym w dobrym survival’u. Na nudę narzekać nie sposób, a przyznam się szczerze, iż po pierwszym etapie to właśnie monotonii obawiałem się najbardziej.

Screeny z NecroVisioN: Przeklęta Kompania (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   20:49, 29.01.2010
NecroVisioN to była naprawdę dobra gra jeżeli przeklęta kompania będzie choć w minimalnym stopniu tak dobra jak pierwowzór to będzie się trzeba w nią wyposażyć
0 kudosRaaistlin   @   21:43, 29.01.2010
Powiem krótko - jest lepsza ;]
0 kudosjkl87   @   14:49, 30.01.2010
Pierwsza cześć bardzo mi się podobała w końcu jakaś gra w której nie walczymy z nazistami w II Światowej, tylko w I, zawsze to coś trochę nowego. Inaczej była by to tylko kolejna podróbka Wolfensteina. Pozostaje czekać.