NecroVisioN: Przeklęta Kompania (PC)

ObserwujMam (32)Gram (5)Ukończone (11)Kupię (5)

NecroVisioN: Przeklęta Kompania - beta test (PC)


Raaistlin @ 18:55 29.01.2010
Wojciech "Raaistlin" Onyśków



Po wykonaniu kilku combosów pod rząd, naładujemy specjalny pasek pozwalający odpalić swoisty „bullet-time”, przyspieszający naszą szybkostrzelność oraz przeładowanie. Oczywiście siła ognia również ulega znacznej poprawie, co w połączeniu z mocarną maczugą daje niebywały efekt.

W odróżnieniu od casualowych produkcji, zalewających ostatnimi czasy rynek gier, w Przeklętej Kompanii występuje standardowy pasek życia. Ten uzupełnimy, zbierając rozrzucone po lokacjach apteczki. O „staroszkolnym” stylu świadczy chociażby sama animacja bohatera. Postać miarowo kiwa się z jednej strony na drugą, co z realną fizyką nie ma nic wspólnego, ale w znakomity sposób przypomina stare czasy - wtedy każdy bohater poruszał się w podobny sposób.



Tyle o żywym mięsie utoczyłem słów, warto zatem trochę bardziej przybliżyć bestiariusz Przeklętej Kompanii. Już na samym początku przygody zetrzemy się ze specjalnym rodzajem zombie, trzymającym wielką tarczę, która dość skutecznie potrafi wyprowadzić z równowagi grającego. Zasłaniający się delikwent jest trudny do ubicia, najlepiej potraktować go pistoletem na flary – spłonie, aż się patrzy! Im dalej w las, tym bardziej specyficzni przeciwnicy. Małe, zwinne gnomy z nożykami czy specyficzne pielęgniarki (niestety nie taszczą ze sobą wielkich strzykawek) to dopiero wierzchołek góry lodowej. Nie brakuje również wielkich bossów – trollów z ogromnymi maczugami, połączenia demona z mechem czy wcześniej wspomnianego smoka. O ile w większość z nich wystarczy wpakować odpowiednią dawkę żelastwa, tak niektóre wymagają odnalezienia specjalnego sposobu, dzięki któremu poślemy bestię na deski.

Gdy odkrywanie kolejnych tajemnic fabuły znuży nas na chwilę, warto wskoczyć do pokoju wyzwań. Czekają tam na nas specjalnie przygotowane „eventy”, dzięki którym ułatwimy sobie późniejszą eksplorację w trybie fabularnym. O co w tym wszystkim chodzi? Wykonując zadania na specjalnych arenach (np. ubicie 80 zombiaków przy pomocy maczugi i pistoletu na flary), zapewnimy sobie dożywotni dostęp do określonego rodzaju broni. Brzmi całkiem ciekawie, uprzedzam jednak, iż wyzwania wcale łatwe nie są. Poza tym, warto je odpalić chociażby z jednego względu – dla wszędobylskiego humoru. Gdzież indziej mamy możliwość postrzelania do spadających z dachu żywych trupów?



Kwestię techniczną pozostawiam bez większego komentarza. Udostępniona wersja zawierała kilka baboli, jednak już na samym początku zostałem uprzedzony, iż build nie reprezentuje do końca stanu, w jakim aktualnie gra się znajduje. Pełen nadziei mogę jedynie rzec, iż grafika trzyma odpowiedni poziom. Co prawda Przeklęta Kompania hula na silniku znanym z podstawki, jednak odpowiednio podrasowany potrafi zrobić dobre wrażenie.

In plus rzutuje z pewnością oprawa dźwiękowa. Podczas podróży przygrywa złowroga muzyczka, trupy odpowiednio stękają i jęczą, a całość uzupełnia specyficzny, niemiecki akcent głównego bohatera. Twórcy balansują na krawędzi kiczu, śmiem twierdzić, iż całkiem celowo, wszak co chwilę w zmyślny sposób puszczają oczko do gracza.

Kilka godzin spędzonych z Przeklętą Kompanią utwierdziły mnie w przekonaniu, że Polacy potrafią zrobić całkiem przystępny „shooter”. Zbytnio nie przedłużając – najnowsze dziecko ojców Painkillera to pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku.

Podsumowanie:
NecroVisioN: Przeklęta Kompania to prequel godny oryginału, oferujący stos nowych rozwiązań oraz wyzwań. Kilka świeżych pomysłów, nowe rodzaje broni i niezmieniona grywalność - to musi się udać. Trzymam kciuki za naszych "Farmerów"!
Zapowiada się świetnie!

Screeny z NecroVisioN: Przeklęta Kompania (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   20:49, 29.01.2010
NecroVisioN to była naprawdę dobra gra jeżeli przeklęta kompania będzie choć w minimalnym stopniu tak dobra jak pierwowzór to będzie się trzeba w nią wyposażyć
0 kudosRaaistlin   @   21:43, 29.01.2010
Powiem krótko - jest lepsza ;]
0 kudosjkl87   @   14:49, 30.01.2010
Pierwsza cześć bardzo mi się podobała w końcu jakaś gra w której nie walczymy z nazistami w II Światowej, tylko w I, zawsze to coś trochę nowego. Inaczej była by to tylko kolejna podróbka Wolfensteina. Pozostaje czekać.