Brink (PC)

ObserwujMam (38)Gram (8)Ukończone (15)Kupię (10)

GC '09: Brink - pierwsze spojrzenie (PC)


bigboy177 @ 18:18 24.08.2009
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Splash Damage to deweloper, którego powinien znać każdy fan sieciowych strzelanek. Wszak dzięki niemu na rynku zadebiutowało Enemy Territory, a całkiem niedawno również popularne do dnia dzisiejszego Enemy Territory: Quake Wars.

Splash Damage to deweloper, którego powinien znać każdy fan sieciowych strzelanek. Wszak dzięki niemu na rynku zadebiutowało Enemy Territory, a całkiem niedawno również popularne do dnia dzisiejszego Enemy Territory: Quake Wars. Najnowsza produkcja studia to enigmatyczne Brink, które zaprezentowano szerszej publiczności jedynie przy pomocy bardzo skromnej zajawki filmowej oraz garści screenów. Wszystko zmieniło się podczas prezentacji jaką miałem okazję oglądnąć na stoisku firmy Bethesda Softworks, w trakcie której jeden z pracowników Splash Damage przedstawił szereg elementów swojej najnowszej produkcji.


Dodaj komentarz do materiału


Muszę przyznać, że pokaz pozostawił mieszane uczucia. Z jednej strony Brink wygląda bardzo obiecująco, z drugiej jednak obawiam się czy wątek fabularny nie będzie stanowił zbioru luźno połączonych ze sobą misji, polegających na realizowaniu zadań znanych z gier sieciowych. Wszystko jednak po kolei. Fabuła gry Brink przenosi nas do wyniszczonego kataklizmem świata, w którym ludzie zgromadzili się w pływającym mieście-utopii, zwanym Ark. Tam także sprawa nie wygląda jednak zbyt dobrze, narastają bowiem różnego rodzaju spory, które powoli przybierają coraz większe rozmiary. Ostatecznie, małe konflikty mogą przerodzić się w prawdziwą wojnę domową, doprowadzając do krawędzi zagłady cały gatunek ludzki.

Prezentacja gry rozpoczęła się na pustym levelu wewnątrz Arki. Dokładniej mówiąc we wieży, którą niegdyś zamieszkiwali ludzie. Teraz jest opuszczona i dlatego właśnie tam deweloper postanowił przedstawić garść rozwiązań Brink, z których najbardziej podkreślany był system S.M.A.R.T., który po rozwinięciu oznacza mniej więcej możliwość swobodnego poruszania się, nie zależnie od terenu jaki znajduje się przed graczem. Aby ukazać możliwości tegoż tajemniczo nazwanego rozwiązania, osoba sterująca postacią głównego bohatera przeszła przez bramkę bezpieczeństwa przypominającą tą z lotnisk. Natychmiast włączył się alarm, który natomiast szybko sprowadziłby strażników oraz innych ściągniętych dźwiękiem oponentów. Aby tego uniknąć nasz protegowany może np. przeskoczyć ponad bramką lub też prześliznąć się pod czujnikami. Ciekawy jest także sam sposób wykonywania wszelakich ewolucji. Otóż wystarczy biegnąc w stronę bramki, podnieść głowę do góry by chwycić się jej sklepienia i przeskoczyć ponad nią. W celu wykonania ślizgu patrzymy natomiast w dół. Gra wie o co nam chodzi i realizuje automatycznie nawet bardziej skomplikowane ewolucje. Bieganie i skakanie do pewnego stopnia przypomniało mi to w grze Mirror's Edge. W Brink nie mamy co prawda aż tak rozbudowanego parkour, jest jednak jego namiastka i z tego co widziałem, sprawdza się ona całkiem przyjemnie.



Kolejnym etapem prezentacji był system tworzenia postaci. Deweloper od początku zaznaczał, że w Brink każdy gracz będzie mógł stworzyć unikatowo wyglądającego bohatera i co ważniejsze, zrobi to bez większych problemów przy pomocy załączonego do gry edytora. Cała sprawa jest banalnie prosta. Przy pomocy wcześniej zdefiniowanych elementów składamy naszego protegowanego, wybierając takie elementy jak twarz, włosy, budowa ciała, ubranie, specjalne gadżety itd. System jest faktycznie prosty w obsłudze i dość łatwo przy jego pomocy tworzyć setki, a może nawet tysiące różnie wyglądających postaci.

Screeny z Brink (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudostrampek26   @   15:03, 30.05.2010
Grafa ciekawa ale jak fabuła...;>