Kiepska premiera Payday 3 niesie konsekwencje - ze Starbreeze odchodzi prezes
Tobias Sjögren pożegnał się z pracą. Studio szuka nowego szefa.

Jednym z największych niewypałów ostatnich miesięcy, przynajmniej jeśli chodzi o naszą branżę, niespodziewanie było Payday 3. Gra okazała się totalną klapą, co potwierdzają statystyki z portalu SteamDB. W chwili pisania tego newsa, w tytuł bawi się zaledwie 140 osób - podczas gdy na serwerach Payday 2 w tym samym czasie zalogowanych jest około 15 tys. graczy.
Studio Starbreeze nie ukrywa, że trzecia część popularnego cyklu zawiodła oczekiwania i wymaga gruntowej przebudowy. Deweloperzy jakiś czas temu informowali, że powołali specjalny zespół (złożony z pracowników-weteranów), mający przeanalizować uwagi graczy i na podstawie własnego doświadczenia, przyszykować plan naprawczy przedsięwzięcia.
Mimo że na razie nie widać konkretniejszych działań dotyczących modernizacji Payday 3, studio podjęło kroki zaczynając od samej góry. Zwolniono Tobiasa Sjögrena, dotychczasowego prezesa Starbreeze. Tymczasowo władzę nad studiem objął zaś Juergen Goeldner, dość świeży nabytek studia, mający jednak 40-letnie doświadczenie w branży. Na ten moment trwają poszukiwania nowego stałego szefa.
"Firma ma jasną i klarowną strategię, koncentrującą się na tworzeniu atrakcyjnych gier na podstawie własnych i zewnętrznych licencji. Ze wspólnej oceny zarządu wynika, że do realizacji tej strategii potrzebny jest nowy przywódca" - czytamy w komunikacie wystosowanym do inwestorów.
Co będzie się działo dalej? Tego oczywiście nie wiemy, ale wszelkie nowe informacje będziemy Wam przekazywać na bieżąco. W międzyczasie zerknijcie na naszą recenzję PayDay 3 oraz wymagania wersji PC, jeśli bylibyście zainteresowani ewentualnym zakupem.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler