Prezes Microsoftu chce poszerzać rynek gier
Grać mają wszyscy, a stanie się to za sprawą usług gamingowych.
Microsoft będzie coraz większy nacisk kładł na różnej maści usługi sieciowe. Korporacja nie chce sprzedawać gotowych produktów, ale usługi, które dotrą do jak najszerszego grona odbiorców i zapewnią długoterminowe przychody.
Wizję przyszłości giganta z Redmond nakreśli jego prezes, Satya Nadella, przemawiając podczas Morgan Stanley Technology, Media & Telecom Conference. Powiedział on, że w przyszłości gry nie będą przypisane do platformy i że gracze będą w stanie grać w dowolnym momencie i dowolnym miejscu - taki jest cel Microsoftu.
"W tym kierunku zmierzamy, niezależnie od tego czy chodzi o subskrypcję w ramach Game Pass, czy usługę Mixer, która bardzo szybko rośnie, jeśli chodzi o streaming; czy marki esportowe dookoła naszych wewnętrznych gier", powiedział Nadella.
"Myślę, że mamy tu wiele punktów zaczepienia. Chodzi o to, że mamy wielodekadowe doświadczenie w branży gier i budujemy rozwiązania, które pozwolą nam zapewnić ludziom usługi i poszerzyć rynek bardziej niż kiedykolwiek wcześniej".
Microsoft faktycznie w ostatnim czasie skupia się coraz mocniej na usługach. Wspomnieć wystarczy m.in. o Game Pass, pakiecie Office, a także OneDrive. A to dopiero początek, jeśli wierzyć słowom szefa korporacji.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler