Hajime Tabata uważa, że PS5 i kolejny Xbox nastawione będą tylko na streaming gier

Nie będzie już nośników, a wyłącznie usługa oparta na subskrypcji.

@ 12.02.2018, 18:38
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
inne, ps4, xbox one

Hajime Tabata uważa, że PS5 i kolejny Xbox nastawione będą tylko na streaming gier

Hajime Tabata, reżyser Final Fantasy XV, wziął udział w wywiadzie z redakcją magazynu OXM, a podczas konwersacji zapytany został o przyszłość konsol. Z wypowiedzi dewelopera wynika, że już niedługo grać będziemy wyłącznie za pomocą usług streamujących dane.

Nie ulega wątpliwości, że wydawcom zależy na tym, aby całkowicie usunąć z obiegu fizyczne nośniki. Raz, że to koszta, a dwa, że coraz więcej zarabiają oni nie na samych grach, ale dodatkowej zawartości dla nich, czy to w formie jakiś skrzynek czy przedmiotów.

Hajime Tabata uważa, że streaming to przyszłość branży. Japończyk uznał nawet, że zarówno kolejny Xbox, jak i PlayStation 5 będą nastawione przede wszystkim na ten rodzaj dystrybucji gier. Nie będziemy się więc "bawić" w bieganie do sklepów, pobieranie danych czy instalowanie czegokolwiek. Podepniemy konsolę do sieci, opłacimy jedną subskrypcję i będziemy grać bez ograniczeń.

Czy rzeczywiście tak będzie? Wcześniej czy później na pewno. Biorąc pod uwagę postępy w rozwoju infrastruktury sieciowej, może to być jednak trudne do zrealizowania na premierę PS5 i kolejnego Xboksa. Ich debiutu spodziewamy się w najbliższych dwóch, trzech latach.


Sprawdź także:
Final Fantasy XV

Final Fantasy XV

Premiera: 29 listopada 2016
PS4, XBOX ONE, PC

Final Fantasy XV to piętnasta odsłona głównego cyklu niezwykle popularnego jRPG. Niezmiennie od powstania pierwszej części w 1987 roku dewelopingiem zajmuje się firma Squ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosremik1976   @   20:52, 12.02.2018
Pewnie kiedyś tak będzie, a raczej oni chcieli by, żeby tak było. Działające dziś usługi streamujące pokazują jednak, że to totalna klapa. Nie stać ich na to by zadowolić się garstką graczy u który streamowanie gier będzie działać w zadowalający sposób więc ja twierdzę, że to marzenia ściętej głowy.

PS.
Kto ponosi koszty wyprodukowania nośników? Chyba nie są idiotami i wliczają to do ceny finalnego produktu. Zarabiają na tym więc tu nie ma żadnych kosztów tylko zysk no chyba, że na nośnik trafia kupa to wiadomo, że nikt kupy nie ruszy nawet kijem z wiadomych względów i będą straty. Zresztą nawet kupa się sprzedaje, bo gdyby tak nie było to do dziś z łatwością można by było dostać stare nośniki z grami które się nie sprzedały, a jednak nakłady w sklepach zawsze sie wyczerpują.
0 kudosTheCerbis   @   23:34, 12.02.2018
Żarty? Już widzę tą piękną jakość przez streaming...
0 kudosseshs   @   23:53, 12.02.2018
Jeszcze trochę to będą nam chcieli sprzedawać dostęp do gry jak do filmu. Beda same dzienniki deweloperów a my będziemy je oglądać a nam będą wmawiać że to jest lepsze od grania! No przecież tak musi być i koniec
0 kudosmrPack   @   07:09, 13.02.2018
Przed startem obecnej generacji też pojawiały się głosy, że nie będzie w konsolach napędów i gry będą dostępne wyłącznie cyfrowo. Na szczęście się to nie stało i mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo.
0 kudosremik1976   @   09:52, 13.02.2018
Ludziom takim jak ja może się wydawać, że taki bieg spraw nigdy nie nastąpi, ale zdaję sobie sprawę że ja to nie wszyscy. Ostatnio słyszałem, że przeprowadzono jakieś badania w których sprawdzano czy ludzie wolą bardziej posiadać rzeczy fizycznie namacalne czy jednak wybiorą ich wirtualne odpowiedniki i niestety okazuje się, że jednak ludzie wolą otaczać się rzeczami wirtualnymi ze zwykłego wygodnictwa. Trochę wynik mnie zaskoczył, bo jednak sądząc po sobie myślałem, że ludzie trochę otrzeźwieli. Sam kiedyś uważałem, że jednak posiadanie rzeczy wirtualnych jest niezłe, a na pewno praktyczne, bo w sumie otrzymuję to co chcę. Jednak z czasem człowiek uświadamia sobie, że posiada dużo rzeczy i wydał na nie dużo kasy, ale tak naprawdę nie posiada kompletnie nic, a nawet może stracić to co jest w formie wirtualnej ot tak sobie. W takie sytuacji powiedziałem dosyć i przestałem wydawać kasę na iluzję rzeczy. Sądziłem, że wiele osób doszło do takich samych wniosków, ale jak widać mocno się myliłem. Giganci dostosowują się do oczekiwań rynku, a jak rynek pozwala im zaoszczędzić górę kasy to dlaczego by nie skorzystać z okazji i stąd pewnie takie wizje. Moim zdaniem jak wspomniałem wcześniej za wcześnie na to i technologicznie wszystko leży i kwiczy, ale jeżeli w takich badaniach jest dużo prawdy to zwyczaje stanie się co ma się stać i nic na to nie poradzimy. Niestety wszystko podąża za większością i to ona jest targetem. Znając życie pewnie otrzymamy jakiś kaleki falstart i niestety zostaniemy postawieni przed faktem dokonanym.
1 kudosguy_fawkes   @   10:29, 13.02.2018
PC przeszło na cyfrową dystrybucję dłuższy czas temu - coraz więcej pudełek ma tylko kod do pobrania gry, a coraz mniej obudów ma przewidziane miejsce na napęd. Oczywiście to po części wina faktu, że PC nie przeszło na płyty BD, ale to przy okazji ograniczyło sprzedaż używek, w zamian dając fajne promocje. Mimo wszystko w takim modelu trochę bardziej „posiadamy” grę, bo jednak odpala się lokalnie, a nie gdzieś tam, na serwerach. Mnie streaming gier kompletnie się nie podoba i tutaj nawet troszkę mniej chodzi o brak fizycznej postaci, a o to, że po wygaśnięciu praw do danego tytułu tak po prostu zniknie on z usługi, a może nawet ze wszystkich. Weźmy takiego Neverhooda - nie ma nigdzie oficjalnej sprzedaży, ale jak się ktoś uprze, to co prawda wyda majątek, ale kupi fizyczną kopię. A za ileś lat nawet takie coś nie będzie możliwe. Może to, co dzisiaj nazywamy podstawowymi wydaniami, kiedyś będzie limitowanym, drogim dobrem tylko dla kolekcjonerów...?
0 kudosremik1976   @   19:38, 13.02.2018
Właśnie słyszałem, że branża muzyczna rozważa kasację nośników CD z uwagi na coraz mniejsze zainteresowanie tą formą nośników więc chyba można szykować się na grube zmiany, bo ten nośnik i z pewnością jego pochodne zwyczajnie znikną przynajmniej z masowej produkcji.
Dodaj Odpowiedź