Sony uważa, że z wstecznej kompatybilności prawie nikt nie korzysta
Dlatego firma nie wprowadzi jej w przypadku PlayStation 4.
W przypadku poprzedniej generacji konsol zarówno Sony, jak i Microsoft oddały w ręce graczy wsteczną kompatybilność. Tym razem na ten krok zdecydował się wyłącznie gigant z Redmond, a Japończycy zdają się być ciągle w opozycji do tego rozwiązania. Jim Ryan postanowił wyjaśnić dlaczego.
Jak się okazuje, Sony nie planuje wprowadzać wczesnej kompatybilności ze względu na to, że nikt z niej nie korzysta. Wszyscy jej chcą, ale kiedy już zostanie przygotowana, praktycznie nikt nie decyduje się na to, by w PlayStation 4 umieścić dysk z PS3, albo tym bardziej np. z PS2.
"Kiedy bawiliśmy się we wsteczną kompatybilność, zauważyliśmy, że te funkcje są poszukiwane przez graczy, ale praktyczni nikt z nich nie korzysta", powiedział Ryan. "Byłem też ostatnio na wydarzeniu związanym z Gran Turismo, na którym mieli gry dla PS1, PS2, PS3 oraz PS4. Spojrzałem na gry dla PS1 i PS2 i wyglądały dla mnie antycznie, dlaczego ktoś miałby w nie grać?"
Co ciekawe, sprawa wstecznej kompatybilności PlayStation 4 dotyczy raczej gier dedykowanych PlayStation 3, o których Ryan nie wspomina. Interesująca sytuacja ma też miejsce na Xboksie One, na którym gry z Xboksa 360 często są na listach najchętniej ogrywanych projektów.
Samo Sony nie jest skłonne do tego, by wprowadzić wsteczną kompatybilność, ale z drugiej strony, korporacja nie widzi problemu w tym, aby brać "starocie" z PS1 oraz PS2, dodawać do nich trofea i sprzedawać na PlayStation Store, często za sporą kasę. Japończycy ślą w świat dwa różne komunikaty i nie bardzo wiadomo o co chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi, to...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler