Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku

Już 3 grudnia zadebiutuje dodatek Chińska Nawałnica do Battlefield 4, więc pewnie niedługo ujrzymy jakiś stosowny trailer, reklamujący rozszerzenie.

@ 29.11.2013, 12:19
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!
pc, ps3, xbox 360, ps4, xbox one

Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku

Już 3 grudnia zadebiutuje dodatek Chińska Nawałnica do Battlefield 4, więc pewnie niedługo ujrzymy jakiś stosowny trailer, reklamujący rozszerzenie. Dzisiaj zaś możemy rzucić okiem na mapy nowych lokacji, jakie czekają na wszystkich nabywców.

Poniższe obrazki pojawiły się na portalu Reddit, więc ciężko uznać je za w pełni oficjalne, ale wyglądają na tyle autentycznie, że warto o nich wspomnieć. Lokacje zwą się kolejno: Guilin Peaks (Szczyt Guilin), Altai Range (Pasmo Ałtaju), Silk Road (Jedwabny Szlak) oraz Dragon Pass (Smocza Przełęcz). Akcja na każdej z nich, jak sama nazwa rozszerzenia wskazuje, toczy się na terenie Chin.

Chińska Nawałnica to drugi dodatek do Battlefield 4. Pierwszy, Drugie Uderzenie, zadebiutował wraz z premierą pełnej wersji gry na Xbox One i jest czasowo ekskluzywny dla konsoli Microsoftu.

Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku
Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku
Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku
Battlefield 4: China Rising - znamy wygląd map do drugiego dodatku

Sprawdź także:
Battlefield 4

Battlefield 4

Premiera: 29 października 2013
PC, PS3, XBOX 360, PS4, XBOX ONE

Battlefield 4 to kolejna odsłona jednej z najbardziej popularnych serii strzelanek. Za jej opracowanie ponownie odpowiada studio EA DICE. Podobnie jak w przypadku pop...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   16:11, 29.11.2013
Po Drugim Uderzeniu Baboli teraz będzie cała Nawałnica. I to chińska w dodatku. Aż strach się baćSzczęśliwy
0 kudosFox46   @   23:20, 30.11.2013
Drugie uderzenie to chyba te mapki co są odświeżone z BF3, oby więcej takich kroków nie podejmowali. Jeżeli te mapki są autentyczne to zapowiada się fajnie, coś odmiennego w chinach.