Dan Houser, współzałożyciel studia Rockstar, wyjawił w rozmowie z przedstawicielem serwisu The Guardian, że już wiele razy proponowano mu nakręcenie filmu na podstawie marki GTA, jednak on bał się zniszczenia wizerunku serii.
zvarownik @ 10.09.2013, 12:14
Kamil "zvarownik" Zwijacz
inne
Dan Houser, współzałożyciel studia Rockstar, wyjawił w rozmowie z przedstawicielem serwisu The Guardian, że już wiele razy proponowano mu nakręcenie filmu na podstawie marki GTA, jednak on bał się zniszczenia wizerunku serii.
Stwierdził, że pieniądze nie są warte zaryzykowania swoich "klejnotów koronnych". Jak powszechnie wiadomo, seria gier Rockstar to jedna z najbardziej nośnych i poważanych marek w świecie gier wideo i nie tylko (wystarczy zobaczyć jaki hype wytworzył się na Grand Theft Auto V). Tak samo wiadomo, że 90% filmów stworzonych na podstawie naszych ulubionych produkcji to crapy. Wniosek nasuwa się sam - po co narażać się na skalanie dobrego imienia jakimś tam obrazem kinowym?
Jak widać pieniądze nie grają tutaj większej roli (bo i nie muszą, "piątka" pewnie zarobi znacznie więcej, niż niejeden hit filmowy), chociaż Houser stwierdził, że bardziej by już przystał na jakiś serial:
"Łatwiej jest wyobrazić sobie GTA jako serial telewizyjny, gdyż ta forma bardziej pasuje. Jednak myślę, że stracilibyśmy zbyt wiele, by faktycznie to kiedyś zrobić."
Krótko pisząc, jeżeli liczycie na to, że w najbliższym czasie obejrzycie sobie Grand Theft Auto na srebrnym ekranie, to możecie już przestać liczyć. Osobiście natomiast jestem pełen szacunku, gdyż podejrzewam, że składane oferty z pewnością gwarantowały dużo zielonych papierków wpływających na konto studia, ale to i tak postanowiło chronić swój dorobek. I dobrze, wystarczy nam genialna (przynajmniej na taką się zapowiada) "piątka", która ukaże się na konsolach PlayStation 3 i Xbox 360 już 17 września.
GTA 3 to trzecia z kolei i zarazem pierwsza gra z serii GTA osadzona w 3D.
Akcja toczy się w Liberty City, mieście wzorowanym na Nowym Jorku. Metropolia składa się z ...
I dobrze, nie wyobrażam sobie filmu GTA. Trudno było by oddać klimat serii, a do tego potrzeba czegoś znacznie więcej niż "tylko" wiele zielonych papierków.
Nawet gdyby porzadnie zrobili, to gra ma za duzo zawartosci, zeby przelozyc to na poltorej godziny filmu. To jest jedna z gier, ktore nie potrzebuja ekranizacji.
Fajnie... film na podstawie gry, która czerpie garściami z filmów akcji. GTA nie ma nawet jakieś wyjątkowej fabuły, żeby zrobić z tego film. Gdyby to zrobili to mieliby murowanego crapa.
Cytat: remik1976 Fajnie... film na podstawie gry, która czerpie garściami z filmów akcji. GTA nie ma nawet jakieś wyjątkowej fabuły, żeby zrobić z tego film. Gdyby to zrobili to mieliby murowanego crapa.
No nie wiem.. gdyby podrasować pomysł z Vice City, mogłaby wyjść z tego całkiem ciekawa nowoczesna wersja Człowieka z blizną ;)
Cytat: remik1976 Fajnie... film na podstawie gry, która czerpie garściami z filmów akcji. GTA nie ma nawet jakieś wyjątkowej fabuły, żeby zrobić z tego film. Gdyby to zrobili to mieliby murowanego crapa.
Jakby zrobili coś w stylu Zabójczej Broni tj. trochę akcji, trochę komedii to mogłoby coś z tego być. Oczywiście wszystko zależy od reżysera, scenarzystów i aktorów.
Film na podstawie GTA to bardzo kiepski pomysł. O ile w grze rozwiązania z tej serii się sprawdzają tak film byłby totalną klapą. Fabuła w grze jest wielowątkowa, a o czym miałaby być w filmie? W każdej kolejnej części GTA zachwyca świat, ale kogo zachwyci NY w filmie? No i co? Przed każdą misją główny bohater leciałby kupić kamizelkę, a idąc miastem zatrzymywałby auto i wywalał z niego kierowcę? Już serial dawałby więcej możliwości jak powiedział Houser.
Kurczę, a może by tak dać kredyt zaufania. Może gdyby "GTA MOVIE" czy coś w tym stylu, było by choźby na poziomie Trailera Michaela z GTAV? Sam niewiem, but in the same time I'am really whan't the other stuff to.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler