Kazunori Yamauchi na temat Gran Turismo 6
Polyphony Digital to wręcz nietykalne studio, które pracuje pod skrzydłami Sony. Firma jest znana globalnie dzięki marce Gran Turismo, od lat wspierającej kolejne konsole japońskiego giganta i wychowującej zastępy fanatyków wirtualnej motoryzacji.
juve @ 24.05.2013, 11:55
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Patryk "juve" Jankowski
ps3, ps4
Polyphony Digital to wręcz nietykalne studio, które pracuje pod skrzydłami Sony. Firma jest znana globalnie dzięki marce Gran Turismo, od lat wspierającej kolejne konsole japońskiego giganta i wychowującej zastępy fanatyków wirtualnej motoryzacji.
Na oficjalnym blogu PlayStation pojawił się wywiad z Kazem Yamauchim, ojcem serii, który wypowiedział się na temat kilku ciekawych kwestii. Kierunek, w którym rozwija się seria jest widoczny, Gran Turismo zawsze podążało własną ścieżką, aby dostarczać graczom wrażeń na poziomie. Ciekawym jest fakt samej otoczki graficznej, która przy okazji Gran Turtismo 6 ma być efektowną fuzją fotorealizmu i technologii wideo.
"Nie chodzi tak naprawdę o zmniejszanie różnic między prawdziwym, a wirtualnym. Ciekawy jest moment kiedy "prawdziwe" zacznie oddziaływać na "wirtualne" i vice versa. To sprawia, że pracowanie nad GT jest tak interesujące. Producenci to zauważą natychmiastowo, ale zwykli gracze niekoniecznie. Dla marki Gran Turismo pęd za postępem technologicznym zawsze był ważny, ale, jak wiemy, nie tylko to się liczy. Przyjdzie taki dzień, w którym subtelne będą różnice między technologią, a realizmem."
A co Wy o tym wszystkim myślicie? Ja uważam, że postęp i nauka są ważne w życiu człowieka, jak i producenta gier, ale przecież gdzieś pomiędzy wierszami kodu źródłowego winny się zabłąkać subtelne treści, tętniące artyzmem i czystą rozrywką. Ludzie uciekają w świat gier, bo mają dość realizmu (czyt. życia codziennego), a nie po to, by dostać jego kolejną porcję, prawda?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler