Twórcy Zeno Clash II apelują do piratów o zakup oryginalnej kopii gry

Piractwo to największa skaza rynku gier video, sprawiająca, że studia deweloperskie czerpią zauważalnie mniejsze zyski, niż powinny.

@ 07.05.2013, 00:18
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360

Twórcy Zeno Clash II apelują do piratów o zakup oryginalnej kopii gry

Piractwo to największa skaza rynku gier video, sprawiająca, że studia deweloperskie czerpią zauważalnie mniejsze zyski, niż powinny. I o ile wielkie korporacje jakoś dają sobie radę, o tyle te mniejsze, ale niemniej utalentowane zbiorowiska ludzi już niekoniecznie. Do drugiej z wymienionych grup można zaliczyć ekipę ACE Team, odpowiedzialną za cykl Zeno Clash. Przed tygodniem na łamach usług Xbox Live, PlayStation Network i Steam zadebiutowała druga odsłona wspomnianej serii i – jak to zazwyczaj bywa – bardzo szybko trafiła też na strony torrentowe.

Andres Bordeu, będący jednym z 15 członków zespołu ACE, napisał wiadomość, którą wrzucił na łamy strony The Pirate Bay. W oświadczeniu zwraca się on bezpośrednio do piratów, zachęcając ich do nabycia oryginalnej wersji projektu. Przypomina mi to walkę z wiatrakami, ale bardzo prawdopodobne, że słowa dewelopera przemówią niektórym ludziom do rozsądku i ci w efekcie postanowią wyposażyć się w legalny produkt. Oto treść wspomnianej wiadomości:


”Hej wszystkim,

Tu twórca Zeno Clash II. Wraz z moimi współpracownikami spodziewaliśmy się, że gra trafi na piracką stronę, więc postanowiłem napisać kilka zdań, które – mam nadzieję – trafią do szerszego grona osób.

Przede wszystkim pragnę wszystkich poinformować, że studio ACE Team jest małą, niezależną firmą, którą piractwo dotyka zdecydowanie bardziej, niż wielkie korporacje. Byłem w szoku, gdy przeczytałem na kilku forach, że nasza firma musi być duża i zamożna, skoro stać ją na wyprodukowanie kontynuacji Zeno Clash. Musicie wiedzieć, że zespół ACE liczy tylko 15 utalentowanych osób, które poświęciły dwa lata na stworzenie gry. Nie jesteśmy ani zbyt liczni, ani zamożni, toteż nie mamy komfortu kreowania produkcji nieprzynoszących zysku.

Jeżeli chcecie zobaczyć więcej gier takich jak Zeno Clash II, nabądźcie jej oryginalną wersję. Mamy zamiar uzupełniać ją o dodatkową zawartość, której nie doświadczycie, ściągając ją w nielegalny sposób. Apeluję i proszę po raz kolejny – kupujcie gry i pomagajcie w utrzymaniu małych, niezależnych studiów, takich jak chociażby nasze. Zawdzięczamy wszystko fanom i chcielibyśmy móc liczyć także na Was.

Dziękuję za uwagę.

Andres Bordeu, ACE Team”



Więcej filmów z Zeno Clash II

Sprawdź także:
Zeno Clash II

Zeno Clash II

Premiera: 30 kwietnia 2013
PC, PS3, XBOX 360

Zeno Clash II to kontynuacja niecodziennej gry FPP, autorstwa studia ACE Team. Wcielamy się w postać o imieniu Ghat i przemierzamy krainę Zenozoik, która jest rozległ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudostomekreg   @   10:04, 08.05.2013
Cytat: denilson
Ja jestem takim kolekcjonerem i dobrze mi z tym (lat 22 i 110 kompaktów w kolekcji) Uśmiech A muzyka ze stratną jakością to gardzę.

To jeszcze wielokrotnie Twój gust muzyczny ulegnie zmianie i będziesz się zastanawiać co z tymi płytami zrobić Dumny W pewnym sensie też myślę jak Ty, mam, niestety ,10 razy więcej płyt CD z muzyką z całego świata, do tego z...istą integrę, niezłe głośniki, system oczywiście STEREO. Wszystko się jednak zmieniło gdy zakochałem się w muzyce elektronicznej (minimal techno, techno) tu wychodzi codziennie tyle nowych, świetnych kawałków, że nie jesteś w stanie wszystkiego mieć na płytach, poza tym dzięki serwisom muzycznym, możesz mieć dany utwór tego same dnia, w którym zostanie wyprodukowany. A co do jakości to w przypadku muzyki granej na instrumentach słychać czasem, że to mp3 ale z elektroniką jest inaczej, poza tym Playstation z mp3 radzi sobie świetnie. Wiem co mówię, trochę sprzętu i formatów (stratnych i bezstratnych) przerobiłem.
0 kudosdenilson   @   12:23, 08.05.2013
Cytat: tomekreg
To jeszcze wielokrotnie Twój gust muzyczny ulegnie zmianie i będziesz się zastanawiać co z tymi płytami zrobić Dumny
Szkielet muzyczny mam ugruntowany od czasów przedszkola i nie widzę żebym się wyparł Muzyki Bogów czyli hard rock/heavy metal i masa pochodnych oprócz tych dziwnych tworów jak np. nu metal. Dla mnie to byłoby świętokradztwo, a muzyka elektroniczna to nie dla mnie.Od święta czyli kilka razy w roku to można. Zbieram jak skończyłem 17 lat i nadal nie mam to co chciałbym. Koniec OT.

Wracając do tematu piractwo to niestety choroba, którą ciężko będzie wyleczyć bo ciężko zmienić mentalność dziesiątków milionów ludzi na Ziemi. Byłoby to zbyt utopijne, ale nie robiąc nic byłoby może i nawet gorzej.
0 kudostomekreg   @   13:01, 08.05.2013
Cytat: denilson
Wracając do tematu piractwo to niestety choroba, którą ciężko będzie wyleczyć bo ciężko zmienić mentalność dziesiątków milionów ludzi na Ziemi. Byłoby to zbyt utopijne, ale nie robiąc nic byłoby może i nawet gorzej.

Zgadzam się, choć nie lubię zgadzać, bo to żadna dyskusja gdy wszyscy się ze sobą zgadzają Diabelski pomysł
0 kudosgregory16mix   @   14:35, 08.05.2013
Gada dobrze, szkoda tylko, że większość piratów to dzieciaki, które mają to głęboko, czy komukolwiek coś zabiorą, poza tym myślenie, że firma ma kasę, bo robi sequel jest przejawem jak tępą logikę się stosuje. Równie dobrze można wydedukować, że jak się komuś ukradnie samochód, a ten kupuje następny, to ma tyle kasy, że można mu kolejny skroić...
Wiem też, że wiele od wychowania zależy. Takie listy powinny trafiać do rodziców. W mojej ocenie, więcej by zdziałano.
0 kudosguy_fawkes   @   14:55, 08.05.2013
Owszem, rodzice mają bardzo wiele do powiedzenia, ale przeważnie mają to gdzieś, bo przynajmniej dzieciak nie woła o pieniądze na "pierdoły", tylko "radzi sobie". U nas taki model myślenia jest szczególnie popularny, bo Polak właśnie to "radzenie sobie" ma we krwi. Brakuje zaszczepienia w masowej świadomości pogardy dla piractwa, zrównania go z normalnym złodziejstwem, które przecież już nie jest powszechnie akceptowane.
Sam nie wiem, czy bardziej wpływać prośbą czy groźbą, choć bardziej skłaniam się ku tej drugiej - skoro ludzie sami nie potrafią dostrzec błędów w swoim zachowaniu, do trzeba ich naprostować. Piratom i cwaniaczkom nie ma co pobłażać, bo daj im palec, to ci urwą rękę koło nerek - dziś się dowiedziałem, że ponoć już istnieją sposoby na blokowanie reklam w Spotify i pobieranie utworów bez opłacenia premium, które kosztuje AŻ 20zł na miesiąc. To prawie tyle co dom w Konstancinie, Audi R8 i własny księżyc, co nie? To jest podcinanie gałęzi, na której siedzi cała usługa, bo przecież w zamian za absolutnie nienachalne reklamy i premium daje dostęp do milionów piosenek. A spróbuj teraz je wszystkie kupić na płytach bądź w iTunes, cwaniaku...
0 kudostomekreg   @   15:18, 08.05.2013
Cytat: guy_fawkes
U nas taki model myślenia jest szczególnie popularny, bo Polak właśnie to "radzenie sobie" ma we krwi.

To się dokładnie nazywa "kombinowanie", słowo, które nie ma odpowiednika w żadnym innym języku. Jednak piractwo to nie jedynie polska specjalność, nawet nie jesteśmy przodownikami w tej dziedzinie. Myślę, że tu chodzi bardziej o pewną abstrakcję "własności intelektualnej", kiedyś wszyscy kopiowali na potęgę i nikt się nie czepiał. Takie zespoły jak np. The Rolling Stones czy The Beatles zdobyły popularność grając tzw. covery czy to Elvisa czy np. Boba Dylana i było dobrze, a teraz sami każą sobie płacić, bo ktoś zrobił ich kawałek. Dla mnie to trochę hipokryzja. Oczywiście nie zmienia to faktu, że każdy powinien zostać wynagrodzony za swoją pracę.
0 kudosgregory16mix   @   15:23, 08.05.2013
Cytat: guy_fawkes
Owszem, rodzice mają bardzo wiele do powiedzenia, ale przeważnie mają to gdzieś
I tutaj bym rozpoczął program antypiractwa w Polsce. Lecz mam wrażenie, że razem z nowym pokoleniem rodziców wchodzi już świeża świadomość tego, że piractwo jest złe.
0 kudosguy_fawkes   @   15:35, 08.05.2013
Oczywiście, że nie jesteśmy (uff, na szczęście) najbardziej piracącym krajem świata, ale w przypadku gier komputerowych stanowimy czołówkę - w 2009 roku byliśmy na... 5. miejscu na 223 kraje, co niestety bardzo źle o nas świadczy. W kwestii piracenia oprogramowania jako takiego wciąż balansujemy w okolicach 50% nielegalnych kopii w stosunku do tych legalnych.
O ochronie własności intelektualnej w naszym kraju można w zasadzie mówić dopiero od 1994 roku, bo wcześniej panowała wolna amerykanka. Być może to nie "nasi" wyrządzili największe szkody twórcom Zeno Clash II, ale pobrali też mnóstwo innych gier, niejednokrotnie właśnie od małych, niezależnych developerów.
Walka o zrównanie w masowej świadomości własności intelektualnej z fizyczną jest o tyle trudna, że często sami posiadacze praw mocno przeholowują. Słusznie wspomniałeś o sytuacji w przemyśle muzycznym, ale nie bez znaczenia jest też patentowy trolling, który stale przybiera na sile.
Moim zdaniem po prostu jedyną dobrą nauczką dla takiego pirata będzie sytuacja, w której sam zostanie okradziony bądź nie otrzyma zapłaty za swoją pracę. Wtedy być może mu coś zaświta w łepetynce.
A tak na marginesie to gdyby nie torrenty i warezy, coraz szybsze łącza nie miałyby aż takiego wzięcia...
0 kudosgregory16mix   @   15:41, 08.05.2013
Torenty to powoli przeżytek. Już słyszałem (widziałem) portale, które wysyłają pliki przez maile. Nie do wykrycia, ani zablokowania. To dopiero makabra. Jedynym sposobem jest kształcenie. A na to w naszym kraju pewnie pieniędzy się nie znajdzie. Szkoda, bo mimo iż liderami nie jesteśmy, to jako kraj chcemy aspirować do bycia bardziej zachodnimi, jednak nie z takimi statystykami Dumny
0 kudoszvarownik   @   15:42, 08.05.2013
@guy - nawiązując do Spotify, jak to dzisiaj przeczytałem na Verge, to myślałem, że zawału dostanę. Grubo ponad 20 mln kawałków za free (za free, za darmo, tyle, że z reklamami), tudzież za 20 zł (mniej, niż kosztuje jedna (słownie JEDNA) płyta, bez reklam), a ludzie i tak kombinują. Normalnie aż wstyd być człowiekiem, poważnie...

@gregory - zgadzam się, ale nie do końca. My, jako to nowe pokolenie wiemy co i jak, jednak podejrzewam, że na 10 legalnych znajomych, 100 innych i tak piraci, bo po co płacić. Tak mi się wydaje, bo widzę reakcje znajomych, gdy mówię, że wydałem 160 zł na jakąś grę czy tam kupiłem sobie BD z Piratami z Karaibów. Myślę, że w przyszłości będzie lepiej, ale w Polsce jest to już tak zakorzenione, że nawet darmowe rzeczy trzeba zajeb...
0 kudosgregory16mix   @   15:55, 08.05.2013
Też mam tak z znajomymi, ale mam też wielu, którzy kupują. I ten odsetek rośnie. Poza tym dbam o kuzynów, których w kwestii gier "wychowuję" w zdrowym duchu i pokazuje, by grać nie trzeba wydawać na każdy tytuł ponad 100 zł. Mimo wszystko zmienia się nam społeczeństwo. Mimochodem małymi kroczkami do przodu. Ale tak, kombinowanie mamy zakorzenione. Ale by je wyplenić, potrzeba władz, które skończą wyzyskiwać obywateli. Wtedy nie trzeba będzie kombinować.
0 kudosdenilson   @   15:57, 08.05.2013
Takie podejście do sprawy własności intelektualnej wynika z poprzedniego ustroju, a większość Polaków to osoby pamiętające tamte czasy. Słowo "kombinowanie" dobrze odzwierciedla, że Polacy to mistrze...no właśnie w kombinowaniu.

To jest temat tak wielki i szeroki jak Amazonka w czasie największych ulew - nie do ogarnięcia dla jednego człowieka. Tutaj potrzebny jest głos społeczeństwa żeby jednak starać się zmniejszać piractwo. Akurat gry to oprogramowanie które kosztuje relatywnie mało w stosunku do oprogramowań jak OS czy pakiet biurowy. Nie zapominając o wielu akcjach promocyjnych, gdzie za małe pieniądze można dostać dobrą grę. Moje pamiętne zakupy w Carrefour - 3 gry (Settlers, Rome Total War i CoH Złota Edycja) za niecałe 30 zł. To tyle co duża butelka napoju wyskokowego, którego proporcje opracował Mendelejew i na to jakoś Polacy nie szczędzą kasy.
0 kudosguy_fawkes   @   16:08, 08.05.2013
Owszem, dziś można dobrze pograć za naprawdę śmieszne pieniądze, ale pirat widział te same Settlersy lata temu, w momencie ich premiery, a może nawet przed. On musi grać w najnowsze, gorące produkcje, a te już kosztują dość dużo. Czasem przy zejściu do najniższej możliwej ceny kupują je, by uzasadnić swój pseudo-szacunek dla tytułu, ale to fałszywe, pełne hipokryzji postępowanie - bo towar został skonsumowany, gdy miał znacznie wyższą wartość. Nie od dziś wiadomo, że dla producentów kluczowe są pierwsze 3 miesiące po premierze.
U nas dodatkowo gry wciąż są traktowane przez większość społeczeństwa jako zabawka dla dzieciaków, więc wydawanie na nie dużych pieniędzy jest piętnowane z definicji. Nikogo nie obchodzi, że wiele z nich ma znacznie głębszy wartość i przekaz, niż kolejny odcinek M jak miłość.

@ zvar: Dokładnie. O Spotify można powiedzieć, że zostało nam praktycznie zesłane przez niebiosa, ale oczywiście złodzieje i tutaj muszą wściubić swoje chytre nosy.
0 kudosdenilson   @   16:16, 08.05.2013
Cytat: guy_fawkes
U nas dodatkowo gry wciąż są traktowane przez większość społeczeństwa jako zabawka dla dzieciaków
Moje pamiętne pierwsze spotkanie z Dead Space i mój ojciec. Jak zobaczył że gram to był załamany, a jak zobaczył co się dzieje to trochę zdębiał. Wyjaśniłem mu, że to przypomina w pewnym sensie Obcego. Jednak i tak jest przeciwnikiem. To też jest powód, że dopiero jak będę już mieszkał sam to sobie pozwolę na konsolę.
0 kudosJackieR3   @   05:52, 09.05.2013
Cytat: denilson
Takie podejście do sprawy własności intelektualnej wynika z poprzedniego ustroju,

Miałem kilka analogowych "Czarnych" płyt zachodnich wykonawców wydanych w ZSRR przez państwową wytwórnię Melodia.Na 100% to były piraty.
Dodaj Odpowiedź