Nintendo 3DS z opcją wyłączenia funkcji 3D.

Kiedy w marcu tego roku firma Nintendo oficjalnie potwierdziła, że trwają zaawansowane prace przy najnowszym handheldzie ich autorstwa, spotkaliśmy się w sieci z różnorakim odbiorem pomysłu japońskiego koncernu.

@ 10.05.2010, 08:50
inne


Kiedy w marcu tego roku firma Nintendo oficjalnie potwierdziła, że trwają zaawansowane prace przy najnowszym handheldzie ich autorstwa, spotkaliśmy się w sieci z różnorakim odbiorem pomysłu japońskiego koncernu. Przypomnijmy, iż 3DS - jak nazwano przenośną konsolę - przekonać ma do siebie potencjalnych odbiorców możliwością grania we wszelkiego rodzaju produkcje w technologii pełnego trójwymiaru, bez używania przy tym żadnych dodatkowych pośredników, takich jak choćby tradycyjne okulary, umożliwiające właściwe postrzeganie wyświetlanych obrazów. Niektórzy, co można było z łatwością przewidzieć, od razu chwycili bakcyla i z miejsca zadeklarowali, że z chęcią wejdą w posiadanie tej sprzętowej nowalijki, inni zaś, co także jakiegoś szczególnego zaskoczenia nie stanowiło, podeszli do idei dosyć sceptycznie. Dość przytoczyć wyniki przeprowadzonych w kwietniu badań na temat tego, kto z potencjalnych konsumentów byłby skłonny zakupić maszynkę po jej zagoszczeniu na sklepowych półkach - nie wypadły one zbyt przekonująco, w kontekście ewentualnego sukcesu finansowego kolejnego DS'a.

Jeśli to właśnie "3D" w nazwie i funkcjonalności urządzenia wzbudzało w Was największe wątpliwości, to najpewniej ostatecznie rozwieje je ostatnia wypowiedź prezesa Nintendo, pana Satoru Iwaty. W udzielonym ostatnio wywiadzie zamieszczonym na stronie magazynu Forbes Iwata zapewnił, iż jego Nintendo 3DS posiadać będzie możliwość wyłączenia opcji 3D, czego dokonamy dzięki sprytnemu przyciskowi umieszczonemu gdzieś na obudowie. Najciekawsza jest jednak nie sama sposobność do uczynienia powyżej wymienionego a powody, które zadecydowały o wdrożeniu niniejszego rozwiązania. Okazało się bowiem, że technologia ta może (choć wcale nie musi) wywierać szkodliwy wpływ na wzrok młodych użytkowników, stanowiących jedną z największych grup docelowych azjatyckiego potentata. Nie wiem czy pamiętacie, ale bardzo podobna sytuacja miała miejsce przed laty, kiedy Ninny wprowadziło na rynek konsolę Virtual Boy, mającą w założeniach zrewolucjonizować ogólnie pojmowany gaming. Inicjatywę tę postrzegamy teraz jako kompletne fiasko, ponieważ platforma nie oferowała żadnej zadziwiającej jakości, a przy tym mogła wywoływać uciążliwe bóle głowy przy dłuższym z nią obcowaniu.

Dobrze, że Nintendo wyciąga wnioski z błędów przeszłości i stara się uczynić wszystko, aby tylko zadowolić swych klientów. Wszak na dobre imię pracujemy latami - szkoda byłoby, gdyby przez jedno nieudane przedsięwzięcie splamić sobie świetną ostatnimi czasy reputację.

Nintendo 3DS z opcją wyłączenia funkcji 3D.
Ten wehikuł to właśnie nieodżałowanej pamięci Virtual Boy

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?