Produkcja filmu Gears of War znowu napotyka problemy.
Przyznam, że ciężko jest mi określić, czy opisana w niniejszym newsie sytuacja jest dobrym czy złym znakiem dla braci konsolowej i komputerowej, pragnącej wydać nieco grosza na bilet kinowy i oglądnąć adaptację filmową jednej z najlepszych gier akcji ostatnich lat, stworzone przez Epic Games Gears of War.
bigboy177 @ 07.04.2010, 08:50
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc, xbox 360
Przyznam, że ciężko jest mi określić, czy opisana w niniejszym newsie sytuacja jest dobrym czy złym znakiem dla braci konsolowej i komputerowej, pragnącej wydać nieco grosza na bilet kinowy i oglądnąć adaptację filmową jednej z najlepszych gier akcji ostatnich lat, stworzone przez Epic Games Gears of War.
Otóż, dowiedzieliśmy się, że produkcja filmu opartego na wspomnianej grze po raz kolejny natrafiła na problemy. Wedle tajemniczych źródeł we wnętrzu korporacji New Line (producenta filmu) produkcja obrazu znacząco zwolniła ze względu na cięcia budżetowe oraz zmianę całej koncepcji. Pierwotnie film miał kosztować ponad 100 milionów dolarów, a jego fabuła miała oferować coś więcej niż tylko ciągłe strzelanie i wybuchy. Niektórzy nawet próbowali podłączać srebrno-ekranowe GoW pod gatunek thrillerów. Obecnie budżet został znacząco ograniczony, a historia opowiedziana w filmie ograniczy się do banalnego wątku, przepełnionego przemocą i akcją. Niby nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że wystarczy kasy na to, by zadbać o jakieś w miarę rozsądne efekty specjalne. Jeśli nawet w tym departamencie film zawiedzie, raczej nic go nie uratuje. Śmiem nawet stwierdzić, że może wtedy w ogóle mógłby się nie ukazać.
Gwoździem do trumny może się okazać odejście Lena Wisemana, który nie ma zamiaru aktywnie uczestniczyć w procesie twórczym.
Jak myślicie, czy filmowy Gears of War w kształcie jakiego obecnie zaczyna nabierać ma szansę na jakiekolwiek powodzenie? Czy może lepiej odpuścić jego produkcję i nie serwować graczom kolejnego gniota? Wszak tych mamy aż nad to!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler