Wygląda na to, że koncern Microsoft coraz bardziej stara się dbać o część użytkowników Xbox'a 360, w której znajdują się tak zwani niedzielnych graczy.
Lucas-AT @ 23.04.2009, 20:42
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja
xbox 360
Wygląda na to, że koncern Microsoft coraz bardziej stara się dbać o część użytkowników Xbox'a 360, w której znajdują się tak zwani niedzielnych graczy. Już wkrótce na półkach sklepowych wylądują dwie ciekawie zapowiadające się gry, wymagające specjalnego kontrolera jakim jest wędka! Przyrząd powstaje we współpracy firm Griffin International, Bass Pro Shops oraz XS Games i ujrzy światło dzienne jesienią bieżącego roku.
Pierwsza gra, nosząca tytuł The Strike, pozwoli nam na wybranie się na jedno z dziesięciu jezior USA na połów bezbronnych ryb. Nie wylądujemy jednak tylko z wędką w ręce, ale do naszej dyspozycji autorzy oddadzą szereg różnych profesjonalnych gadżetów - między innymi wielu rodzajów łódek, przynęty na podwodne stworzenia oraz aparatury badającej dno zbiornika wodnego.
Drugą, wspomnianą przeze mnie produkcją, tworzoną dla potrzeb elektronicznej wędki jest The Hunt, w którym wybierzemy się uzbrojeni po zęby, na polowanie do Ameryki Północnej. W skład naszego ekwipunku wejdzie między innymi GPS, noże, strzelba, a nawet łuk. Do naszego wyboru zostanie oddanych kilka trybów rozgrywki, a w jednym z nich będziemy mogli stać się również zwolennikiem zwierząt.
Za oba dzieła przyjdzie nam zapłacić 39,99$, a za grę w zestawie z wędką, 69,99$.
Ten pomysł z łowieniem ryb to totalne dno. Siedisz z czymś co przypomina wędka i gapisz się w ekran w wirtualną wodę. Lepiej pójść na ryby. Wtedy oczy odpoczywają a ciało się relaxuje ;)
Najnudniejszy sport na świecie w wirtualnej adaptacji Było już kilka podobnych gier wcześniej, ale faktem jest, że jakbym chciał łowić to poszedłbym nad jakieś jeziorko lub rzekę. Nie mogę dostrzec sensu w siedzeniu przed ekranem w takiej sytuacji. Chyba, że wirtualnemu wędkowaniu towarzyszyć będą kumple, dobry trunek i odpowiednia atmosfera.
Było już kilka podobnych gier wcześniej, ale faktem jest, że jakbym chciał łowić to poszedłbym nad jakieś jeziorko lub rzekę. Nie mogę dostrzec sensu w siedzeniu przed ekranem w takiej sytuacji. Chyba, że wirtualnemu wędkowaniu towarzyszyć będą kumple, dobry trunek i odpowiednia atmosfera.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler