Od premiery PSV minęło już kilka miesięcy, toteż od tego czasu zdążyło pojawić się kilka interesujących pozycji, zachęcających do zakupu przenośnej konsoli. Jedną z nich jest Ultimate Marvel vs.
Od premiery PSV minęło już kilka miesięcy, toteż od tego czasu zdążyło pojawić się kilka interesujących pozycji, zachęcających do zakupu przenośnej konsoli. Jedną z nich jest Ultimate Marvel vs. Capcom 3, najlepsza dostępna obecnie bijatyka na handhelda Sony. Tymczasem na półkach sklepowych pojawia się odświeżony Mortal Kombat i za wszelką cenę pragnie zdetronizować obecnego króla. Czy port z konsol stacjonarnych wydany z prawie rocznym poślizgiem ma jakieś szansę w pojedynku z dziełem Capcomu?
Na to pytanie odpowiecie sobie sami po lekturze owej recenzji, a teraz zajmijmy się rozłożeniem najnowszej produkcji NetherRealm Studios na czynniki pierwsze. Na początek zacznijmy od fabuły – jednego z mocniejszych aspektów całej gry. Mroczne siły wywodzące się z "Zaświatów" i kierowane przez Shao Kahna próbują podporządkować sobie Ziemię (Earthrealm). Po drugiej stronie barykady stoją siły dobra pod zwierzchnictwem Raidena, a jego zadaniem jest odnalezienie najlepszych wojowników zamieszkujących naszą rodzimą planetę, celem reprezentowania nas w morderczym turnieju. Dziesięć wygranych turniejów z rzędu sprawi, że zwycięski team będzie miał możliwość połączenia dwóch wymiarów, co jest jednoznaczne ze zgładzeniem przeciwstawnej frakcji. Wbrew pozorom nie jest to wcale łatwe zadanie, a liczne zwroty akcji w połączeniu z trzymającymi w napięciu pojedynkami niczym magnes przyciągają nas do ekranu konsoli.
Kolejną mocną stroną Mortal Kombat jest zawartość gry. Tytuł nie jest w żaden sposób okrojony względem wersji wydanej w kwietniu zeszłego roku na PS3 i X360. Uśmiech budzi sama lista dostępnych zawodników – oprócz 27 standardowych postaci otrzymamy także Kratosa dostępnego wyłącznie na PS3, a także czterech fajterów, których wprowadzono później w płatnych DLC: Kenshiego, Raina, Skarlet i Freddy’ego Kruegera (a wraz z nimi także 16 nowych strojów). Co więcej, gra oferuje dodatkową zawartość, dostępną tylko i wyłącznie na konsoli sygnowanej logiem japońskiego koncernu, co tym bardziej powinno ucieszyć przyszłych posiadaczy rzeczonego kawałka kodu. Mowa między innymi o wieży wyzwań, gdzie za zaliczone zadania (jest ich łącznie 150) otrzymujemy złote monety. Stawiane przed nami wyzwania są bardzo różnorodne, począwszy od rozbijania drewnianych desek, poprzez likwidację zmierzających w naszym kierunku rakiet, a kończąc na eksterminacji nadciągających zombie. Lwia część tych starć została stworzona z myślą o PSV i bardzo dobrze wykorzystuje dobrodziejstwa kieszonsolki.
"Tytuł nie jest w żaden sposób okrojony względem wersji wydanej w październiku zeszłego roku na PS3 i X360."
WSTYD I HAŃBA!! MK na PS3 i X360 wyszedł pod koniec kwietnia 2011!! A dokładniej 19 kwietnia w USA i 21 kwietnia reszta świata.
Kolejny BABOL: "otrzymamy także Kratosa dostępnego wyłącznie w Mortal Kombat: Complete Edition na PS3" - po 1. nie "Complete" tylko "Komplete", a po 2. Kratos dostępny był od razu przy premierze gry w kwietniu jako eksluzywna postać na PS3.
Parę ciekawych rozwiązań dodanych dla PSV i...w sumie nic więcej. Gra jest na prawdę przeciętna,nie oddaje tych emocji z walk jak na konsolach stacjonarnych i jest bardziej ukierunkowana do graczy,którzy są każualami.
Cytat: Szymono111 Gra jest na prawdę przeciętna,nie oddaje tych emocji z walk jak na konsolach stacjonarnych i jest bardziej ukierunkowana do graczy,którzy są każualami.
Teraz to żeś pojechał. Ta gra to prawie to samo co na PS3 czy X360 i wcale im nie ustępuje.
Bardzo fajna recenzja, dobrze napisana. Mam tę grę ale czeka grzecznie w folii aż nie przejdę innej gry. Z tego co czytam wnioskuję że pieniądze nie poszły na marne. Ktoś pisał o ścieraniu krwi z wyświetlacza. Wiecie może czy jest opcja wyłączenia tego? Bo mam obawy że może to przeszkadzać trochę w grze podczas szybkiej akcji. Gdzieś wyczytałem że na zdobycie platyny w tej grze potrzeba około 400-500 godzin co mnie w sumie cieszy będzie co robić. No i mają duży plus za Freddy Krugera mój ulubiony horror z dzieciństwa
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler