Final Fantasy XIII (PS3)

ObserwujMam (49)Gram (18)Ukończone (11)Kupię (21)

Final Fantasy XIII (PS3) - recenzja gry


@ 25.03.2010, 17:13
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Jednym z tych unikatowych elementów gier jRPG jest system walki. W pierwszych odsłonach Final Fantasy był on oparty na systemie turowym. Cały czas ewoluował i ostatecznie stanowi połączenie bojów turowych z potyczkami rozgrywanymi w czasie rzeczywistym. Fachowo, mieszanka nazywa się Active Time Battle, czyli w skrócie ATB. Nie ma w niej czasu na długie przemyślenia i wyczekiwanie na własną kolejkę, gdyż akcja leci jednocześnie dla obu walczących stron. Gracz bezpośrednio kontroluje tylko jednego herosa, podczas gdy pozostali automatycznie wykonują ruchy określone poprzez ich rolę w drużynie. Ról w sumie mamy sześć, między innymi medyka, komandosa oraz strażnika. Dla postaci pełniącej pierwszą z nich, priorytetem jest leczenie kompanów. Drugi skupia się na zadawaniu obrażeń, trzeci natomiast próbuje skupić uwagę wrogów na sobie. Jest on zatem czymś w rodzaju kukły, która dostaje po tyłku podczas gdy reszta drużyny stara się wyeliminować zagrożenie. Umiejętne korzystanie ze wszystkich ról jest istotnym elementem zabawy, trzeba zatem bardzo uważnie dobierać ekipę do każdego pojedynku. Tym bardziej, że nie każdy równie dobrze czuje się we wszystkich rolach. Aby trochę ułatwić sprawę, przed rozpoczęciem walki możemy zdefiniować zestawy ról, pomiędzy którymi przełączamy się w czasie rzeczywistym, dopasowując prowadzonych ludzi do panującej na polu bitwy sytuacji.

Final Fantasy XIII (PS3)

Przebieg walki jest z pozoru banalny. Przez cały czas obserwujemy podzielony na segmenty wskaźnik punktów ruchu i gdy jest on napełniony, wydajemy polecenia, wybieramy cel ataku i natychmiast widzimy rezultaty podjętych decyzji. Po chwili punkty ruchu zaczynają się regenerować, a my możemy planować kolejne posunięcia, czekając w pozycji neutralnej. Początkowo faktycznie sprawa wydaje się dość banalna, z czasem zaczynają jednak dochodzić kolejne elementy, jak choćby właściwy wybór ról, które znacząco rozbudowują potyczki, wymagając od gracza większego skupienia i ciągłego kontrolowania sytuacji.

W trakcie walk korzystamy z dwóch podstawowych sposobów prowadzenia akcji. Pierwszym jest system automatycznego dobierania posunięć. W drugim sami decydujemy jakie kroki chcemy podjąć. Może to być zwykłe uderzenie, zaklęcie magiczne rażące kilku oponentów jednocześnie lub prawdziwie dewastujący kombos, pochłaniający znaczną część energii życiowej wroga. Dodatkowo, podczas bojów wykorzystujemy przeróżne przedmioty. Niektóre z nich poprawiają nasze zdolności ofensywne, inne wpływają na obronę, a jeszcze inne regenerują nadszarpnięte zdrowie. Ciekawym rozwiązaniem jest też specjalny pasek zwany Chain (łańcuch), który napełniamy regularnie łomocząc tylko jednego bandziora. Kiedy owy pasek osiągnie maksimum, każde nasze uderzenie pochłania dwukrotnie więcej energii oponenta, można zatem łatwiej wygrać z naprawdę poważnymi przeciwnikami. Trzeba się jednak streszczać, gdyż wskaźnik przez cały czas spada i gdy osiągnie poziom zerowy konieczne jest jego ponowne napełnienie. Niby drobna innowacja, a wprowadza do akcji potrzebę pośpiechu i zapewnia więcej emocji. Na nudę zatem na pewno nie sposób narzekać.

Final Fantasy XIII (PS3)

Niuansów w nowym sposobie prowadzenia potyczek jest od groma, a więc ciężko opisać wszystkie z nich. Zastosowane przez Square Enix rozwiązania wymagają sporych umiejętności planowania do przodu i taktycznego podejścia, jednocześnie zapewniając dynamikę oraz ciągłe napięcie. Wygrywanie z najpotężniejszymi adwersarzami wymaga mnóstwa ćwiczeń i jest sztuką samą w sobie! Dodatkowo, po każdym starciu jesteśmy oceniani. Dostajemy też upuszczone przedmioty i punkty techniczne, zapewniające nowe, zabójcze umiejętności.

Uniwersum po którym wędrujemy podzielono pomiędzy dwa dość unikatowe światy. Pierwszym z nich jest Cocoon i zamieszkują go zwykli ludzie. Drugi to natomiast okupowany przez rasę fal’Cie, Pulse. Deweloper bardzo sprytnie przedstawia nam oba miejsca, zarysowując ich charakter oraz różnice, zarówno pomiędzy architekturą, jak i rezydentami. Ludzie po raz kolejny są oczywiście zagrożeni ze strony sił wymykających się pojęciu i rozsądkowi, fal’Cie – boskie istoty, których zadaniem jest nasza ochrona, postanawiają pomóc. Podczas zabawy poznajemy mnóstwo przedstawicieli obu „nacji”, powoli łącząc w całość przygotowaną przez producenta historię.


Screeny z Final Fantasy XIII (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRey656   @   22:26, 25.03.2010
Grafika jest boska, ale jakoś nie potrafię strawić jRPG. Nie znaczy to że Wy nie będziecie lubić tej gry. Jest całkiem fajna, ale to japon.
0 kudosbmwbmw2   @   17:58, 26.03.2010
Pewnie nie jednego zatkało po oglądnięciu tego trailera co jest aż czymś więcej.
Piękna grafika i efekty fabuła też będzie pro.Idę to kupić Uśmiech Uśmiech Uśmiech nawet zaraz.
0 kudosdavid31121   @   08:20, 27.03.2010
Japoński gry są dla mnie lepsze, ja to kupie napewno taka grafika + telewizor 47 calowy obsługujący 3D i Full HD to dobiero będzie widok.
0 kudosMicMus123456789   @   14:41, 30.03.2010
Gra jest świetna ale z angielskimi napisami i JAPOŃSKIMI DIALOGAMI z tym chyba każdy się zgodzi. A co do gry to bardziej liniowo już chyba nie mogło być.
0 kudosBystrzaQ   @   13:25, 31.03.2010
Pozycja dla prawdziwych fanów serii oraz tych, którzy nie mieli jeszcze z nią styczności. Pomimo tych wszystkich wad warto zakosztować tego świata.
Dodaj Odpowiedź