Wspomniany kilka razy strój, choć przydatny do osiągnięcia zwycięstwa nie jest jedynym czynnikiem pozwalającym nam na zyskanie przewagi nad liczniejszym oponentem. Nasz bohater posiada przecież spory arsenał pukawek, na który składają się nie tylko giwery własne, lecz również spluwy podniesione spod nóg powalonych wrogów. Możemy więc posługiwać się wieloma odmiennymi pistoletami, karabinami, strzelbami, wyrzutniami rakiet oraz zestawem granatów na każdą okazję. Dodatkowo co jakiś czas mamy także okazję zasiąść za kierownicą pojazdu i siać spustoszenie przy pomocy zamontowanego na nim działka. Niestety jak wiadomo dżungla nie należy do zbyt przyjaznych samochodom miejsc, a co za tym idzie z pomocy mechanicznych bestii skorzystamy jedynie wędrując drogami. Przez większą część zabawy jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na siłę własnych mięśni!
Przeciwnicy oczywiście będą starali się utrudnić nam wszelkie zaplanowane zadania. Algorytmy sztucznej inteligencji w Crysis są bardzo dobrze opracowane i choć nie idealne oferują spore wyzwanie. Nawet na najniższym lub średnim stopniu trudności żołnierze koreańscy potrafią skutecznie chować się przed naszym ostrzałem, biegać w poszukiwaniu bardziej dogodnej pozycji do kontrataku, przegrupowywać się i atakować większymi grupami. Początkujących graczy na pewno niejednokrotnie zaskoczy oponent, który wykorzysta chwilę nieuwagi aby obejść ich dookoła i zaatakować z tyłu. Bardzo często zdarza się również, że wrogi żołnierz ukryje się za jakąś skałą nie dając żadnego znaku życia. Kiedy będziemy myśleli, że droga jest pusta i ruszymy do przodu, on nagle wyskoczy serwując nam serię śrutów z shotguna. SI w Crysis potrafi zaskoczyć i wykorzystuje wszelkie błędy gracza. Najbardziej hardkorowymi fanom strzelanek polecam włączenie rozgrywki na poziomie Trudnym lub Delta, w którym dodatkowo komunistyczni żołnierze przestają porozumiewać się w języku angielskim i gdakają w swoim ojczystym, czyniąc niemożliwym odgadnięcie ich kolejnego ruchu. Nawet aktywny kamuflaż nie stanowi dla nich problemu, bowiem będą rzucać granatami i strzelać w miejsce, w którym ostatni raz nas widzieli. Niejednokrotnie raniąc lub nawet zabijając głównego bohatera. Sztuczna inteligencja w Crysis to nie przelewki i widać, że deweloperzy poświęcili mnóstwo czasu na jej dopracowanie!
Niestety nieco gorzej prezentuje się SI oponentów należących do obcego gatunku. Nie są oni co prawda debilami i potrafią skutecznie skopać nam tyłek, aczkolwiek w ich algorytmach zdarzają się różne dziwne zachowania. Ogólnie obcy przez cały czas starają się być w ruchu, okrążać gracza i atakować z wielu stron. Przeważnie taktyka ta sprawdza się bardzo dobrze, co jakiś czas jednak mamy do czynienia z jakąś anomalią. Otóż pokraka stanie w miejscu i będzie się tępo gapić w naszą stronę, my wtedy wyciągamy najmocniejszą giwerę i zaczynamy pluć ołowiem. Zwycięstwo jest co prawda łatwiejsze i mniej wymagające, nie zapewnia natomiast satysfakcji, dobrze więc, że wspomniane odstępstwa od normalności nie trafiają się zbyt często i musimy się napocić aby wytłuc napotkanych oszołomów.
Oprócz trybu dla pojedynczego gracza, Crysis oferuje także rozgrywkę wieloosobową, która w porównaniu do Far Cry jest znacznie lepiej zbalansowana i oferuje mnóstwo dobrej zabawy. Nie przeszkadza nawet skromna ilość modeli prowadzenia walk, deweloperzy przygotowali je w bowiem taki sposób, by oferowały maksymalną dawkę przyjemności. Power Struggle to tryb polegający na działaniu zespołowym, mamy tutaj więc do czynienia z serią zadań do wypełnienia, a jedynym sposobem na ich skuteczną realizację jest wspólna walka całej ekipy graczy. Początkowo Power Struggle może wydawać się bardzo trudny, kiedy jednak zrozumiecie mechanikę rozgrywki, zabawa nabierze niewiarygodnego tempa. Drugim trybem walki jest typowy Team Deathmatch, w którym na jednej mapie spotykają się dwa oddziały żołnierzy i wzajemnie starają się wytłuc jak największą liczbę wojaków należących do przeciwnej ekipy. Tym co wyróżnia ogólnie Multiplayer w Crysis jest możliwość wykorzystywania nano-kombinezonu. Dzięki niemu gracz może stać się przez chwilę niewidzialny, wyskoczyć na normalnie niedostępną półkę skalną lub dach, znacznie szybciej się poruszać lub po prostu wzmocnić swój pancerz. Aby nie dochodziło do nadużyć, deweloperzy zmniejszyli nieco tempo regeneracji energii zgromadzonej w kostiumie, a co za tym idzie trzeba dokładnie i uważnie dobierać moment odpalenia jakiejkolwiek umiejętności.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler