
Seria gier Gothic zaczęła jako dość skromna produkcja. Budżet studia Piranha Bytes był niewysoki, a w skład zespołu zajmującego się programem wchodziło zaledwie kilka osób. Po ukończeniu pierwszej części przygód bezimiennego, rozpoczęli oni tworzenie kontynuacji. Ku ich uciesze program zdobył tysiące fanów na całym świecie, a druga edycja okazała się być prawdziwym hitem. Nawet osoby nie grające wcześniej w Gothic zdecydowały się na zabawę w Gothic II. Większość z nich postanowiła oczywiście zapoznać się także ze światem przedstawionym w pierwowzorze, stając się tym samym pełnoprawnymi Gothic-owcami.
Ja osobiście zabawę rozpocząłem w górniczej dolinie, w której po raz pierwszy poczułem się prawdziwym więźniem w wirtualnym świecie. Klimat programu pochłonął mnie całkowicie i spędziłem długie wieczory i noce na odkrywaniu każdego fragmentu mapy. Po wypełnieniu głównego zadania czułem ogromną satysfakcję, z drugiej jednak strony w głowie zagościł smutek ponieważ wiedziałem, że na kontynuację mojej podróży będę zmuszony poczekać dobre parę lat. Czas dzielący premiery udało mi się wypełnić innymi grami, dodatkowymi zajęciami, szkołą itd. i pewnego pięknego dzionka na świat wypłynęła dokładna data premiery Gothic II. Byłem zachwycony, i postanowiłem czym prędzej odświeżyć pierwowzór. Na samym szczycie regału z grami stał dumnie Gothic I sięgnąłem więc ręką zainstalowałem i po raz kolejny zapomniałem o całym Bożym świecie. Tym razem jednak po ukończeniu Zabawy w Górniczej Dolinie nie byłem zmuszony do przerwania przygody ponieważ do moich rąk trafiło piękne pudełko zawierające nowiutkie Gothic II. Bez zastanowienia wygrzebałem płytki i rozpocząłem instalowanie. Rozgrywka w drugiej edycji przygód bezimiennego zabierała nas w podróż po Khorinis, Dolinie Górniczej oraz otaczających ją terenach. Cała mapa była wielokrotnie większa od tej przedstawionej w pierwszej części programu. Mogliśmy spotkać mnóstwo postaci niezależnych i wypełnić dziesiątki ciekawych misji. Program charakteryzował się równie wspaniałym klimatem co swój praprzodek i oferował naprawdę ogromne ilości zabawy. Niestety kończąc główny wątek fabularny czułem jeszcze większy niedosyt ponieważ akcja urywała się w dość dziwnym miejscu, a filmik żegnający gracza z bezimiennym mógł przyprawić o zawał osoby słabszego serca.
Po raz kolejny rozpoczęło się długie oczekiwanie, wypełnione wieloma pytaniami i wątpliwościami. Na szczęście udało mi się szczęśliwie dotrwać do końca 2006 roku i zatopić się w pięknym, bogatym i niezwykle tajemniczym świecie Gothic III. Piranha Bytes tworząc trzecią część przygody oddało w ręce graczy jeszcze większy świat, a co za tym idzie ogromną swobodę. Tym razem przemierzać będziemy królestwo Myrtany, w którym spokojne czasy przeminęły w momencie, w którym ziemie opanowały armie orków kierowanych przez potężnego dowódcę. Palą wioski, mordują ludzi, grabią i przywłaszczają wszystko co może przydać się w podbijaniu kolejnych fragmentów mapy. W tych właśnie okrutnych czasach gracz będzie musiał znaleźć miejsce dla siebie. Oczywiście nic nie jest narzucane odgórnie i sami musimy zdecydować czy mamy ochotę opowiedzieć się po stronie oprawcy, a może walczyć u boku uciśnionych. Przyszłość Myrtany jest bardzo niejasna i tylko jedna osoba jest w stanie wyznaczyć jej kierunek – bezimienny.
Wraz z kilkoma kumplami przybywamy do brzegów Myrtany i zaglądamy do pierwszej lepszej osady. Oczywiście w samym jej centrum znajdujemy spore ilości Orkowego ścierwa, które na początek likwidujemy. Po krótkiej i raczej nie szczególnie wymagającej walce rozmawiamy z pozostałymi przy życiu mieszkańcami i orientujemy się w ogólnej sytuacji. Szybko dowiadujemy się, że nie jest zbyt wesoło i przydałoby się coś z tym bajzlem zrobić. Zaprowadzić własny porządek rzeczy, lub sprzątnąć brudy i wyjechać na Bahamy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler