Just Cause (PC)

ObserwujMam (497)Gram (282)Ukończone (123)Kupię (24)

Just Cause (PC) - recenzja gry


@ 07.11.2006, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Jak wspomniałem powyżej, Rico jest bardzo wysportowanym człowiekiem – jego podniebne oraz naziemne ewolucje przypominają nam filmy pokroju Jamesa Bonda lub Mission Impossible. Możliwa jest na przykład jazda na dachu samochodu, lot na płozie helikoptera czy też bardziej efektowne kombinacje kaskaderskie, będące połączeniem kilku mniejszych wyczynów. Mnie osobiście najbardziej podoba się skok w przepaść na masce samochodu, następnie wyciągnięcie spadochronu, skierowanie go w stronę jadących poniżej aut i wylądowanie na dachu kolejnej fury… prawda że mordercza ewolucja…? Tego typu zagrywek w Just Cause znajdziecie znacznie więcej, nie będę jednak psuł przyjemności z ich odkrywania!

Wszystkie czynności są stosunkowo proste do realizacji, lecz trzeba się nieco do nich przyzwyczaić. Sterowanie spadochronem, lądowanie na dachu samochodów, trzymanie się skrzydeł samolotów itd. wymagają odpowiedniego wyczucia. Bez właściwej ilości treningów raczej ciężko jest wykonywać kaskaderskie wariacje bezbłędnie. Przez pierwszych kilka dni kończymy plackiem na betonie lub pobliskiej skarpie, lecz po wielu nieudanych próbach wreszcie osiągamy poziom mistrzowski! Osoby szukające realizmu powinny trzymać się z dala od Just Cause, program jest pełny nierealnych motywów i w tym właśnie tkwi jego urok.

Just Cause (PC)

Misje które otrzymuje Rico odbywają w przeróżnych miejscach wyspy, a celem głównym nie zawsze jest wyeliminowanie jednego lub grupy oszołomów. Bardzo często musimy coś ukraść, zniszczyć budynek, przejąć istotny punkt lub po prostu odbić ważną osobistość. W sumie za każdym razem liczy się szybkie klikanie przycisku strzału, miło jednak wiedzieć, że zadania są odmienne i razem tworzą przyjemną, choć nie porywającą historię. Główna fabuła zabiera około 10 godzin z życia gracza, po których można po prostu odłożyć Just Cause na półkę, lub przyglądnąć się dokładniej zadaniom pobocznym. Program oferuje dziesiątki ciekawie zaprojektowanych questów, które potrafią wydłużyć czas zabawy o co najmniej kilka kolejnych godzin. Wliczając wiele sposobów na realizację każdego zadania, oraz możliwości krążenia po świecie gry, otrzymujemy ogromną ilość zarwanych wieczorów, spędzonych pośród pięknych krajobrazów San Esperito.

Przeciwnicy z którymi będziemy walczyć w grze nie należą do zbyt inteligentnych. Ich jedynym sposobem atakowania jest po prostu prucie w naszą stronę wszystkim co mają pod ręką. Zdarzają im się co prawda przebłyski, w których uciekają by schować się za jakieś drzewo lub samochód, niestety dość rzadko wykazują się myśleniem. Ich główna siła kryje się w ilości… gra rzuca bowiem w naszą stronę całe plutony oszołomów, którzy szybko uporaliby się z Rico gdyby nie fakt że koleś posiada nadludzką odporność na kule. Jest w stanie przyjąć na klatę kilka magazynków KBKAK i wyjść jedynie z drobną raną postrzałową. Jak już wspomniałem realizm nie jest mocną stroną Just Cause, lecz właśnie w tym tkwi przyjemność zabawy. Wreszcie możemy być tym super herosem, który niczego się nie boi, i jest w stanie dokonać niezwykłych rzeczy… Viva Rico!


Screeny z Just Cause (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:08, 18.11.2014
Fajna recenzja, tylko jak na razie wkurza mnie sam fakt że interakcja z mapką jest zerowa, nie można zaznaczać niczego na nie (GPS) czy chociażby misji pobocznych nie można wykonać bo jest ich nieskończona ilość.