Hitman: Blood Money (PC)

ObserwujMam (565)Gram (229)Ukończone (214)Kupię (24)

Hitman: Blood Money (PC) - recenzja gry


@ 28.08.2006, 00:00


Niektóre się wybijają ponad inne ( no ale to chyba norma, każdy ma coś swojego ulubionego), jednak wszystkie są bardzo dobre. Jak przystało na Hitman’a, wykonać misję możemy na wiele sposobów. Idealny morderca to taki, którego się nie podejrzewa o zabójstwo. Dlatego też, jeśli ktoś właśnie takim chce być, to nic ku temu nie stoi na przeszkodzie. Zamiast cały czas strzelać, dusić, truć i tak dalej, możemy wykorzystać dostępne opcje. Założenie i odpalenie odpowiedniego ładunku na łańcuchu podtrzymującego ciężki żyrandol, może, a raczej sprawi pozory wypadku. Ups… łańcuch nie wytrzymał i pękł, a że przez przypadek zabił człowieka to już inna sprawa. Wypadek i tyle w tym temacie. Cel nie żyje, a my w żadnym razie z owym wypadkiem nie jesteśmy powiązani. A skoro już jesteśmy przy powiązaniach nas z zabójstwami, to nie można nie wspomnieć o bardzo ciekawym elemencie, który pojawił się w tej części gry. Są bowiem takie miejsca, które rozpoczynają się, bądź tez toczą w obecności osób posiadających kamerę czy aparat fotograficzny. My wykonując swoje powinności musimy uważać, aby przez przypadek nikt nie zrobił nam zdjęcia, lub nie chwycił nas w kadr kamery video. Jeśli tak się stanie, to po kilku takich wpadkach, no bo trzeba to nazwać wpadką zaczniemy w kolejnych misjach być coraz bardziej rozpoznawani. Gazety wtedy mogą nie pisać o anonimowym mordercy, a o konkretnej osobie.

Hitman: Blood Money (PC)

Jest jednak sposób aby temu zaradzić. Zawsze po zakończeniu misji, ciężko zarobione pieniądze możemy wydać na przekupienie agenta FBI lub jakiegoś wyżej postawionego urzędnika. Niby szczegół, a cieszy i dodatkowo podnosi atrakcyjność gry. Jak już się czepiam szczegółów, to wspomnę jeszcze o jednym. Fani serii pamiętają zapewne, jak chociażby w trzeciej części gry, aby spoglądnąć przez dziurkę od klucza starczyło wybrać odpowiednią opcję. Teraz aby to uczynić, najpierw musimy uklęknąć. Dlaczego o tym wspomniałem, bo to jest chyba idealny przykład na to, że programiści tworząc ową grę myśleli i działali szczegółowo. Takich elementów gry jest multum. Niektóre z nich już widzieliśmy i tylko uległy udoskonaleniu, a inne znów miały swój debiut w obecnej części gry – choćby możliwość chowania zwłok w zamrażarkach, kontenerach czy innych skrzyniach, czy możliwość samemu ukrycia się w szafie. Wszystkie te elementy jak już wspomniałem dają nam możliwość przejścia danej misji na wiele sposobów. Można profesjonalnie, po cichu, można w stylu rambo, można na odległość, z bliska, można, można, można…
Misje, które twórcy gry nam zaserwowali na pewno nie są monotonne. Owszem, wszystkie polegają na zlikwidowaniu celu ( no ale jakby mogło być inaczej), jednak każda lokacja tętni życiem. Na pewnym osiedlu gdzie naszym celem jest świadek koronny chroniony przez agentów FBI dosłownie widać życie. Obsługa przyjęcia wnosi potrzebne rzeczy, sąsiadka przycina sobie żywopłot, śmieciarz z każdego domu wynosi śmieci inna znowu osoba uprawia poranny dżoging, a jeszcze inna naprawia zepsuty samochód i klnie przy tym. No czy można chcieć czegoś więcej?


Hm.. wspomniałem już o możliwościach wykonania zadania, ale nie było nic o „narzędziach” temu służących. Chociaż słowo „narzędzia” ma tutaj dwojakie znaczenie. W przenośni można tak nazwać multum broni jakie możemy zabrać ze sobą na akcję, albo nie używać przenośni i rzeczywiście najzwyklejszymi narzędziami wykonać zlecenie: nóź szefa kuchni, nożyce do przycinania żywopłotu, czy urządzenia robotników, które to wystrzeliwują z ogromną siłą gwoździe aby zbić grube deski. Zawsze możemy sobie na chwilę takie urządzenie pożyczyć i nie koniecznie wypróbować na deskach… Wracajmy jednak do profesjonalnych narzędzi zbrodni. Oczywiście sławnych już srebrnych pistoletów agenta 47 nie zabraknie. Oprócz tego na wyposażeniu znajdziemy również min. MP5, M16, Shotguna, Snajperkę. Jednak to nic, najważniejsze są dwa następujące fakty. Każdą broń, którą zabierzemy podczas wykonywania misji i mając ją pod pazucha ukończymy misję, znajdzie się w naszym stałym ekwipunku, który jest nam prezentowany przed rozpoczęciem każdego zadania.


Screeny z Hitman: Blood Money (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudossajkros   @   15:59, 13.02.2010
Przeszłem w 1 dzień fajna ale ZA krótka
0 kudoskajman17   @   21:45, 13.02.2010
Jak dla mnie ta część słaba, "kontrakty" lepsze o wiele Poirytowany
0 kudosFreshman69   @   18:59, 19.04.2010
Przechodząc tą gre odnosiłem wrarzenie jak bym film oglądał ej fabuła jest zajebista a końcówka wymiata 8,5/10