Remnant II (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Remnant II (PC) - recenzja gry


@ 22.07.2023, 00:23
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pierwsza część cyklu Remnant była fenomenem. Pojawiła się w zasadzie znikąd i natychmiast przekonała do siebie graczy. Czy Remnant II stanowi krok w odpowiednim kierunku? Czy deweloperzy dali radę? Odpowiedzi w naszej recenzji.

Seria Dark Souls stanowiła zaczątek całkiem nowego gatunku, zwanego soulslike. Łączyła ona elementy gier RPG, przygodówek, slasherów, a także roguelike i bardzo szybko zyskała ogromną popularność wśród graczy. Deweloperzy z całego świata zaczęli wówczas stosować opracowaną przez From Software formułę i dostosowywać ją do własnych gier. Jedną z bardziej unikatowych produkcji tego typu było Remnant: From the Ashes. Dzieło Gunfire Games było unikatowe, albowiem nie stawiało na broń białą, ewentualnie jakieś kusze, tudzież łuki. Wspomniane studio poszło w trzecioosobową strzelankę z elementami soulslike, natychmiast zaskarbiając sobie serca graczy. Czy Remnant 2 ma szansę powtórzyć sukces „jedynki”? A może będzie w stanie go nawet przebić? O tym przekonamy się za jakiś czas po premierze, a póki co przychodzimy do Was z recenzją.

Akcja Remnant 2 przenosi nas kilka lat po wydarzeniach, jakie obserwowaliśmy w dodatku do pierwszej części serii, zatytułowanym Subject 2923. Wcielamy się tu w podróżnika poszukującego miejsca zwanego Ward 13 – swoistego sanktuarium, w którym ludzie mogą czuć się względnie bezpiecznie. Po drodze natrafiamy oczywiście na zarazę zwaną Root, będącą w centrum wszystkich obserwowanych przez nas wydarzeń. Po znalezieniu Ward 13 aktywowany zostaje tzw. Worldstone, a gracz musi wyruszyć do wielu różnych miejsc, by odnaleźć kilka zaginionych osób, jak również odkryć sposób na to, by raz na zawsze pozbyć się trawiącej poszczególne światy Zarazy.

Już na początku widać, że w Remnant 2 będziemy mieć do czynienia z bardziej rozbudowanym wątkiem fabularnym. Twórcy postawili na narrację i choć niełatwo się początkowo w tym wszystkim połapać – szczególnie jeśli nie graliście w część pierwszą – zdecydowanie warto rozmawiać z napotkanymi postaciami, słuchać ich opowieści itd. Skrywają one wiele szczegółów na temat tego, co dzieje się dookoła. Część z NPC-ów to powracające osoby, ale nie brakuje też całkiem nowych. Większość jest bardzo fajnie napisanych i z ogromną przyjemnością ucinałem sobie z nimi pogaduchy.

Wstęp mija względnie szybko, a potem wrzucani jesteśmy na głęboką wodę. Remnant 2 kontynuuje tradycję zapoczątkowaną w jedynce, a twórcy ponownie przeszli samych siebie, przygotowując światy, po których się poruszamy. Każda miejscówka jest naprawdę unikatowa, zarówno pod względem stylistycznym, jak i znajdujących się w niej przeciwników. W trakcie zabawy przemierzamy pustkowia, wysoką i rozległą wieżę, wypełnione obcymi podziemne korytarze, fantastycznie zakręcony labirynt, a także płonącą "gotycką" mieścinę, przypominającą nieco Yarhnam z Bloodborne. Lokacji jest oczywiście znacznie więcej, ale nie chciałbym przesadnie się na ich temat rozpisywać, abyście odkrywali je na własną rękę. Wiedzcie tylko, że pomysłowość Gunfire Games niejednokrotnie Was zaskoczy – i to dosłownie.

Podczas grania natrafiamy bowiem na wątki poboczne, których przebieg zmienia się w zależności od tego, jakie decyzje podejmujemy. Wpływają one też na to, jak rozwija się główny wątek fabularny. Dla przykładu, możemy podczas zwiedzania natrafić na postać niezależną, która da nam jakieś zlecenie. Idąc dalej, znajdziemy kogoś, kto złoży nam kontrofertę, a jeśli postanowimy się do tejże prośby przychylić, zmienimy to, jak będzie się rozwijać cała sytuacja. Czasem jest tak, że konsekwencji doświadczamy względnie szybko, ale zdarza się też tak, że poznajemy je z opóźnieniem, co pozytywnie wpływa na zabawę, różnicując nasze doświadczenie. Przy drugim podejściu możemy podjąć inne decyzje, aby zobaczyć jak zmienią rozgrywkę. Poszczególne światy to też mnóstwo sekretów, tajne przejścia, niesprawne mechanizmy itd. Naprawdę jest co robić.

Pochwały twórcom należą się nie tylko za miejscówki oraz wątki, ale również za przeciwników, na których natrafiamy podczas zabawy. Każdy świat oferuje nam nieco inne wyzwanie. Czasem oponenci stawiają głównie na ilość. Innym razem do ich eliminowania przydają się specjalne, słabe punkty na ich „ciałach”, a jeszcze innym musimy odpowiednio dobrać wyposażenie oraz taktykę walki. Twórcy chcą, abyśmy eksperymentowali, szli na całość i to właśnie dlatego wrogowie często odkrywają swoje słabe punkty, gdy są najbliżej nas oraz kiedy przystępują do szturmu w naszym kierunku. Premiowane jest w ten sposób ryzykowanie; walka na pograniczu życia i śmierci, co mnie osobiście bardzo się podoba.


Screeny z Remnant II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosbalic87   @   18:40, 23.07.2023
Świetna recenzja jak zawsze ! Uśmiech

Szkoda jedynie że nie ma szerszego opisu poszczególnych klas postaci i ich wyposażenia/umiejętności...