Mechanika nie przeszła żadnych rewolucyjnych zmian. W stosunku do szóstej części serii mamy ponownie siedem typów surowców, które musimy gromadzić, aby rozwijać posiadaną armię. W miarę postępów rozbudowujemy też władane miasta, zakładamy pomniejsze osady i poszerzamy swoje wpływy. Po lokacji poruszamy się systemem turowym, poszukując przydatnych miejsc oraz przeciwników do ubicia. Po natknięciu się na jakąś pokrakę, gra przełącza się do ekranu bojowego, gdzie, ponownie turowo, toczymy pojedynek, wyznaczając cele, wybierając zaklęcia itd. Osoby, które grały w odsłony poprzednie odnajdą się w tym wszystkim błyskawicznie.
Eksploracja i walki są istotne, ale równie ważne, jeśli nie ważniejsze jest też rozbudowywanie miasta. To zostało przedstawione w bardzo estetyczny sposób (choć nie w 3D, jak w Heroes of Might & Magic V), za co twórcom należy się pochwała. Jest też wiele możliwości jego poszerzania, co także wzbudza moją aprobatę. Niestety sam sposób zarządzania nie do końca przypadł mi do gustu. Menusy są bowiem chaotyczne, brakuje samouczków z prawdziwego zdarzenia, a encyklopedia (dokumentacja w grze) jest wybrakowana. Testamentem tego niech będzie fakt, że mechanikę tzw. gubernatora odkryłem całkowicie przez przypadek. Chodzi o to, że w każdym z miast można określić ów mości gubernatora. Jest nim jeden z naszych bohaterów, umieszczony w specjalnym okienku, widocznym na rzucie miasta. Gubernator daje specjalne bonusy do naszych włości, ułatwiając np. jego rozbudowę. Prawda, że "ficzer" ten zdaje się istotny? Szkoda więc, że nigdzie nie jest on eksponowany!
W ogóle wypada wspomnieć, że Might & Magic: Heroes VII nie jest przyjazne dla zupełnie nowych graczy. Twórcy chyba zbyt mocno wzięli sobie do serca hasło marketingowe, wedle którego „siódemka” miała być powrotem do korzeni i produkcją taką, jakiej oczekiwali fani. No dobrze, ale fani wiedzą z czym to się je – na jakiej zasadzie działa progresja, rozbudowa i eksploracja. A co z osobami, które dopiero teraz postanowiły się w uniwersum wkręcić? Ja osobiście polecam takim ludziom zainteresowanie się serią Age of Wonders. Trójka zadebiutowała w sklepach w zeszłym roku i jest zdecydowanie bardziej dopracowana, aniżeli najnowsze Heroesy.
Braki widać nie tylko w encyklopedii oraz za sprawą niedostępnego samouczka. Wiele ekranów umożliwiających obsługę tytułu, wygląda jakby było opracowanych przez odmienne ekipy deweloperskie. Za całość odpowiada niby Limbic Entertainment, ale interfejs jest bardzo nierówny i nie został skończony. Miasta, jak wspomniałem, prezentują się ładnie. Nieźle wygląda też koło, z którego wybieramy umiejętności bohaterów. Koszmarkami są natomiast ekrany rozbudowy miasta czy gildii. Aż trudno uwierzyć, że Ci sami artyści działali nad jednym i drugim.
Na tym niestety moje narzekania się nie kończą. Na reprymendę zasługują też programiści, odpowiedzialni za testowanie oraz optymalizację Might & Magic: Heroes VII. Błędów w grze jest bowiem bez liku, a płynność potrafi spadać zauważalnie, nawet kiedy na ekranie nie dzieje się nic konkretnego. Nie ma tu bowiem jakiś rewelacyjnych efektów specjalnych czy potężnych wybuchów, towarzyszących najbardziej morderczym zaklęciom. Wszystko jest jakieś nijakie. Dlatego tym bardziej zaskakujące są problemy ze stałą animacją!
Mimo licznych błędów i niedociągnięć, faktycznie - rozgrywka jest wciągająca. Potyczki, za sprawą systemu flankowania, stały się jeszcze przyjemniejsze i bardziej nastawione na taktykę. Satysfakcja ze zwycięstwa utrzymywała mnie przy ekranie nawet przez kilka godzin bez przerwy. Frakcje są odpowiednio zróżnicowane, a szeroki wachlarz umiejętności specjalnych i zaklęć sprawia, że zawsze mamy jakiś cel. Naprawdę nie jest źle, ale trzeba zapomnieć o wielu błędach i niedociągnięciach. Mimo pewnych zalet, nie mogę z czystym sumieniem polecić zakupu Might & Magic: Heroes VII . Na pewno nie w tym stanie.
Gra jest mocno niedopracowana. Wiele elementów wygląda jakby skopiowano je z odsłon poprzednich, inne są całkowicie "niedorobione" (np. nakładające się opisy na obrazki), optymalizacja kuleje, a ponadto jest multum błędów technicznych. Jeśli macie ochotę zagrać w jakąś wcześniejszą odsłonę cyklu, odpalcie kultową "trójkę", ewentualnie wspomniane wcześniej Age of Wonders III. Jeżeli natomiast koniecznie chcecie Might & Magic: Heroes VII, poczekajcie na pierwsze łatki oraz obniżkę ceny. Nie kupujcie niedopracowanych bubli, głosujcie portfelami, inaczej wydawcy nigdy się nie nauczą i będą karmić nas takimi koszmarkami!
Dobra |
Grafika: Wydaje mi się, że słabsza niż w "szóstce". |
Dobry |
Dźwięk: Podobnie, jak powyżej. |
Dobra |
Grywalność: Kurczę, potrafi wciągnąć. Ale co z tego, skoro zaraz w kość dają błędy i niedopracowane elementy. |
Przeciętne |
Pomysł i założenia: Pomysł na zepsucie potencjalnie niezłej gry deweloperzy mieli wyśmienity. |
Przeciętna |
Interakcja i fizyka: Fizyka marna. Ciężko się też zaangażować w przedstawianą tu historię. |
Słowo na koniec: Parafrazując Obi-Wana: to nie jest gra jakiej szukacie! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler