Torchlight II (PC)

ObserwujMam (91)Gram (30)Ukończone (41)Kupię (14)

Torchlight II (PC) - recenzja gry


@ 06.10.2012, 10:49


Dla równowagi powróćmy teraz znowu do tych dobrych stron produkcji. Jak już zauważyliście, dość często piszę o jakiś „smaczkach”, przyjrzyjmy się więc dokładnie temu elementowi. Otóż bardzo mocno rzuca się w oczy naprawdę duża ilość ekwipunku w grze, a co najważniejsze – wiele możliwości w operowaniu nim. Zebrać możemy całe tony najróżniejszego sprzętu (tony i jeszcze raz tony), czy to w postaci broni białej, strzeleckiej i palnej, różnych elementów zbroi, czy pierścieni i wisiorków. Sprzęt można dodatkowo w różnoraki sposób wzmacniać i modyfikować. Podstawowym sposobem na ulepszanie ekwipunku jest umieszczanie kamieni szlachetnych (jeżeli tylko dana broń czy zbroja posiada stosowne gniazda), wzmacniających któreś z właściwości danego przedmiotu. Co ważne (i nieczęsto spotykane przy takich rozwiązaniach), u stosownego rzemieślnika możemy owe kamienie odzyskiwać (niszcząc jednak wzmocniony wcześniej przedmiot), tudzież oczyszczać nasze rzeczy właśnie z „kamoli” (kruszywo zostanie wtedy unicestwione). Ponadto udostępniono fachowca, u którego będziemy mogli połączyć ze sobą różnorakie znaleziska, uzyskując w ten sposób jedną, inną rzecz (działa to na tej samej zasadzie co Kostka Horadrimów w Diablo 2). Gdzieniegdzie napotkamy też istotę potrafiącą po prostu wzmocnić właściwości wybranego rynsztunku (kosztem złota, oczywiście), czasem nawet kilka razy. W tej materii naprawdę nie ma na co narzekać!

Torchlight II (PC)

Być może ciekawi Was również kwestia respawnów ubitych przez nas bestii, toteż warto wspomnieć w kilku słowach o tym aspekcie – tym bardziej, że przebiega dość oryginalnie. Otóż Runic zorganizowało to w taki sposób, że wszelkie potwory nie odradzają się na otwartej przestrzeni, a w rezultacie w pełni bezpiecznie i bez przeszkód możemy po niej podróżować – jeśli zajdzie taka potrzeba. Inaczej natomiast sprawa wygląda w przypadku podziemi: tam potwory wracają do życia i jeżeli sytuacja zmusi nas do „farmienia”, gra nam tego nie ogranicza. Dobre i bardzo praktyczne rozwiązanie!

Zmierzając powoli do końca recenzji, kilka słów trzeba poświęcić na tryb multiplayer – na którego brak tak narzekali sympatycy części pierwszej. Wprawdzie fajnie, że możemy teraz pograć z żywymi graczami, ale nie spodziewajcie się otwartych serwerów rodem z gier MMO. Tutaj mamy do czynienia z trybem kooperacji, toteż w sieci pobawimy się w góra 6 osób, a nasze starania będę nakierowane na dobrnięcie do końca przygody. Oczywiście fajnie, że coś takiego znalazło się w Torchlight 2, jednak mimo tego że gra została dostosowana do potrzeb kooperacji (np. poziom trudności rośnie wraz z liczbą graczy, zaimplementowano też opcję „reroll world”, dzięki której wszystkie zabite bestie zmartwychwstaną – nawet na otwartych przestrzeniach), to ostatecznie nie jest to aż tak satysfakcjonujące rozwiązanie, jak te znane z typowych „sieciówek”.

Torchlight II (PC)

Torchlight 2 zebrał jak do tej pory dużo naprawdę świetnych not, ale ja bym się aż tak nie zapędzał się w jego wychwalaniu. Faktycznie, jest to solidna kontynuacja równie zacnego poprzednika, ale w moim przekonaniu nie niesie ze sobą zbyt wielkiego powiewu świeżości i mimo pewnej dawki nowych rozwiązań, nie oferuje wcale nowej jakości. Cały czas miałem wrażenie, że dalej gram w pierwszego Torchlighta i relatywnie szybko zacząłem się nudzić. Brak ciekawej fabuły i mało zmian w stosunku do pierwowzoru sprawiają, że możecie mieć problemy z dobrnięciem do końca, a zatem polecam tylko prawdziwym fanom gatunku oraz osobom zakochanym w pierwowzorze.


Długość gry wg redakcji:
30h
Długość gry wg czytelników:
19h 50min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Barwna i estetyczna, ale brak wyższej jakości tekstur wyraźnie daje się we znaki. Unikatowa stylistyka nie każdemu przypadnie też do gustu.
Dobry Dźwięk:
Całkiem niezły i porządnie wykonany, choć dają się odczuć braki dubbingu i ciekawszej muzyki.
Dobra Grywalność:
Zabawa płynąca z gry jest całkiem wysoka, ale mimo wszystko wdaje się monotonia. Odczuwalne są też niedociągnięcia w klimacie.
Dobre Pomysł i założenia:
Zamysł na kontynuację był całkiem niezły, wprowadzono trochę nowych rozwiązań, ale zabrakło jakiejś "kropki nad i" w tej całej koncepcji.
Dobra Interakcja i fizyka:
Jak na tego typu produkcję, jest całkiem niezła. Sporo przedmiotów można zdewastować, a świat czasem absorbuje. Pewnie czyniłby to lepiej gdyby deweloper zdecydował się na konkretniejszy dubbing.
Słowo na koniec:
Na pewno nie ma rewolucji. Deweloper postawił na stare, sprawdzone rozwiązania, co na pewno jest w pewnym sensie plusem, ale z drugiej strony, olano klimat i fabułę, a to przecież ona powinna napędzać do zabawy.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Torchlight II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKattowitz   @   11:15, 06.10.2012
Z tego co pamiętam Travis dawał wyraźnie do zrozumienia, że NIE zamierzają stawać się konkurentem dzieł Blizzard'a - ich zamiarem było stworzenie odrębnego tytułu z gatunku H'n'S. Czy naprawdę dla Was wszystkich każda gra tego typu musi od razu być konkurentem jakiegoś Diablo? Po prostu już nie mogę tego czytać, na każdej stronie poświęconej grom, każdy slasher od razu porównywany i oceniany jest miarą Diablo, jak gdyby inne gry z tego gatunku nie miały prawa istnienia.
0 kudosDirian   @   11:49, 06.10.2012
Fakt, już po becie odniosłem wrażenie, że to Diablo II w innych szatach. Nawet ścieżka dźwiękowa mocno nawiązywała do tej z Diabolo.
0 kudosDaerdin   @   12:07, 06.10.2012
@Kattowitz: to, że twórcy nie chcą robić konkurencji dla jakiejś serii nie zmienia faktu, że ona i tak będzie do niej porównywana.
Identyczną sytuację mamy z Saints Row - to teoretycznie inna gra, która ma być ciekawą alternatywą dla GTA, ale wiele bardzo podobnych rozwiązań powoduje, że są bardzo często porównywane do siebie. Tu sytuacja jest podobna.
0 kudosroxa175   @   14:52, 06.10.2012
Jak na razie jestem w drugim akcie i gra wcale mi się nie nudzi, widzę znaczącą różnicę w praktycznie wszystkich aspektach gry i są to same dobre rozwiązania, ale muszę przyznać, że fabuła na prawdę nie jest porywająca i praktycznie mogłoby się bez niej obejść.
0 kudosMicMus123456789   @   18:35, 06.10.2012
Dobrze, że w żadne Diablo nie grałem więc nie będę miał problemu z graniem jak już kiedyś zaopatrzę się w T2 Uśmiech

Czy to źle, że czerpią od serii Diablo? ;p Po co zmieniać coś co jest i tak dobre.
0 kudosFox46   @   21:29, 06.10.2012
Bez sensu że twórcy poszli tak na łatwiznę jeżeli chodzi o watek fabularny, łeb w łeb Diablo II tylko zmieniony nieco klimat i tyle. Tu taj mogli się bardziej wysilić i wymyślić coś sami, a przy takim podejściu to watek fabularny bardzo słaby.

Ale ocena dobra choć ja bym jej dał 6,5/ 10
0 kudosamdep50   @   12:29, 13.10.2012
Na szczęście są różne gry, w różnych stylach i klimatach, dzięki temu jest szansa, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Recenzent pisze: "Torchlight 2 składa się z dokładnie takich samych motywów: wszelkie krainy to humorystyczne, bajkowe terytoria, w których nawet „mroczne siły” wyglądają dość przyjaźnie i towarzysko. Jeżeli więc nie mieliście nic przeciwko takiej konwencji u poprzednika (lub po prostu akceptujecie taką formę wykonania), z całą pewnością nie będziecie zgrzytać zębami i teraz."

A niby dlaczego miałabym zgrzytać zębami - to mnie właśnie pociąga w tej grze, w przeciwieństwie do mrocznych, ponurych, strasznych, ciemnych, itp. w które nigdy nie zagram, nawet gdyby mi dopłacali. Puszcza oko
Przecież to, co dzieje się w tej grze, ujęte na poważnie, nie pozwoliłoby mi zasnąć przez kilka nocy po zajrzeniu do gry!!
Była taka piosenka Skaldów ...

"Oj, dana, dana, nie ma szatana,
a świat realny jest poznawalny.
Oj, dana.

Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka.
Czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie,
coś się pokaże w samej bieliźnie.
Oj, dana.

Księżyc zachodzi, a Ziemia wschodzi,
wszystko to wiemy, nic nam nie szkodzi.
Lecz kiedy mysza piśnie na dachu,
wtedy krzyczymy z wielkiego strachu.
Oj, dana." Puszcza oko Puszcza oko
0 kudosLunarBird   @   23:07, 27.07.2013
Grając w Torchlight byłem zadowolony. ale jednak odnosiłem wrażenie, że brak paru ostatnich szlifów. Torchlight II bije pod tym względem jedynkę na głowę, a osławione Diablo II zostaje DALEEEEEKO w tyle w chmurze spalin.

Gra ma bardzo niewiele w sumie mało istotnych wad. "Wady" to za duże słowo. Ot, coś tam trochę uwiera tu i tam. Trochę mało zróżnicowane wyglądy postaci (a może to Divinity II o Elder Scrolls mnie tak rozpieściły?). Tu i tam przydałby się teleport. Czasami znajdujesz przedmiot do side questa a pojęcia nie masz co z nim zrobić, byłoby super gdyby automatycznie aktywował się quest i wskazywał, gdzie graty odnieść. Ale naprawdę odnosi się wrażenie, że bardzo trudno będzie przeskoczyć tę produkcję.

System zaklęć miażdży. Nigdy wcześniej granie czarodziejem nie dawało mi tyle frajdy, nawet w Diablo. Zwierzaków jest moc, co więcej teraz zwierzak nie tylko sprzeda ci złom, ale nawet zrobi małe zakupy (zwoje identyfikacji, mikstury, takie rzeczy...). Dla lubiących łowy z przytupem zamiast wędki jest też dynamit. Znajomy tok gry nawiązujący do Diablo II jak dla mnie jest WIELKĄ zaletą, dzięki temu swojsko się czuję.

Ogólnie rzecz biorąc - BRAĆ W CIEMNO!
Dodaj Odpowiedź