Torchlight II - beta test (PC)
W czasie gdy wszyscy, albo prawie wszyscy, zagrywali się w Diablo III, mi i sporej grupie innych graczy przypadł udział w weekendowych beta-testach Torchlight II, teoretycznego konkurenta hiciora od Blizzarda. Pierwszy Torchlight niespecjalnie przyciągnął mnie do ekranu. Pograłem nieco, ale bodajże nie udało mi się zaliczyć do końca głównego wątku. Czekałem na obiecany tryb sieciowy, ale się go nie doczekałem, a gra powędrowała na półkę i dziś nawet nie wiem gdzie się podziała. Do Torchlight II podszedłem więc raczej z dość sceptycznym nastawieniem, ale był to najwyraźniej błąd, bo grając w betę na mojej twarzy cały czas widniał banan, a niszczenie kolejnych zastępów potworów bawiło mnie niemal tak dobrze, jak dawno temu robiło to drugie Diablo. A robiło to bardzo dobrze.
Torchlight II kontynuuje podstawowe założenia pierwowzoru, naszkicowane przez programistów z Runic Games. Ponownie dostajemy klasycznego hack'n'slasha z bajkową grafiką. Oferuje on rozległe, losowo generowane tereny, które do tego znacząco różnią się od siebie, urozmaicając zabawę. Najwięcej w becie pobiegałem po powierzchni i tak najprawdopodobniej będzie też w finalnym produkcie. Nie sposób jednak nie wspomnieć o licznych jaskiniach, grotach, podziemnych korytarzach czy piwnicach, które przyszło mi zwiedzić. Jest tego naprawdę sporo, a w tym kolorowym świecie raczej nie ma mowy o braku zajęć czy bezsensownym bieganiu po mapie.
Twórcy przemodelowali klasy postaci, oddając do naszej dyspozycji czterech różnych herosów. Mamy potężnego i władającego wilczymi mocami bersekera, maga, inżyniera i speca od broni palnej – outlandera. Każda klasa znacząco różni się od siebie, a rozbudowane drzewka rozwoju postaci pozwalają rozwinąć je według własnego uznania (więcej za chwilę). Kreując bohatera możemy także wpłynąć na jego wygląd (zmienić facjatę, kolor skóry, fryzurę i jej kolor) oraz wybrać sobie zwierzaka. Nasz przyjaciel będzie nam pomagać w boju, czasami ratując skórę w momencie największych opresji. W becie do wyboru udostępniono około 10 gatunków, od pospolitego psa i kota zaczynając, na ptaku i jakimś dziwnym niewiadomoczym kończąc.
Wracając na chwilę do tematu rozwoju naszego protagonisty muszę zaznaczyć, że przeciwnicy uproszczonego systemu rozwoju postaci z Diablo III będą zadowoleni. Runic Games postawiło na stary jak świat i sprawdzony model inwestowania w poszczególne atrybuty (siła, zręczność, witalność i magia) oraz trzy drzewka umiejętności, naturalnie różne dla każdej z klas. Co poziom otrzymywałem po 5 punktów statystyk i jedno oczko umiejętności do rozdania, więc mogłem budować swoją postać bez żadnych ograniczeń, dokładnie tak, jak chciałem, pomijając odgórne narzucenia. Wśród skilli znajdziemy 10 umiejętności aktywnych i - o ile mnie pamięć nie myli - 3 pasywne, a liczba ta tyczy się tylko jednego z trzech drzewek. Jak więc widać, jest w co inwestować, a odblokowywanie każdego nowego talentu sprawia masę frajdy. Szczególnie, że te wymagające wyższych poziomów przeważnie dają zauważalny skok jakościowy, nawet względem rozbudowanych słabszych skilli, a do tego w sporej części przypadków wyglądają po prostu świetnie i chcemy jak najszybciej zobaczyć je w akcji.
Jak przystało na gatunek tłucz i siecz, w Torchlight II cały czas coś się dzieje i w zasadzie nie ma chwili wytchnienia by złapać oddech. Wróg czai się wszędzie, a jego pacyfikacja sprawia masę frajdy dzięki dobrze zrealizowanej mechanice rozgrywki. Przeciwnicy są dość różnorodni – czekają na nas słabsze, gromadzące się w grupach potwory, ale nie braknie także większych i bardziej unikatowych jednostek. Wsparciem często służą agresorzy dystansowi, którzy korzystając z tego, że jesteśmy zajęci rzezią atakującego nas mięsa armatniego, plują w nas z daleka miotanymi przedmiotami czy jakimś paskudztwem. Dość często trafiałem na silniejsze, wyróżniające się z tłumu jednostki, których zabicie sprawiało nieco więcej trudności, oferując niekiedy w zamian lepsze bonusy. Taki standard dla gatunku, z którego nikt rezygnować nie będzie, bo i po co?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler