Samsung Odyssey Neo G9 - test. Imponujący, mocno zakrzywiony mini LED


bigboy177 @ 18:16 19.03.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Samsung Odyssey Neo G9 to największy monitor, jaki miałem przyjemność testować. Czy wart jest ceny przekraczającej 10 tysięcy złotych?

Samsung to w tym momencie drugi największy na świecie producent paneli LCD do monitorów i telewizorów, a także pierwszy, jeśli mówimy o ekranach OLED. Południowokoreańska spółka tworzy telewizory i monitory komputerowe we wszystkich przedziałach cenowych i dopasowane do zasobności każdego portfela. Jako że otrzymaliśmy taką możliwość, postanowiliśmy przetestować jedną z jej flagowych konstrukcji gamingowych, czyli monitor Samsung Odyssey Neo G9 (S57CG952NU). Monstrum to ma imponujące parametry i możliwości, ale nie wszystko jest w nim tak dopieszczone, jak mogłoby się wydawać. Szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę cenę przekraczającą 10 tysięcy złotych.

Samsung Odyssey Neo G9 - specyfikacja techniczna


  • Przeznaczenie produktu: Dla graczy;
  • Przekątna ekranu: 57";
  • Rodzaj matrycy: LED, VA;
  • Typ ekranu: Zakrzywiony;
  • Monitor bezramkowy: Tak;
  • Rozdzielczość ekranu: 7680 x 2160 (DUAL UHD 4K);
  • Format obrazu: 32:9;
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 240 Hz;
  • HDR: HDR 10+;
  • Czas reakcji: 1 ms (GTG);
  • Wbudowany kalibrator: Nie;
  • Technologia synchronizacji: FreeSync Premium Pro;
  • Technologia ochrony oczu:
    • Redukcja migotania (Flicker free);
    • Filtr światła niebieskiego;
  • Jasność: 420 cd/m²;
  • Kontrast statyczny: 2 500:1;
  • Kontrast dynamiczny: Mega ∞;
  • Kąt widzenia w poziomie: 178 stopni;
  • Kąt widzenia w pionie: 178 stopni;
  • Złącza:
    • HDMI 2.1 - 3 szt.
    • DisplayPort 2.1 - 1 szt.
    • Wyjście słuchawkowe - 1 szt.
    • USB 3.2 Gen. 1 - 2 szt.
    • DC-in (wejście zasilania) - 1 szt.
  • Tuner TV: Nie;
  • Głośniki: Nie;
  • Obrotowy ekran (PIVOT): Nie;
  • Regulacja wysokości: Tak;
  • Zakres regulacji wysokości: 120 mm;
  • Regulacja kąta pochylenia (Tilt): Tak;
  • Zakres regulacji pochylenia (Tilt):
    • ~3° (do przodu/w dół);
    • ~10° (do tyłu/w górę);
  • Regulacja kąta obrotu (Swivel): Tak;
  • Zakres regulacji obrotu (Swivel):
    • ~15° (w lewo);
    • ~15° (w prawo);
  • Możliwość montażu na ścianie - VESA: VESA 100 x 100 mm;
  • Klasa energetyczna: G;
  • Pobór mocy podczas pracy: 59 W;
  • Pobór mocy podczas spoczynku: 0,5 W;
  • Kolor: Biały;
  • Dodatkowe informacje:
    • Podświetlenie LED RGB;
    • Przełącznik KVM;
    • Funkcja Picture-by-Picture (PBP);
    • Funkcja Picture-in-Picture (PIP);
  • Dołączone akcesoria:
    • Skrócona instrukcja obsługi;
    • Instrukcja bezpieczeństwa;
    • Kabel zasilający;
    • Kabel HDMI;
    • Kabel DisplayPort;
    • Kabel USB 3.0;
  • Szerokość: 1327,5 mm;
  • Wysokość (z podstawą): 601 mm;
  • Głębokość (z podstawą): 499,6 mm;
  • Waga: 19 kg;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Zacząć wypada od tego, że Odyssey Neo G9 sprzedawany jest w ogromnym pudle, więc jeśli byście się zdecydowali na jego zakup, musicie być gotowi na spore wyzwanie podczas transportu. Warto mieć w związku z tym pomocnika, który następnie przydatny okazać może się także w trakcie montowania wszystkiego w całość i ustawiania na biurku (bądź wieszania na uchwycie). Konstrukcja Samsunga posiada oczywiście równie potężną podstawę, ale nic nie stoi na przeszkodzie, byście umieścili ją na na uchwycie, czy to ściennym, czy biurkowym. Upewnijcie się tylko zawczasu, że ewentualny uchwyt udźwignie 19 kilogramów. Bez tego ani rusz!

Sam monitor prezentuje się po wyjęciu z pudełka bardzo okazale. Obudowa z tyłu jest w całości zrobiona z białego tworzywa wykończonego na wysoki połysk. Gdzieniegdzie są jakieś przetłoczenia, otwory wentylacyjne oraz akcenty innego koloru, ale większa część konstrukcji to biel. Co ciekawe, nigdzie z tyłu nie widać żadnych gniazd, albowiem zostały one ukryte pod specjalnym, zdejmowalnym panelem. Dopiero jego ostrożne usunięcie odsłania gniazdo na kabel zasilający, a także wszystkie dostępne porty.

Jeśli chodzi o przód, Samsung postanowił nie wykorzystywać tworzywa białego, ale czarne. Nie jest ono zrobione na wysoki połysk, ale nie jest też w pełni matowe. Projektanci zdecydowali się na lakier metaliczny, stosowany np. w przypadku karoserii samochodowych. Ramka dookoła matrycy jest cienka i tylko bardziej w oczy rzuca się w dolnej części ekranu, gdzie znajduje się miejsce m.in. dla panelu sterującego oraz logo. Konstrukcja jest bardzo estetycznie wykonana, a uzupełnia ją równie dobrze zaprojektowana i pasująca do reszty podstawa. Przygotowano ją z wykorzystaniem tych samych dwóch kolorów, czyli białego i czarnego, dzięki czemu design monitora jest efektowny i spójny.

Efektowna jest też zastosowana tu matryca. Samsung postanowił spożytkować panel wykonany w technologii VA (najczęściej stosowany rodzaj panelu LCD w przypadku monitorów zakrzywionych), charakteryzujący się imponującą rozdzielczością 7680 x 2160 pikseli. Panel o przekątnej 57 cali zakrzywiono z wykorzystaniem promienia 1000R, co oznacza, że jest on sporo mocniej zakrzywiony, niż częściej wykorzystywane panele zakrzywione promieniem 1800R. Obraz dzięki temu znacznie wyraźniej obejmuje użytkownika i naprawdę świetnie wykorzystuje widzenie peryferyjne ludzkiego oka.

Sam panel, jeśli chodzi o możliwości oraz parametry, jest wysokiej jakości. Pomijając imponującą rozdzielczość, charakteryzuje się on też wysokim odświeżaniem, wynoszącym nawet 240 Hz w przypadku połączenia za sprawą DisplayPort oraz 120 Hz, jeśli skorzystacie z HDMI. Do tego dochodzi jeszcze świetny czas reakcji, równy 1 ms (GTG), imponująca jasność 420 cd/m² oraz wyśmienity kontrast, 2500:1. Parametry matrycy są naprawdę topowe, a dodatkowo mamy do czynienia z ekranem QLED, a nie standardowym LED. Dzięki specjalnej powłoce kwantowej, oferuje on bardziej żywe i naturalniej wyglądające kolory. Nie nastawiajcie się oczywiście na jakość porównywalną do matryc OLED (a nawet IPS), ale biorąc pod uwagę wyłącznie konkurencję w kategorii VA, panel zastosowany w Odyssey Neo G9 jest na pewno jednym z najlepszych jakie widziałem. Posiada ładne, żywe i jaskrawe kolory, a przy okazji całkiem nieźle wyglądającą czerń. Nie ma też prześwitów i jest jednolicie (choć nie idealnie) podświetlony.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?