Strona główna » Filmy i seriale » Podgląd tematu
Anime

Offline
geass //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1360 / 1600) lvl 9 ]0 kudos
Cytat: IgI123
Osobiście uważam że anime jest głupie i mi całkowicie nie podchodzi, ale kilka lat temu oglądałem jeden serial - Shaman King, być może kto kojarzy. Pamiętam że czołówka była przeepicka no i paru bohaterów pamiętam dokładnie do dzisiaj.


Zależy co oglądałeś poza wspomnianym przez Ciebie tytułem. Jeśli mówisz to na podstawie Pokemonów to mogę się zgodzić, bo to chyba jedyne anime, którego osobiście nie trawię, chociaż tez ma bardzo wielu fanów. Dragon Balla chyba wszyscy widzieli, był super, ale miał głupie momenty jak tworzenie kuli energii przez 20 odcinków, co samo w sobie też jest głupie, ale taka rola tzw. tasiemców. Polecam Ci sobie przejrzeć takie tytuły jak Ergo Proxy, Serial Experimantal Lain, Death Note, Code Geass, Ghost in the Shell i mógłbym tak wymienić jeszcze ze 30 tytułów Dumny One nie są głupie, mają niesamowitą fabułę, dużo przewyższającą to co dostajemy z marnego Hollywood. Są też głupkowate anime, ale to komedie, więc muszą być głupkowate jak, np. Gintama (ma chyba łącznie 250 czy 300 odcinków, ale jest re-we-la-cyj-ne), czy Nichijou (najbardziej śmieszne głupotą anime jakie w życiu widziałem. Byłem w stanie obejrzeć maksymalnie 3 odcinki dziennie, ale prawie cały czas brecht. Hakase wymiata Dumny ).



Offline
Daria2213 //grupa Wojownicy RPG  (ostrzeżono 6 razy!) » [ Paladyn (exp. 793 / 800) lvl 8 ]0 kudos
Nikogo nie namawiam ani nic, ale żeby polubić anime i zobaczyć w nim coś wartościowego należy trafić na gatunek idealny dla siebie. Czasami jednak się zdarza, że z danego gatunku przypadnie nam do gustu jedno, góra dwa anime i to też jest ok. To, że ktoś oglądał kilka anime i mu się nie spodobało znaczy, że nie znalazł dobrego dla siebie. Czasami zajmuje to masę czasu i nie ma sensu zmuszać się do oglądania czegoś, co nam nie podchodzi Dumny

Offline
denilson //grupa Akademia Morderców » [ Szef Akademii (exp. 18230 / 24300) lvl 15 ]0 kudos
Cytat: geass
Dragon Balla chyba wszyscy widzieli, był super, ale miał głupie momenty jak tworzenie kuli energii przez 20 odcinków, co samo w sobie też jest głupie, ale taka rola tzw. tasiemców.
Były takie przeciągane odcinki bo scenariusz był pisany prawie równocześnie z anime.

Offline
Daffodil //grupa Growi Bohaterowie » [ Batman (exp. 1509 / 1600) lvl 9 ]0 kudos
Ja ogólnie nie trawię anime. Oglądanie różnych serii jest dla mnie udręką. Głównie dlatego, że anime - przynajmniej wg mnie - to słabe odwzorowanie mangi, którą mogę czytać bez końca. Anime często ma jakieś problemy z kreską, pomijaniem wydarzeń, czy nawet ich przekręcaniem. Dołóżmy do tego fillery, które też niejednokrotnie irytują słabym scenariuszem.
Mangę wprost uwielbiam. Jest to zapewne uwarunkowane tym, że kocham czytać. Ponadto manga nie ma problemów z rysunkiem, w przeciwieństwie do anime. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby któryś obrazek raził mnie w oczy - wszystkie jest przyjemne, takie typowe "eye candy". Czytuję głównie seineny, choć niektórymi shounenami nie pogardzę.

Offline
IgI123 //grupa Growi Bohaterowie » [ Tommy Vercetti (exp. 18750 / 24300) lvl 15 ]0 kudos
Cytat: geass
Zależy co oglądałeś poza wspomnianym przez Ciebie tytułem. Jeśli mówisz to na podstawie Pokemonów to mogę się zgodzić, bo to chyba jedyne anime, którego osobiście nie trawię, chociaż tez ma bardzo wielu fanów. Dragon Balla chyba wszyscy widzieli, był super, ale miał głupie momenty jak tworzenie kuli energii przez 20 odcinków, co samo w sobie też jest głupie, ale taka rola tzw. tasiemców. Polecam Ci sobie przejrzeć takie tytuły jak Ergo Proxy, Serial Experimantal Lain, Death Note, Code Geass, Ghost in the Shell i mógłbym tak wymienić jeszcze ze 30 tytułów Dumny One nie są głupie, mają niesamowitą fabułę, dużo przewyższającą to co dostajemy z marnego Hollywood. Są też głupkowate anime, ale to komedie, więc muszą być głupkowate jak, np. Gintama (ma chyba łącznie 250 czy 300 odcinków, ale jest re-we-la-cyj-ne), czy Nichijou (najbardziej śmieszne głupotą anime jakie w życiu widziałem. Byłem w stanie obejrzeć maksymalnie 3 odcinki dziennie, ale prawie cały czas brecht. Hakase wymiata Dumny ).
Zbyt głęboko w temat anime nie brnąłem. Próbowałem oglądać te najpopularniejsze by się do tego przekonać np. właśnie Dragon Balla, Pokemony czy innego Naruto. Niestety nie przemogłem zbyt długo. Tu chodzi o sam styl anime, który mnie ne padchadziut.

Offline
seth //grupa Mieszczanie » [ Legionista (exp. 11871 / 20000) lvl 14 ]0 kudos
Cytat: denilson
Anime różne od innych to Cowboy Bebop. Gorąco polecam przygody łowców nagród.


Nope. Obejrzyj sobie tytuły z rankingu na pewnej polskiej strony o anime Uśmiech może coś Cię bardziej zainteresuje.
CB był świetny Uśmiech jak chcesz dobrą komedyjkę to polecam Great Teacher Onizuka

Offline
Dawidci //grupa Growi Bohaterowie » [ Master Chief (exp. 2105 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Jestem i postanowiłem odkopać ten temat (w końcu ja wziąłem się za pracę w terenie, jakież to piękne), chyba, że ktoś ma jakieś wąty do tego (Hunter? Chiba mogę?).
No to, żeby nie było, że lata temu Kabraxis się napisał, a potem przychodzi taki młokos i wszystko ma w rzyci (nie mam nic w rzyci, przynajmniej nic na ten temat nie wiem), dlatego napiszę pierwszy post ciut dłuższy, by nie być tym zielonym, szczególnie, że jak na razie nie ma tu z kim rozmawiać na temat anime i mangi.

- jakie anime oglądałem? Lista jest długa, a wszystko jest tutaj, zaproszenie na MALu przyjmę z przyjemnością
1. Mirai Nikki
2. Gimnazjalista Yuki nie jest zbytnio lubiany w szkole, może dlatego, że sam nie oczekuje od innych jakiejkolwiek reakcji na jego byt, przeważnie jest samotny, choć wcale mu to nie przeszkadza. Pozwala mu to na obserwowanie otoczenia i to bardzo szczegółowe, a wszystko co widzi zapisuje w swoim telefonie. Poza tym gada z wyimaginowanym mechanicznym bogiem (o tak!). Pewnego dnia zdarza się coś dziwnego, jego notatnik przestaje być zwykły, wpisy same się pojawiają, zaczyna pokazywać rzeczywistość z lekkim wyprzedzeniem, dzięki czemu może przewidywać najbliższą przyszłość. Jak się okazuje, ten jego boski przyjaciel też się okazuje być rzeczywisty i wciągnął go w najlepszą zabawę świata. Musi zmierzyć się z 11 innymi użytkownikami specjalnych notatników (każdy ma inne właściwości w zależności od historii właściciela), a wygrywa ten kto przeżyje i to właśnie ta osoba zostanie kolejnym bogiem. Fajnie? Co nie?
3. Jednak niefajnie. Każdy chce wygrać, choć postaci są bardzo różnorodne (każdy znajdzie dla siebie kogoś ulubionego), kreska jest bardzo przyjemna dla oka, a też nie jest tak, że wszyscy od początku do końca stoją przy swoich wyrazistych charakterach. Nie ma tak.... nie, to jest dobre, odcienie szarości i tęcza tańczą wspólnie, by powstały istne perełki. Dobro nie istnieje, zło również, istniejesz tylko Ty i dualizm Twojej osobowości człowieku. Ying i Yang ciągle mieszają się ze sobą, a nóż w plecy może Ci wbić każdy, ale tak samo możesz od każdego oczekiwać pomocnej dłoni. To anime również uszom powinno się spodobać, może nie uświadczysz geniuszu największych artystów, ale to nie oznacza, że soundtrack jest zły, wręcz przeciwnie. Oglądałem od początku do końca bez wytchnienia (dobra, nie linczować, parę wdechów wziąłem). Zdecydowanie polecam.


Obrazek


4. Szczerze, to nie mam TOP 10, ale na pewno byłby tak Mirai Nikki, Kuroshitsuji, Psycho-Pass, Death Note, Fullmetal Alchemist: Brotherhood, Ao No Exorcist, Another, Shingeki no Kyojin, Machine Doll... dobra, powiedzmy, że koniec na dzisiaj.
5. Uwielbiam anime za to, że potrafi przekazywać ze sobą tyle ukrytych znaczeń, żebyście tylko obejrzeli Nekojiru-sou, poza tym wiążą ze sobą tyle psychologicznych smaczków (ah te trapezy). Ale chyba najbardziej uwielbiam za cycki... nie no, wolę prawdziwe i na żywo, choć muszę przyznać, że jak niemalże każdej postaci w danym anime trzasną piersi wielkości dorodnych arbuzów, to mam dużo powodów do śmiechu. Różnorodność i odmienność od tego co powstaje w naszych "zachodnich" progach sprawia, że chcę się oderwać tego co mam na co dzień i wyruszyć w świat azjatyckiej animacji, gdzie ludzie są zabiegani, się gubią w wirtualnych światach, mają bardzo blisko śmierci, wręcz sami są jej powodami, a czasami po prostu należą do gildii, która mimo wszelkich przeciwności da sobie radę nawet z największymi przeciwnościami losu. Pozdrawiam Zerefa.

Mam prawo?

Offline
Daria22132 //grupa Growi Bohaterowie » [ Obywatelka 2014 ]0 kudos
Skoro Dawid już zgarnął brązową łopatę za odkopanie tematu sprzed 2 lat, no to może i jak coś sklecę odnośnie anime.

Ostatnio miałam sporą (nie)przyjemność oglądać anime sprzed kilku lat - Dance in the Vampire Bund. Pomysł nieco oklepany od jakiegoś czasu (Zmierzchy i tym podobne), ale zapowiadało się jakoś. Po prostu jakoś. Z tego, co się orientuję, jest to adaptacja dłuższej mangi albo seria TV (często dłuższe mangi są upychane w 12 odcinków i wychodzi z tego bajzel - jak i tym razem). Założeniem twórców było przedstawienie jak największej liczy wątków w jakiś w miarę zrozumiały sposób, co stało się groteskowe, bo są takie dziury w fabule, że nie wiadomo skąd i co się wzięło. Dodatkową ,,atrakcją" są niesmaczne elementy, pojawiające się w kilku odcinkach, które całkiem odpychają od produkcji. No i ta animacja, która momentami wygląda jak poklatkowa i śmiesznie powykrzywiane łapy. Kto to rysował? Początkujący mangaka?

Podsumowując, produkcja jest dla mnie stanowczo na nie, chociaż na świecie zbiera oceny powyżej 7/10. Jest nieinteresująca, oklepana, dziurawa i krzywa. Może to tylko moje osądy, ale spodziewałam się czegoś lepszego...

Liczba czytelników: 475819, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53796 wątków oraz napisali 675858 postów.