Offline
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć fenomenu takich tasiemców jak Bleach czy Naruto. 10% historii, 25% pojedynków i 65% fillerów. Ale nie potępiam takich produkcji, ani ich fanów. Sam mam sentyment do Dragon Balla.
A oto lista moich ulubionych anime. Nie mogę ich polecić wszystkim, ale być może ktoś skusi się do bliższego poznania.
- Mushishi - dla mnie ideał. Oddałbym nerkę za kontynuację.
- Spice and Wolf - j.w.
- Haruhi Suzumiya (seria TV, kinówka etc.) - za Haruhi i Kyona. ;)
- Neon Genesis Evangelion - anime, które "ryje banię". Klasyka.
- Fate/ Stay Night - mimo, że to nie jest mój ulubiony gatunek i zazwyczaj długo podchodzę do takich serii, to anime mnie urzekło. Może przez to, że wiele czerpie ono z mitów, legend i związanych z nimi bohaterów, takich jak Król Artur (tudzież Arturia ;)) czy Herkules.
- Wszystko spod skrzydeł studia Ghibli. Od Sąsiada Totoro, poprzez Hauru aż po Mononoke Hime.
A oto lista moich ulubionych anime. Nie mogę ich polecić wszystkim, ale być może ktoś skusi się do bliższego poznania.
- Mushishi - dla mnie ideał. Oddałbym nerkę za kontynuację.
- Spice and Wolf - j.w.
- Haruhi Suzumiya (seria TV, kinówka etc.) - za Haruhi i Kyona. ;)
- Neon Genesis Evangelion - anime, które "ryje banię". Klasyka.
- Fate/ Stay Night - mimo, że to nie jest mój ulubiony gatunek i zazwyczaj długo podchodzę do takich serii, to anime mnie urzekło. Może przez to, że wiele czerpie ono z mitów, legend i związanych z nimi bohaterów, takich jak Król Artur (tudzież Arturia ;)) czy Herkules.
- Wszystko spod skrzydeł studia Ghibli. Od Sąsiada Totoro, poprzez Hauru aż po Mononoke Hime.