Offline
Całkiem przypadkiem trafiłem na tą recenzje, jestem po obejrzeniu wyżej wymienionego serialu. W sumie pierwszy odcinek włączyłem jako tło do porannej sobotniej kawki, a potem jakoś poleciało.
Pomimo że jestem fanem animacji z "szkoły" Hayao Miyazaki'ego, jednak Niebieskookiego samuraja obejrzałem z przyjemnością i z chęcią obejrzę drugą serię, jeżeli takowa powstanie.
Pomimo że jestem fanem animacji z "szkoły" Hayao Miyazaki'ego, jednak Niebieskookiego samuraja obejrzałem z przyjemnością i z chęcią obejrzę drugą serię, jeżeli takowa powstanie.