Murdered: Soul Suspect to jedna z wielu niedocenionych produkcji. Przed przystąpieniem do gry przejrzałem recenzję i pomyślałem, że będzie to jeden z tych tytułów w trakcie, którego myślał będę tylko o tym aby grę ukończyć i zapomnieć o niej. Jestem jednak mile zaskoczony. Sam pomysł gry, w której wcielamy się w ducha detektywa próbującego rozwiązać zagadkę swojej śmierci jest moim zdaniem bardzo dobry. Fabuła wciągnęła mnie na kilka godzin, klimat przypominający trochę Alan Wake'a. Grafika może nie jest najlepsza, jednak nie jest też taka żeby nazwać ją brzydką, jest moim zdaniem taka jaka powinna być w tego typu produkcji.
Sama gra nie jest zbytnio trudna i jest dosyć liniowa, a walki z demonami są trochę chyba wciśnięte na siłe, po rozwiązaniu niektórych zagadek żeby utrudnić nam wyjście z danej lokacji. Same walki czy ucieczki nie sprawiały mi zbytniej trudności.
Kilka razy musiałem wczytywać poprzedni checkpoint, bo zdarzyło mi się gdzieś utknąć.
Troszeczkę zawiodłem się po zakończeniu gry, bo twórcy nie dali nam możliwości powrotu do Salem, żeby rozwiązać śledztwa poboczne.
Na samym Steam oceny są Bardzo pozytywne, więc widać że gra jest interesująca i zasługuje na dobrą ocenę. Jeśli ktoś jeszcze nie grał w produkcję Square-Enix to zachęcam do zapoznania się z tytułem