Jak dla mnie polski dubbing nie jest zły, samego Małaszyńskiego musiałbym posłuchać trochę dłużej, ale w sumie jego głos jest do zaakceptowania. Tyle, że faktycznie brzmi on jakby był młodszy, a barwa jego głosu jest zupełnie inna, niż u oryginalnego aktora. Tak więc nie jest źle, ale mogło być lepiej. Może to nie jest reguła, ale moim zdaniem szukając osoby podkładającej głos, powinno szukać się takiej, która brzmi możliwie podobnie do swojej oryginalnej wersji.
Swoją drogą to dziwne, że polskim dubbingiem w na przykład filmach animowanych (takich jak Shrek) można się zachwycać, a w grach jest z tym zazwyczaj słabo.