Może się po prostu naczelny pomylił, to się przecież zdarza każdemu. Tak czy siak, o ile na Borderlands 3 czekam (tylko muszę nadrobić zaległości w postaci pre-sequela) tak na Borthers in Arms już niespecjalnie. Kupiłem za dychę całą trylogię jakieś parę miesięcy temu i Road to Hill 30 mnie wymęczyło niemiłosiernie. Nie wiem, czy to kwestia wieku gry czy jednak mechanika mi nie podpasowała, ale odliczałem misje do końca, byleby to odhaczyć.