Offline
Nigdy nie byłem fanem Kojimy, ale to, co jego ekipa zaprezentowała na targach, a mianowicie pokaz Death Stranding, po prostu mnie urzekło. Zapowiada się gra totalnie dziwna, zakręcona, wymykająca się jakimkolwiek kategoriom. Mega intrygująca, kompletnie nie wiadomo czego się po niej spodziewać. Wierzę, że Hideo wie, co chce osiągnąć, ma na to pomysł i oby mu się udało. Jeśli ta gra wyjdzie jak powinna, to oby nie był to jego ostatni projekt, jak zdaje się sugerować podtytuł artykułu. Zbrodnią dla branży byłoby odstawienie na emeryturę tak zdolnego, obdarzonego nieprzeciętną wyobraźnią człowieka. MGS w każdej odsłonie nie zrobił na mnie wrażenia. Death Stranding wręcz przeciwnie, intryguje od pierwszych info. Oby wyszło tak, jak jest to w planach. Zapowiada się gruba gra na jesienno zimowe wieczory. Gra, która zatrze granice między wirtualną rozrywką, a filmem będąc być może kamieniem milowym między tymi dwiema gałęziami "popkultury".