Takie mikrododatki z makroceną (choć nie czarujmy się - głównie dla nas) to łatwy sposób na podtrzymanie zainteresowania marką. Wbrew pozorom dałoby się na takiej pierdole zbudować skomplikowane mechaniki - Simsy brudziłyby swoje ubrania z czasem, co mogłoby z kolei wpływać na ich wzajemne relacje, mogłyby się niszczyć etc., ale nie podejrzewam autorów o coś takiego.