Wii U, mające zainteresować także hardkorowych graczy, właśnie otrzymało dość potężny cios. To niby tylko jedna gra, ale biorąc pod uwagę czasy premier konsoli i gry to rzeczywiście duża strata dla Nintendo. Dodając do tego specyfikację, która pewnie zostanie w tyle za następcami X360 i PS3, a dziś na nią mało który poważny deweloper chce portować swoje gry otrzymujemy kolejne dziwactwo autorstwa Nintendo, które kupią chyba tylko fani firmy dla nowej Zeldy itd.