Ja mam kastraty i jest specjalne dla nich jedzenie . Co do tego mleka dla kocich niemowląt , to już nie pamiętam . Załatwiała wszystko siostra , a i siedem lat robi swoje . Pomyliłem też daty kiedy dostałem pierwszego 'Kubusia" to były moje 42 urodziny . Tak więc widzisz , starość nie radość
Myślę że zbyt dużego wyboru z tym mlekiem to nie ma . Czytałem w mądrych książkach że jeżeli matka przestaje karmić mlekiem swoje dzieci , to i my nie powinniśmy też tego robić . I to generalnie dotyczy wszystkich ssaków , choć oczywiście można jakoś przyzwyczaić aby nadal wytwarzał enzym rozkładający laktozę , ale po co