Mass Effect: Andromeda - znaczna część gry jest dostępna nawet po jej ukończeniu

Część zadań pobocznych będzie się dało zrealizować w dowolnym momencie.

@ 24.02.2017, 14:39
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Mass Effect: Andromeda - znaczna część gry jest dostępna nawet po jej ukończeniu

Premiera Mass Effect: Andromeda zbliża się wielkimi krokami. Nie ma w związku z tym dnia, w którym nie pisalibyśmy w taki czy inny sposób na temat przedsięwzięcia. Dziś mamy dobre wieści dla graczy, którzy cenią sobie swobodę oraz możliwości eksploracji.

Właśnie dowiedzieliśmy się, że znaczna część opracowanego na potrzeby Mass Effect: Andromeda świata dostępna będzie nawet po ukończeniu głównego wątku fabularnego. Przebrnięcie przez historię nie będzie oznaczało automatycznego zamknięcia wrót gry.

Temat ten poruszył główny projektant tytułu, Ian Frazier, w rozmowie z PC Gamerem. Powiedział on, że tym razem zakończenie fabuły nie oznacza definitywnego końca. Prawie cały świat nadal będzie stał otworem i będzie się można po nim swobodnie poruszać.

"Nie ma zadań, które są ograniczone czasowo, ale są dwie rzeczy nieco do tego nawiązujące. Po pierwsze, są zadania, które nie są dostępne po tym, jak przejdziesz główny wątek. Jest ich jednak mało. Większość gry, włączając w to misje dotyczące towarzyszów, w stylu Mass Effect 2, możesz przejść nawet po tym, jak przebrniesz przez fabułę. Większość obszarów wciąż jest otwartych".

Premiera Mass Effect: Andromeda odbędzie się 21 marca 2017 roku, na PC, PS4 oraz Xboksie One.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosJackieR3   @   09:29, 25.02.2017
Ja tam nie jestem pedantem ale wolę se przed napisami końcowymi większość gry zaliczyć. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   09:39, 25.02.2017
Z tym że obecnie gry rzeczywiście stają się tak duże, że czyszczenie wszystkiego zabiera wiele czasu, staje się monotonne, a twórcą chyba nie o to chodzi, żebyśmy odkrywali 100% jej tajemnic. To jak w życiu, nie zrobisz wszystkiego w realnym świecie.
0 kudosJackieR3   @   09:45, 25.02.2017
Sądzę że syndrom Bethesdy tu nie grozi i da sie ME 4 przejść nawet ze wszystkimi DLC bez efektu znużenia.
0 kudosshuwar   @   09:47, 25.02.2017
Może tak być - na to liczę.
0 kudosJackieR3   @   09:52, 25.02.2017
Nie grałem w DA Inkwizycja i nie wiem co tam wykombinowali ale pozostałe gry BioWeru raczej skupiały się na temacie a nie na jego rozwlekaniu.
0 kudosshuwar   @   10:01, 25.02.2017
No ja w Inkwizycję grałem i moim zdaniem fabularnie... to odpłynęli. Postacie były dla mnie nijakie. Wątek pompatyczny i infantylny. Taki spory krok w tył w wykonaniu Bioware. A przecież również jestem fanem Dragon Age.
0 kudosKreTsky   @   11:19, 25.02.2017
Ja nie byłem fanem całej serii ale inkwizycja zrobiła mnie anty fanem Uśmiech
0 kudosshuwar   @   12:04, 25.02.2017
Cytat: KreTsky
inkwizycja zrobiła mnie anty fanem
No Bioware chciało na siłę zrobić coś a'la otwarty świat i się przejechali. Myślę, że posłuchali fanów, podpatrzyli konkurencję i wyciągnęli wnioski.
0 kudoskobbold   @   13:47, 25.02.2017
DA:I do tej pory nie ukończyłem, gdzieś w połowie mnie znudziła. Gry staram się przechodzić już za pierwszym razem "od deski do deski" a mimo to grając w grudniu w MS 3 złapałem się na tym jak dużo rzeczy mi umknęło oraz przez przypadek osiągnąłem najlepsze zakończenie - wszystkie rasy przystąpiły do sojuszu, nawet nie wiedziałem, że tak można.
0 kudosshuwar   @   14:35, 25.02.2017
Mnie bardzo drażniła twierdza, załatwienie wszystkich spraw wymagało od nas łażenia przez długi czas z jednego miejsca, na drugie.

Dobrze, że Tempest jest mniejszą wersją Normandii, a do tego nie ma w nim windy, jedynie schody prowadzące do każdego poziomu i to bez ekranów ładowania.
0 kudosJackieR3   @   15:27, 25.02.2017
Ale te łażenie po Normandii mialo swój klimat. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   15:30, 25.02.2017
Miało... ale bez windy będzie miało jeszcze większy.
0 kudosJackieR3   @   15:33, 25.02.2017
Ale statek kosmiczny bez windy to jakiś prymityw .Pewno pilotem będzie Jurij Gagarin. Zdziwiony
0 kudosshuwar   @   15:36, 25.02.2017
Tempest to nie Star Destroyer, tylko lekka, szybka fregata. Nie ma być jakimś wielkim Darem Młodzieży, tylko małym zwinnym Chopinen (jak już jesteśmy przy nomenklaturze żeglarskiej Puszcza oko ).
0 kudosJackieR3   @   12:05, 26.02.2017
Jakby była U -bootem to by k Cenzura y mieli przesrane. Szczęśliwy A tam ,faktycznie nie było windy tylko peryskop .
Dodaj Odpowiedź