Resident Evil 6 najbardziej znienawidzonym projektem w historii Metacritic?
Serwis Metacritic to niezwykle cenne źródło informacji. Założona przed jedenastoma laty strona zbiera recenzje na temat interesującego nas projektu z dziedziny elektronicznej rozrywki, a następnie raczy średnią z not przyznawanych przez branżowych specjalistów.
bat2008kam @ 03.10.2012, 18:41
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360
Serwis Metacritic to niezwykle cenne źródło informacji. Założona przed jedenastoma laty strona zbiera recenzje na temat interesującego nas projektu z dziedziny elektronicznej rozrywki, a następnie raczy średnią z not przyznawanych przez branżowych specjalistów. Dość ważną rolę pełnią na niej także szeregowi nabywcy, którzy mają możliwość krótkiego zrecenzowania i ocenienia zakupionego produktu. Przez wielu to właśnie druga z wymienionych grup postrzegana jest jako ta wiarygodniejsza. Podejrzewam, że do czasu – znamienita większość szarych użytkowników najwyraźniej nie wie, jakimi prawami powinno rządzić się solidne i dokładne podsumowanie.
Resident Evil 6 nie jest może najwybitniejszym projektem w historii gier video, ale z całą pewnością nie zasłużył sobie na los, jaki zgotowali mu wściekli fani. Spośród blisko 2500 przyznanych not, aż 2380 to oceny negatywne, z czego znamienita większość to ‘’zera’’. Skąd taka fala nienawiści? Krzyki ‘’To nie jest prawdziwy Resident Evil!’’ to w zasadzie jedyny zarzut. Owszem, tytuł nie ma zbyt wiele wspólnego z wielką trójcą znaną nam z pierwszego PlayStation, ale chyba nikt nie oczekiwał, że ‘’szóstka’’ powróci do korzeni serii? Szczególnie, że dwie poprzednie, pełnoprawne odsłony także diametralnie się różniły od kultowych pierwowzorów.
To nie jedyny taki przypadek. Podobny los spotkał przed kilkoma miesiącami Diablo III i Mass Effect 3, czyli w gruncie rzeczy bardzo udane i popularne tytuły. Nie mam zamiaru bronić najnowszego tworu firmy Capcom, bo póki co w niego nie grałem, ale nie ukrywam, że po raz kolejny zawiodłem się na internetowej społeczności. Znaczna część publikowanych w sieci informacji spotyka się z ogromną i niezasłużoną falą ‘’hejtu’’, niepopartego najczęściej żadnymi powodami. I tu rodzi się pytanie – czy wciąż można wierzyć zwykłym, niezależnym internautom?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler