The Elder Scrolls V: Skyrim (PC)

Hmm, trochę już nie grałam, ale chyba nie było tam rozróżnienia na poboczne a fabularne, główne xD Musisz się sam domyślić, dla kogo wykonujesz to zadanie i jakiej jest ono "wagi" Wiadomo, że jeżeli prosi Cię o coś jarl albo inny władca, to jest ono większym priorytetem, aniżeli prośba wiejskiej dziewki W sumie fabułę da się wyczuć, nie wiem na co ludziska narzekają

To prawda, nie widzę rozróżnienia, ale zadania głównego wątku są faktycznie tak przekazywane, że nie da się nie zauważyć go.

Zadałeś trafne pytanie - ''jak rozróżnić wątek główny od...''. W tym jest cała prawda o tej grze - wątkiem głównym może być w zasadzie każdy quest, bo gra daję taką dowolność ich interpretacji, że szok. W grze nie ma granic rozgrywki, po stworzeniu bohatera możesz odpuścić wszystko i biegać po świecie, odkrywać ruiny, lochy, jaskinie...tak gra nie ma definitywnego końca, aczkolwiek maksymalny level herosa to 80 - wątpię jednak, czy do niego dobijesz tak szybko

Kurcze, dopiero dzisiaj mi zaświtało i zrozumiałem istotę tej gry. Powiem, że wczoraj na koniec grania poczułem się zagubiony, ale teraz zaczynam inaczej patrzeć na Skyrima. Moje oczekiwania co do tej gry teraz zmieniły się. To jest gra, w którą można grać bez końca powiedzmy tak przy okazji, równolegle grając w inny tytuł, nawet i innego RPG. Brakuje mi w sumie dodatkowej kategorii, która by rozdzielała RPG typu Skyrim od Dragon Age itp.

Naprawdę nie grałeś jeszcze w grę tego typu? To po prostu RPG z otwartym światem tak jak chociażby Gothic, Risen czy Two Worlds. Tyle, że w TESach większy nacisk położony jest na wielkość świata oraz sandbox.

Ano nie grałem. To dla mnie nowe doświadczenie. Brakuje mi w sumie jeszcze jednej kategorii obok RPG i action RPG, coś a la fabularny RPG dla RPG typu Mass Effect, Dragon Age... Bo Skyrim jawi mi się jako pełnokrwisty RPG.

Dla ME i DA jakiś złośliwiec ukuł termin bieda-erpegi więc jakieś rozróżnienie z normalnymi erpegami jest.

Pierwszy Mass Effect to po prostu action RPG, pozostałe to gry akcji z elementami RPG. A Dragon Age: Początek to pełnokrwisty erpeg, dwójka to już RPG z elementami akcji.


Skyrim jest raczej action RPG. Z tego co słyszałem to rozwój postaci jest bardzo elastyczny, nie ma nawet klas, a system walki jest oczywiście dynamiczny i dużą rolę w walce odgrywa zręczność gracza. Może Morrowind bardziej zasługuje na miano pełnokrwistego erpega. W walce tam rzeczywiście główną rolę grały statystyki i to one decydowały o tym czy kogoś trafimy czy nie, nawet jak staliśmy od przeciwnika w odległości kilku centymetrów.

Jak zwał, tak zwał... i jedno i drugie daje sporo frajdy. Dziś gnam dalej zwiedzać Skyrim.

Ogólnie za główny wątek przyjmuje się powrót Alduina i innych smoków a naszym zadaniem z racji bycia Smoczym Dziecięciem jest ubicie gadziny i niedopuszczenie do zagłady świata ale równie dobrze możemy za piorytet obrać sobie np. wypędzenie cesarskich ze Skyrim lub dołączenie do legionów i krwawe stłumienie rebelii,chwilowo odpuszczając pogoń za smokiem a dopiero później zająć się tym nieszczęśnikiem lub na odwrót,można posłać go do piachu a następnie zająć się sprawami lokalnymi.To samo dotyczy innych questów,w każdej chwili możemy przerwać obecny i zająć się nowym.W tej kwestii gra pozostawia nam całkowitą swobodę a jedynym wyborem którego musimy dokonać jest to,czy chcemy dołączyć do Gromowładnych czy też do Cesarstwa bo po opowiedzeniu się za jedną ze stron nie ma już odwrotu ale dopiero po złożeniu przysięgi więc przez jakiś czas możemy wykonywać misje dla obu zwaśnionych stron.
Jak słusznie napisałeś Skyrim daje na tym polu ogromne możliwości i tylko od gracza zależy w jaki sposób pokieruje rozgrywką.



Masz rację,rzeczywiście w Skyrim nie ma jasno określonej klasy i każda wykreowana przez nas postać posiada umiejętności w każdej z dziedzin,tylko od nas zależy czy chcemy się szkolić w magii czy też wolimy być wojownikiem ograniczającym posługiwanie się magią do minimum.
Co prawda poszczególne rasy mają trochę inne predyspozycje ale nic nie stoi na przeszkodzie by z Khajiit ,którego domeną są skrytobójstwo i złodziejstwo zrobić doskonale wyszkolonego maga albo z Elfa Wysokiego Rodu,specjalisty w magii,arcywojownika odzianego w ciężką,daedryczną zbroję(moim zdaniem najefektowniejsza w całej grze,jednak wymaga prawie maksymalnej,bo aż 90/100, ilości punktów w kowalstwie).
Jeśli chodzi o sam system walki to jest on dosyć prosty i wymaga może nie tyle zręczności co odpowiedniego poziomu rozwoju naszego bohatera.Stwory takie jak Giganci,Trolle czy nawet niedźwiedzie w początkowej fazie rozgrywki są zaporowi i lepiej unikać z nimi walki bo zazwyczaj kończy się po otrzymaniu paru szybkich ale już później gdy nasza broń i pancerz mają wysoki level to nie stanowią żadnego wyzwania,wystarczy kilka razy zdzielić po łbie mieczem czy toporem i po sprawie.