Władca Pierścieni: Wojna na Północy (PC)

Mając na uwadze, że ta gra ma tyle z RPG wspólnego co ja z lisami pustynnymi, to te 15 godzin wystarczy, aby zmęczyć przeciętnego konsolowego "hardkorowca".

Fakt że to nie RPG w stylu Gothica czy Dragon Age więc te 14 godzin to bardzo ładny wynik

Uważam tak samo jak moi przedmówcy, czyli że te 15h w zupelności powinno wystarczyć.

A ja nie . Liczyłem na więcej . Miało być odkrywanie starych , ukrytych grobowców z ciekawym orężem dla bohaterów , a więc rozwikłać jakąś tajemnicę + parę ciekawych zadań pobocznych . Jeżeli ja , samotnik mam ją "przebiec" w nawet przy zaglądaniu pod każdy kamień w mniej niż 20 godz. to jestem srogo zawiedzony

Paaaaanie kochany, to na konsole wychodzi, więc nie może być skomplikowane.

Redmeer, plusujesz .

Ciekaw jestem, co się z tego nowego Władcy wykluje. Jedno wiem, w dniu premiery na pewno nie pobiegnę do sklepu.

Jak dla mnie to starczy w zupełności zważywszy na to, że nie mam czasu grać w naprawdę długie gry

Jak to czasu nie masz?
Rozkładasz grę na dni, tygodnie jak trzeba to miesięcy i tyle.

Starczy?

Ja tam i bym chciał ze 100h ;). Wszak nie trzeba przejść gry tego samego dnia, jak to ma miejsce teraz =.=.

W jeden dzień przechodzi się FPSy Inne w dwa na upartego
Ale jednak warto przechodzić grę stopniowo niż jak najszybciej, to zabija zabawę.