Assassin's Creed III (PC) - okladka

Assassin's Creed III (PC)

Premiera:
20 listopada 2012
Premiera PL:
23 listopada 2012
Platformy:
Gatunek:
Akcja / Zręcznościowa
Język:
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (296)Gram (103)Ukończone (176)Kupię (127)

Opis Assassin's Creed III (PC)
[R]ay @ 00:27 11.06.2009

Śr. długość gry: 33h 13min

+ czaswięcej

Assassin's Creed III to tak naprawdę piąta, "stacjonarna" część emocjonującej serii gier z assassynami w roli głównej. Tym razem deweloper wyskakuje jednak poza średniowiecze i renesans, ukazując nam świat z czasu rewolucji amerykańskiej. Gra, podobnie jak części poprzednie, dedykowana jest komputerom PC oraz konsolom Xbox 360 i PlayStation 3.

Głównym bohaterem Assassin's Creed III jest całkiem nowy protagonista Connor Kenway - jego prawdziwe imie to jednak Ratohnhaké:ton - będący w połowie Anglikiem, a w połowie Mohikaninem. Zabawę w jego ciele rozpoczniemy w roku 1753, a zakończymy w 1783 - czyli dokładnie w momencie odzyskania niepodległości przez Stany Zjednoczone. Protagonista będzie miał oczywiście coś z tym faktem do czynienia, niemniej jednak nie sposób określić w jakim stopniu, nie zdradzając istotnych informacji fabularnych. W trakcie wypełniania następujących po sobie misji spotkamy między innymi George'a Washingtona, Benjamina Franklina oraz Thomas Jefferson.

Jak na prawdziwego assassyna przystało, Connor skorzysta z wielu ikonicznych broni swego ugrupowania. Do dyspozycji ma łuk, pistolet, ukryte ostrze, jak również tomahawk - typowe dla Indian narzędzie zadawania bólu. Każdą broń można do pewnego stopnia rozwijać, poprawiając szybkość oraz ilość zadawanych obrażeń. Co istotne, w trakcie zabawy trzymać możemy dwa środki perswazji jednocześnie.

Assassin's Creed III działa na zupełnie nowym silniku graficznym, nazwanym AnvilNex. Z jego pomocą deweloper przygotował świat kilkakrotnie większy od tego, z poprzedników, jak również upchał go tysiącami postaci niezależnych. Dużo czasu poświęcono też na dopracowanie sztucznej inteligencji przeciwników, dzięki czemu jeszcze skuteczniej walczyć będą z naszym protagonistą.

Assassin's Creed III, prócz rozbudowanego wątku fabularnego dla jednego gracza, oferuje też tryb rozgrywek wieloosobowych, przypominający ten z Assassin's Creed Revelations. Gracze otrzymują zatem jakiś cel do zlikwidowania, a ich zadaniem jest znalezienie go na dostępnej mapie i zabicie zanim sami zostaną odesłani w zaświaty rękoma innego gracza.


Wkład w encyklopedię mieli:   Dirian,
PEGI: Od 18 latZawiera przemocZawiera mocny językZawiera kontrolowane rozgrywki sieciowe
Screeny z Assassin's Creed III (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUbadach   @   16:48, 30.10.2014
Ja jako zagorzały fan AC stwierdzam że 3 nie była najgorszą odsłoną z tej serii.Ac 1 miał klimat ale nie miała dużego arsenału Smutny . 2 wymiata bardzo długa,dużo misji i ta Italia Szczęśliwy . Brotherhood zawiódł mnie, klimat mi się nie podobał i ta część była krótka Smutny . Revelations trzyma poziom i miała klimat Uśmiech . 3 była zaskoczeniem no bo Ameryka , ale nie zafascynowała mnie tak jak 2 Uśmiech Black Flag to wielkie zaskoczenie postać bardzo ciekawa , duży arsenał , statek i ten klimacik piracki mega . Moim zdanie to 2 była najlepsza z serii .Czekam na Unity
0 kudosgracz12543   @   13:58, 06.01.2015
W III jest dużo opcji. Polowanie na zwierzynę, bardzo dopracowane rozwijanie własnej osady itd. Jednak problem jest taki, że wcale nie chce się tego robić. W poprzednich odsłonach z radością rozbudowywałem willę Auditore, odnawiałem Rzym, zbierałem pióra, flagi, pieczęcie, skarby. Radość sprawiała każda poboczna misja. Nawet proste, powtarzane wielokrotnie ciche zabójstwo, wyścig czy zanoszenie przesyłek. Każde zadanie było pretekstem do jak najdłuższego przebywania w świecie AC. We Florencji, Wenecji, Rzymie, Konstantynopolu, Jerozolimie, Akce, Damaszku, San Gimignano czy Forli. Wszystko to było więcej niż fascynujące. A tutaj własną osadę olałem, polowania olałem, misje poboczne, dodatkowe wyzwania także olałem. Przechodziłem tę grę po to, żeby przejść, zobaczyć zakończenie i mieć święty spokój. Taka jest różnica między nią, a poprzedniczkami. Szczerze, najchętniej zapomniałbym o tej "trójce" i sprzedał gdzieś na Allegro. Szkoda tylko, że z Uplay jest to niemożliwe.
0 kudosRogi2   @   20:15, 06.01.2015
Ja tam kochałem polować ( zwłaszcza na miśki Uśmiech z ukrytym ostrzem ) a rozwijanie osady to najlepsza część gry ( przynajmniej pod względem fabuły). Nic dziwnego , że nie podoba ci się gra której tak naprawdę nie przeszedłeś.
0 kudosdabi132   @   21:17, 06.01.2015
Cytat: gracz12543
W III jest dużo opcji. Polowanie na zwierzynę, bardzo dopracowane rozwijanie własnej osady itd. Jednak problem jest taki, że wcale nie chce się tego robić.

Problem jest taki, że za dużo tych dodatkowych zadań i aktywności jest. Na początku sprawia to frajdę, ale po jakimś czasie nudzi się już.
0 kudosPrzemekAWDS   @   18:30, 10.01.2015
Hahha w AC3 to grałem aby przejść. Nie robiłem dosłownie NIC poza wątkiem głównym, podczas gdy w innych częściach w miare synchronizowałem te punkty widokowe i ogólnie bardziej zagłębiałem się w świat, szczególnie w AC 1 i AC2, w brotherhoodzie i revelations to tak już mniej. Seria Assassin's Creed zmierza moim zdaniem w cholernie złym kierunku. Black Flaga nie grałem, ale w miare oglądałem gameplay i przymierzałem się do zakupu, w ogóle siedziałem w temacie, ale teraz do Unity nie sprawdzam nic. Nie chce mi sie, nie takiej gry oczekuje i koniec. NIe mój typ. Wole już wbić 100% w BH albo AC2.
0 kudosIgI123   @   19:01, 10.01.2015
Cytat: Rogi2
Ja tam kochałem polować ( zwłaszcza na miśki Uśmiech z ukrytym ostrzem ) a rozwijanie osady to najlepsza część gry ( przynajmniej pod względem fabuły). Nic dziwnego , że nie podoba ci się gra której tak naprawdę nie przeszedłeś.
No muszę przyznać że polowanie było całkiem przyjemnym elementem, a osobny wątek fabularny towarzyszący rozwojowi osady sprawił że aż postanowiłem go jako jedyną aktywność poboczną przejść na 100%. Szkoda tylko że zarobionej w ten sposób kasy nie ma jak sensownie wydać (nie to co w AC2). Chyba że na nowy kolor ubranka, ech.
0 kudosgracz12543   @   21:40, 07.02.2015
Rogi2, ależ ja na początku też się bawiłem w to wszystko. Bawiłem się w rozbudowywanie posiadłości, chodziłem po lesie na polowanie, skakałem po drzewach itd. Ale to wszystko jest monotonne, po krótkim czasie znudziło mi się i już do tego nie wróciłem. Jak już mówiłem, sam świat nie przyciąga do siebie.
0 kudosTheCerbis   @   20:47, 04.05.2017
Czy ktoś się orientuje jak wygląda sytuacja z Season Passem, a konkretnie z dostępnością i wersją językową? Na Uplay kosztuje chyba ok. 120 zł, co jest sporą przesadą, skoro sama gra kosztuje mniej (i nie ma żadnych informacji o językach), natomiast na G2A czy Kinguinie są oczywiście dużo tańsze, natomiast zaznaczony jest tylko j. angielski. Oczywiście chciałbym zagrać w Tyranię Króla Waszyngtona z rodzimą lokalizacją napisów, dlatego pytam.
0 kudosDirian   @   20:51, 04.05.2017
Dodatki mają polskie napisy, więc jak kupisz Season Pass to ściągniesz je po polsku.
0 kudosTheCerbis   @   21:01, 04.05.2017
Mam nadzieję. Dzięki Dirian. Uśmiech
0 kudosguy_fawkes   @   22:30, 04.05.2017
Tyrania Króla Waszyngtona jest akurat quasi-fabularna. Nie chcę Ci spoilerować, ale jeśli w nią nie zagrasz, Twoja wiedza o uniwersum nie ucierpi. Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   10:03, 05.05.2017
Ja wiem, to taka alternatywna historia. Chyba, że po prostu mało jest tej fabuły w owym DLC. Natomiast tak czy siak chciałbym zagrać jeśli to możliwe, a przepustka sezonowa na wspomnianych wcześniej dwóch platformach droga nie jest. :>
0 kudosMicMus123456789   @   10:51, 05.05.2017
Ja chyba z rok temu na Muve kupiłem te dodatki, ale do gry już nie wróciłem, nie chce mi się Dumny
0 kudosTheCerbis   @   21:16, 05.05.2017
Season Pass kupiony, klucze do 5 DLC prawidłowe, wpisane i w Uplay i w grze - zawartości brak. Nie ma linków do instalatorów dodatków. Ta sama sytuacja co z Revelations. Czytałem i mnóstwo ludzi miało/ma ten problem. Beznadziejne rozwiązanie Ubisoftu, w którym kupionych DLC nie da się pobrać z Uplaya.

Gdyby ktoś miał problemy z pobraniem DLC...

LINKI DO DLC:
1. Benedict Arnold (DLC): https://help.(...)_DLC.exe
2. The Hidden Secrets Pack: https://help.(...)_DLC.exe
3. The Battle Hardened Pack: https://help.(...)_DLC.zip
4. The Tyranny of King Washington: The Infamy: https://help.(...)ader.exe
5. The Tyranny of King Washington: The Betrayal: https://help.(...)B_en.exe
6. The Tyranny of King Washington: The Redemption: https://help.(...)C_en.exe


Najgorsze zakończenie historii Desmonda... Przynajmniej drobny epilog z Connorem był.
0 kudosGuilder   @   21:59, 27.09.2017
Nie podobała mi się ta gra. Kupiłem ją na bazarku za 8zł, a i tak lekki żal jest, bo mogłem mieć z tego trzy Żubry.

Są gry, które mają otwarty świat, przez co dają graczowi dużą swobodę w działaniu, ale przez to są ograniczone możliwości oskryptowania wydarzeń, bo nie ma pewności, czy deweloper nie robi tego na marne, skoro gracz może się na to nie natknąć. Często mimochodem cierpi wtedy też fabuła.
Po przeciwnej stronie są gry mocno oskryptowane, jak choćby CoD. Bardzo efektowne, często z wciągającą fabułą, ale niektórym przeszkadza to, że przez całą historię są prowadzeni przez fabułę za rękę, z ograniczonymi możliwościami działania.

Assassin's Creed 3 dokonał trudnej sztuki i połączył te dwa typy. Wziął wady z gier otwartego świata, czyli kompletnie nieporywającą historię z miałkim głównym bohaterem (jakby mi ktoś przed odpaleniem tej gry powiedział, że wątek współczesny będzie tym ciekawszym, to bym nie uwierzył) i wady gier oskryptowanych, czyli liniową fabułę, w której przez większość misji miałem absurdalnie ograniczone pole działania, szczególnie jeśli chciałem osiągnąć pełną synchronizację. Do tego upchnięto masę przedmiotów do zebrania, które nawet nie próbują udawać, że są jedynie sztucznym zapychaczem czasu.

Jedynkę po dziś dzień wspominam bardzo ciepło. Dwójka podobała mi się dużo mniej, bo już jednak zatraciła klimat. Ale broniła się świetnie odwzorowanymi zabytkami włoskimi, no i Revelations poprzez typ miasta trochę nawiązywało do Bliskiego Wschodu z pierwszej odsłony. W trójce niestety już się mocno rzuca w oczy to, że sam pomysł na asasyna nie pasuje do tych czasów, to wszystko jest na siłę.

Reasumując, jeśli asasyn, to tylko podczas krucjat. Origins może też będzie zjadliwe, ale ja już pewnie nigdy w to nie zagram. Nie lubię zaczynać serii od środka, jeśli mam zagrać w siódmą część, to chcę wpierw zapoznać się z pierwszymi sześcioma. A po takiej trójce zdecydowanie odechciało mi się dalszych kontaktów z asasynami. Najzwyczajniej w świecie szkoda mi pieniędzy.
Dodaj Odpowiedź