Sao Paulo będzie odwzorowane naprawdę znakomicie. Rockstar Studios jest znane z pieczołowitości, z jaką podchodzi do tworzenia lokacji. Tym razem wysłało 10 swoich pracowników (podobno wszyscy wrócili cali i zdrowi) na ulice tegoż miasta, by robić zdjęcia i skanować infrastrukturę, a także sylwetki mieszkańców oraz ich ubrania. Według oficjalnych informacji, Rockstar ma setki ludzi, którzy zostaną umieszczeni w grze. Mroczny klimat znany z filmów noir, zostanie zastąpiony kolorowym światem oraz widokiem obskurnych slumsów, obdrapanych, ospray`owanych budynków, niebezpiecznych bram i ulic. Tym razem Max będzie ganiał z bronią w pełnym brazylijskim słońcu! Grafika została oparta o autorski silnik RAGE, dobrze nam znany z GTA IV, który niejako gwarantuje piękną grafikę.
Kolejną nowinką jest fakt, że po raz pierwszy w historii serii, będzie można uczestniczyć w rozgrywkach multiplayer! - i to nie modnego ostatnio "co-opa", a klasycznego, opartego o rywalizację. Więcej szczegółów na ten temat niestety na dzień dzisiejszy nie znamy.
Nie trudno się domyślić, iż rozgrywka podobnie jak w poprzednich częściach, będzie nader porywająca i szybka. Wspaniały tryb "bullet-time" nie będzie kopią tego, znanego z wcześniejszych odsłon. Studio Rockstar wymyśliło, że spowolni akcję tak bardzo, by gracz mógł maksymalnie długo cieszyć się z oglądania kolejnych pocisków wystrzeliwanych przez naszego bohatera. Jednak to nie wszystko. W grze pojawi się Enviromental Bullet Time. Na ten moment ujawniono jeden przykład jego zastosowania: Max przebija się przez ścianę i zjeżdza po krawędzi dachu, strzelając do wrogów znajdujących się po obu stronach. Przy normalnej prędkości byłoby to niewykonalne. Wykorzystując Enviromental Bullet Time, każdemu z przeciwników poślemy celną kulkę. I to mi się podoba! Max Payne 3 zaoferuje również cover system, czyli nic innego jak chowanie się za osłonami, by uniknąć trafienia. Interakcja z otoczeniem ma stać na najwyższym poziomie - większość przedmiotów będzie można zniszczyć, a spektakularne sceny walki przy fruwających wokół wiórach i drzazgach staną się codziennością. Ba, będziemy mogli zobaczyć każdą łuskę wydobywającą się z naszej broni. Co więcej, gdy przykładowo Max będzie przeskakiwał przez skrzynię lub beczkę, zobaczymy na niej rękę, która ma zapewnić, zgodne z naturalnym ułożenie ciała. Każdy ruch Payne`a będzie dopracowany, a pozycji do przyjęcia zaobserwujemy multum. Ot chociażby uczynienie z przeciwnika żywej tarczy. Gdy nasz bohater zostanie ciężko ranny, a ostatnim strzałem (swego życia) zdejmie wroga, dostanie zastrzyk adrenaliny.



Maxowi nie może oczywiście zabraknąć pokaźnego arsenału broni. Na razie wiadomym jest, że w grze na pewno wystąpią nieodłączne zabawki Payne`a – pistolety, shotguny i uzi. Z pewnością możemy także oczekiwać karabinu snajperskiego czy maszynowego, jak i ulubionych broni chłopaków spod bloku: kija baseballowego, gazrurki, a może i kastetu.
Żywię nadzieję, że najnowsza odsłona Maxa Payne`a będzie grą, na którą czekałem od 2003 roku. Nie spodziewałem się tylu zmian, ani innego wyglądu czy lokacji. Głęboko jednak wierzę, iż kontynuacja kultowego tytułu przysporzy mi takich samych emocji, jak poprzedniczki. Oby tak było!