Divinity: Grzech Pierworodny II (PC)

ObserwujMam (20)Gram (4)Ukończone (5)Kupię (6)

Graliśmy w Divinity: Grzech Pierworodny II - szykuje się nastrojowy, klimatyczny i wciągający sequel (PC)


Zidan @ 17:16 27.09.2016

Jak wspominałem, potyczki z oponentami są teraz częstszym zjawiskiem – albo przynajmniej bardziej równomiernie rozłożonym. Starcia nie różnią się przesadnie od tych z jedynki. Dalej wszystko toczy się w trybie turowym, a kluczem do zwycięstwa jest umiejętne wykorzystywanie atrybutów poszczególnych żywiołów (realistycznie reagujących na inne żywioły), dostępnych talentów i szerokiego asortymentu ekwipunku (magiczne zwoje, granaty, strzały). Bez wątpienia przydatnym dodatkiem jest np. uwzględnienie wysokości położenia danego bohatera, co wpływa na zasięg i siłę prowadzonego przez niego ostrzału. Zmniejszono z kolei znaczenie punktów akcji. Teraz do przemieszczania się i wykonywania ruchów potrzeba ich mniej, co wpływa pozytywnie na płynność konfrontacji. W starciach nieźle sprawdza się również wspomniana wcześniej zdolność do teleportowania obiektów. Możemy dzięki niej np. wrzucać przeciwników na podpalone powierzchnie albo po prostu oddalać ich od naszej drużyny. Jeśli umiejętnie wykorzystamy tę umiejętność, może nam przynieść niewymierną przewagę nad wrogami. Jednocześnie miałem wrażenie, że wiele potyczek jest trochę bardziej „wyreżyserowanych” niż wcześniej. To na nas coś napadnie, to czarownik uaktywni golemy w klatce, to otoczą nas jakieś robale i zaczną się mnożyć nie wiadomo skąd... Widać, że Larian i tutaj szukało pewnych urozmaiceń. Jest to oczywiście dobry kierunek, choć póki co nie wszystko zagrało idealnie. Niektóre motywy wydają się po prostu zbyt banalne, a inne mniej dopracowane i momentami irytujące. Część z rozegranych przeze mnie starć wymaga jeszcze poprawy, m.in. w kwestii balansu. Leciutko szwankowała też SI. Zachowania adwersarzy były czasami bardzo rozsądne i konsekwentne, ale niekiedy totalnie wariowali. Jakby jednak nie było, podobał mi się ten aspekt i widać, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jeśli twórcy włożą tu trochę pracy, ponownie okaże się to świetnym elementem produkcji.

Na tą chwilę najbardziej jednak obawiam się, że gdzieś zostanie zagubione całe to bogactwo, za które tak polubiliśmy część pierwszą. Np. w dwójce - teoretycznie - wciąż istnieją możliwości craftingu, ale zostały one zmarginalizowane. Praktycznie nie uczymy się nowych schematów, a gra nie motywuje do kreowania zbyt wielu nowych rzeczy. Wcześniej ogromną frajdą było wyszukiwanie masy składników, czytanie książek z przepisami oraz korzystanie z piecyków i kuźni. Aktualnie wszystko to jakby przepadło. Poprzednio zamieszkałe obszary notorycznie kusiły dużą ilością fajnych rzeczy, które można było zwędzić spod nosa właścicieli, teraz natomiast nawet nie ma za bardzo czego podbierać, bo i na planszach nie ma zbyt wielu swobodnie leżących przedmiotów. Zabrakło mi również punktów kupieckich, w których byłaby szansa nabycia rozsądnego i niezbędnego wyposażenia. Póki co zorganizowano to trochę chaotycznie i zastąpiono dość losowymi postaciami, z którymi da się pohandlować. Ogólnie rzecz biorąc, brakuje pewnych smaczków, które strasznie lubiłem w jedynce. Być może twórcy z czasem będą próbowali je zaimplementować, ale na tą chwilę obawiam się, że finalna wersja może ich być pozbawiona. Nie, żeby miała to być wielka tragedia, ale mimo wszystko lekka szkoda.

Warto nadmienić, że produkcja oferuje tryb gry wieloosobowej w formie maksymalnie czteroosobowego co-opa. Tu zabawa wygląda w zasadzie tak samo, jak dla pojedynczego gracza, z tą oczywistą różnicą, że każdym członkiem drużyny może kierować osobny gracz. W oczywisty sposób opcja ta dodaje swoistego uroku produkcji, choć na ten moment ciężko się nią delektować – osób bawiących się on-line jest mało i ciężko na dłużej utrzymać się na jakimś serwerze. Jeśli nie macie jakiejś paczki znajomych, raczej nie nastawiajcie się na tę formę zabawy.

Pozytywnie zaskoczyło mnie dobre przygotowanie techniczne gry. W końcu mówimy o wersji alfa, a Grzech Pierworodny II działa stabilnie, nie wywala się do „okienek” i nie zawiera tony dokuczliwych bugów (choć te oczywiście się zdarzają, np. otrzymywałem obrażenia od ognia, mimo tego że wcześniej ugasiłem płomienie; mocno szwankuje też SI). Jakość grafiki także jest niczego sobie. Deweloperzy przygotowali obrazy przyjemne dla oka i pełne zacnie prezentujących się efektów. Jedynie wymagania sprzętowe wydają się ciut zawyżone, choć jestem pewny, że gra zostanie zoptymalizowana przed oficjalną premierą. Dźwięk również robi niezłe wrażenie. Słyszymy w tej wersji kilka ładnych kompozycji (szczególnie w menu głównym), choć na bogaty dubbing wciąż musimy poczekać – odsłona Early Access go nie posiada.

Sumując, już na tę chwilę druga część Grzechu Pierworodnego zapowiada się bardzo ciekawie, ale lepiej nie zapeszać i wstrzymać się z okrzykami radości. Choć udostępniona w Early Access wersja alfa wydaje się być dopracowana, wciąż widać, że twórców czeka sporo pracy. Względem poprzednika znacząco zmieniono charakter gry, przez co jest nieco dynamiczniejsza i mniej skupiona wokół jednej, centralnej lokacji. Świetne wrażenie robią bogate możliwości dialogowe, niemniej jednocześnie boję się, że sporo smaczków, za które polubiłem pierwszą odsłonę, może zostać w jakimś stopniu utracona, co z pewnością byłoby szkodą dla fanów jedynki. Póki co nie ma jednak co się zamartwiać, bo to wciąż wczesna wersja gry. Spędziłem przy niej dość dużo czasu i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wywarła na mnie absolutnie korzystne wrażenie.

Podsumowanie:
Divinity: Original Sin II już na ten moment prezentuje się naprawdę dobrze. Gra jest nastrojowa, klimatyczna i wciągająca, a twórcy zafundowali nam sporo fajnych, oryginalnych rozwiązań. Jednocześnie jednak trochę się boję, że gdzieś zagubione zostaną bardzo ciekawe, charakterystyczne dla pierwszej części elementy - nie znalazłem bowiem kilku atrakcyjnych aspektów z "jedynki". Niemniej testując wersję Early Access bawiłem się przednio i z dużym optymizmem wypatruję premiery finalnej. Może być naprawdę rewelacyjnie!
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Divinity: Grzech Pierworodny II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?