Wasteland 2 - beta test (PC)
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wyjściu z Cytadeli Rangersów – startowej lokacji – to mapa podróży. Całość sprawia wrażenie pola do gry w statki, a więc mamy klasyczne kwadraciki i oddaloną kamerę. Ważniejsze jest to, że aby przemieścić się z punktu A do B, nie potrzeba tylko czasu, ale również zapasów wody, wszak świat od szczytu najwyższych gór, po rowy najgłębszych mórz, skażony jest przez wojnę nuklearną. W ten oto sposób, przechadzając się po pustkowiach, trafiamy na niebezpieczne bariery stworzone z pyłów radioaktywnych. Teoretycznie możemy przez nie przejść, ale wykonanej tej czynności pozostawia dosyć istotne skutki. Regularnie, co jakiś czas, tracimy jeden punkt życia. Taka sytuacja powtarza się, gdy np. zostaniemy zaatakowani przez wybuchające „purchawy” w laboratorium – ale o tym za momencik.
Wspomniana woda jest – dosłownie – życiodajnym płynem w skażonym środowisku. Podróżując, często możemy natknąć się na oazy – punkty, w których możemy uzupełnić H2O. Bez tego dreptanie do odległych miejsce jest spowodowane częstą utratą HP i powolną agonią członków zespołu.
Ale jakże soczyście!
Wasteland 2 pozwala nie tylko na walkę w systemie turowym, ze wszystkimi dobrodziejstwami wynikającymi z tego faktu (punkty akcji, chowanie się za osłonami, określona liczba ruchów etc.), ale również na istotne i wpływające na świat wybory moralne. Gdy już rozeznamy się w sytuacji i dojdziemy do pierwszych wniosków, otrzymamy komunikat o zagrożeniu w dwóch miejscach. Udajemy się do jednego z nich - Ag Center lub Highpool. Obie lokacje powiązane są ze śmiercią naszego towarzysza, ale także są jednocześnie atakowane przez nieznanych agresorów. Tylko od nas zależy czy ruszymy na ratunek laboratorium hodującemu zmutowane rośliny i zwierzęta, czy osamotnionemu w walce miasteczku. Nie chcę tutaj zdradzać zakończenia tej fazy zadania, ale powiem tylko tyle, że konsekwencje naszej decyzji są opłakane i z punkty widzenia fabuły bardzo istotne. To też pokazuje, jaki stosunek do scenariusza mają pracownicy inXile Entertainment. Jeśli będziemy mieli w grze zdecydowanie więcej tego typu wyborów, możemy przygotować się na kawał soczystego grania!
Jak na klasycznego cRPG-a przystało, dialogi są rozbudowane i bardzo przemyślane. Podczas konwersacji z napotkanymi NPC-ami nie raz i nie dwa przyjdzie nam, oprócz np. otrzymania propozycji rozwiązania jakiegoś problemu, wypytać delikwenta o wiele tajników rządzących tamtejszym światem. Jeśli jesteście zafascynowani postapokaliptycznym uniwersum wykreowanym przez inXile Entertainment, koniecznie pytajcie postacie niezależne o wszystko, co tylko się da – zaoferuje to Wam szerszy pogląd na meandry fabularne, a także pozwoli dowiedzieć się kilku interesujących ciekawostek. Naturalnie, niektóre opcje są zablokowane, najczęściej podczas konfliktowych sytuacji, i tylko dzięki dostatecznie rozwiniętym umiejętnościom zobaczymy inne scenariusze podczas rozmów.
Jak już zdążyłem wspomnieć, oprawa graficzna jest przyzwoita, choć w trakcie bety nie ustrzeżono się błędów technicznych. Mimo to uważam, że deweloperzy odwalili kawał dobrej roboty – lokacje wręcz emanują stonowanym, bardzo sugestywnym klimatem, zaś całości nadano niepowtarzalnego oldskulowego sznytu. Swoje odwalił także Mark Morgan - kompozytor ścieżki dźwiękowej. Jego niezwykle posępne i nastrojowe utwory wprost idealnie zgrywają się z tematyką produkcji! Śmiem twierdzić, że bez tego autora Wasteland 2 straciłoby całe kilogramy „fajności”.
Studio inXile Entertainment ma ogromny potencjał. Już teraz stworzyło wybitnego cRPG-a, który, moim zdaniem, doskonale wypełnia testament kultowych tytułów z tego gatunku. A to nie wszystko, przy czym aktualnie dłubie ekipa Briana Fargo. W produkcji znajduje się także Torment: Tides of Numenera – produkt również sfinansowany przez społeczność poprzez serwis Kickstarter. Rok 2014 będzie fantastycznym okresem dla fanów „rolplejów”, oj będzie!
Fanom postapokaliptycznych klimatów, marki Wasteland oraz Fallout, a także klasycznych cRPG-ów trudno postawić tej grze jakiekolwiek wady. Wasteland 2 to kapitalnie wykonana robota, z zachowanymi schematami zgodnymi z kanonem gatunku. Mamy tutaj wielowątkową historię, turowy system walki, bogate i rozgałęziające się dialogi, kilkuosobową załogę... no wszystko! Zapowiada się kapitalny powrót do świetności cRPG-ów!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler