Nobody Wants to Die to futurystyczna gra detektywistyczna w klimacie noir. Premiera jeszcze w 2024 roku!

Młode wrocławskie studio Critical Hit Games zapowiedziało grę Nobody Wants to Die. Będzie to detektywistyczna gra akcji, stylistyczne przypominająca inny polski megahit - Cyberpunk 2077.

Oczywiście nie ma mowy o bezpośrednim porównaniu, ale akcja obu gier toczy się w przyszłości. W przypadku Nobody Wants to Die będzie to jednak przyszłość jeszcze bardziej odległa - miejsce akcji to Nowy Jork w odległym, 2329 roku. Scenografię utrzymano w futurystycznym klimacie noir.

W Nobody Wants to Die wcielamy się w postać detektywa Jamesa Karra, który poświęca się wytropieniu brutalnego seryjnego zabójcy, likwidującego po kolei miejskie elity. W naszym dochodzeniu wspiera nas młoda policjantka, Sara Kai. Zadaniem graczy będzie prowadzenie dochodzenia, korzystając z nowoczesnych technologii i zdolności manipulacji czasem.

Gra ma oferować rozbudowany wątek fabularny, z mocno uknutą detektywistyczną intrygą. W czasie śledztwa odkryjemy rozmaite, przerażające wątki i wydarzenia, powiązane z morderstwami. Twórcy poruszyli także kilka intrygujących wątków, jak nieśmiertelność czy transhumanizm.

Nobody Wants to Die powstaje na silniku Unreal Engine 5, a akcję będziemy obserwować z perspektywy pierwszej osoby. Twórcy obiecują duży nacisk na warstwę fabularną.

Jak na razie nie wspomniano nic więcej na temat samej rozgrywki - nie wiemy m.in. czy gra będzie jedynie symulatorem chodzenia z detektywistycznymi mechanikami, czy może zaoferuje coś więcej w postaci rozbudowanej walki, itp.

Na ten moment twórcy opublikowali widoczny poniżej trailer (niestety CGI) oraz kilka screenów. Na łamach Steam możecie zobaczyć także krótkie fragmenty gameplayu.

Premiera Nobody Wants to Die zaplanowana jest na 2024 rok, na PC, PS5 oraz Xboksy Series S|X.